21 czerwca w Ambasadzie Republiki Litewskiej w Warszawie odbył się wieczór autorski Tomasza Snarskiego, prawnika, poety, a także filozofa i publicysty. Wydarzenie uroczyście otworzył ambasador RL w Polsce Eduardas Borisovas, zaś samą rozmowę z Tomaszem Snarskim prowadziła dr Joanna Tabor, kierownik Zakładu Bałtystyki Uniwersytetu Warszawskiego.

Na zdjęciu od lewej: Jonas Jankauskas, ambasador Eduardas Borisovas, Tomasz Snarski, dr Joanna Tabor
| Fot. Kamil Wang
Zgromadzonej publiczności zaprezentowano wiersze z trzech tomików poetyckich Snarskiego, tj. z „Przezpatrzeń”, „Werblisty” oraz „Żmutów”. Co ważne, Tomasz Snarski czytał swoje utwory po polsku, natomiast następnie były one prezentowane przez Jonasa Jankauskasa w tłumaczeniu na język litewski dokonanym przez Birutė Jonuškaitė. Aktualnie przygotowywana jest bowiem publikacja zbioru wierszy Tomasza Snarskiego w języku litewskim.
Wrażliwość na dobro, prawdę i piękno
Wiersze Tomasza Snarskiego rzeczywiście poruszają i skłaniają do refleksji. Już chociażby tytułowe „Żmuty” są pytaniem o nierozwiązywalne sprawy i dylematy; o to, gdzie są granice naszej wolności jako ludzi i czy możemy przezwyciężyć to, co zdeterminowane. To poezja wymagająca i intelektualna, zostawiająca ślad i zmuszająca do zrewidowania utartych myślowych schematów. Jednocześnie poezja Snarskiego przywołuje kwestie tożsamościowe, związane z wielokulturowością, niejednokrotnie też obecne są w niej motywy litewskie i wileńskie, które zarazem są nośnikiem uniwersalnych kontekstów. Sam autor pytany przez dr Joannę Tabor o to, czym jest pisanie wierszy dla prawnika, odpowiedział, że chodzi o zachowanie i zrozumienie człowieczeństwa, o uważny ogląd siebie i świata, o poszukiwanie odpowiedzi na najważniejsze dla każdego z nas pytania. Wiersze są zatem swoistym „ocaleniem” w świecie, w którym łatwo zatracić wrażliwość na dobro, prawdę i piękno; w którym po prostu łatwo zagubić samego siebie.
Gdańsk, Litwa i Tomasz Snarski
Podczas wtorkowego spotkania w litewskiej ambasadzie miała też miejsce żywa dyskusja na temat związków Tomasza Snarskiego z Wilnem i Litwą, a także tego, w jaki sposób kultura może łączyć Polskę i Litwę. Gość podkreślał, że kocha Wilno i Litwę, przywołując swoje wileńskie, a zarazem polsko-litewskie korzenie. Mówił także o potrzebie ustawicznego rozwoju wspólnych polsko-litewskich inicjatyw na polu kultury. Przekonywał, że Litwę i Polskę łączy wiele wspólnych wartości i idei, w tym chociażby dziedzictwo bałtyckiego humanizmu czy tradycje wielokulturowości.
Przywoływał twórczość Czesława Miłosza, Tomasa Venclovy i Birutė Jonuškaitė. Opowiadał o swoim uczestnictwie w życiu kulturalnym stolicy Litwy, chociażby poprzez współpracę z kwartalnikiem „Znad Wili”, magazynem „Kurier Wileński” czy Międzynarodowym Festiwalem Poezji „Maj nad Wilią”. Podkreślał, że chodzi nie tylko o cykliczne inicjatywy, ale również o naprawdę bliskie relacje między twórcami polskimi i litewskimi.
W zasadzie można uznać, że Tomasz Snarski jest nie tylko autorem gdańskim, ale tak naprawdę gdańsko-wileńskim. Wszakże dwie z trzech jego poetyckich książek zostały wydane w Wilnie, w serii „Biblioteka Znad Wilii”. Również inicjatywy podejmowane przez Snarskiego budzą uznanie. Warto wspomnieć, że jest on dyrektorem artystycznym interdyscyplinarnego festiwalu kulturalnego „Wilno w Gdańsku”, stale współpracuje z twórcami litewskimi i polskimi z Wilna. W marcu bieżącego roku w Wilnie odbyło się jego spotkanie autorskie w Centralnej Bibliotece Publicznej m. Wilna, inicjujące projekt pt. „Poezja, która przynosi pokój”. Także wiosną tego roku Snarski, we współpracy z Biblioteką Prawną Uniwersytetu Gdańskiego, zorganizował w Gdańsku, na Wydziale Prawa i Administracji, wystawę poświęconą Czesławowi Miłoszowi pt. „Czesław Miłosz. Poeta i prawnik”. Snarski jest także wolontariuszem i przyjacielem wileńskiego Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki oraz członkiem Stowarzyszenia Naukowców Polaków Litwy. Warto w tym miejscu dodać, że Gdańsk i Wilno łączą szczególne więzi partnerskiej współpracy obu miast, które dalece wykraczają poza formalne ramy. To żywe więzi przyjaźni, w których łącznikiem w znacznej mierze jest właśnie Snarski.

| Fot. Kamil Wang
Poezja przywraca pokój i łączy
Spośród rozmaitych kwestii poruszanych w dyskusji warto przywołać także pytania o to, czy rzeczywiście poezja, jak twierdzi Snarski, może przynosić pokój. Gość spotkania zaznaczył, że zwłaszcza w obecnym czasie, w którym jesteśmy konfrontowani z wojną i przemocą, konieczne jest ponowne zwrócenie się ku poezji. Nawołując do tytułu swojego drugiego tomiku poezji, „Werblisty”, przekonywał, że poetyckie werble mogą mieć moc silniejszą od wojskowych werblistów, a sama poezja może być skuteczną przeciwwagą dla wyrządzanego w świecie zła. „Poezja pozwala przezwyciężyć egoizm, każe nam wyjść poza opłotki własnego punktu widzenia, a przez to czyni nas lepszymi w wymiarze indywidualnym. To z kolei może przynieść nadzieję, że także jako społeczeństwa in gremio będziemy mieli większą siłę, by przeciwstawić się ogromowi zła i cierpienia wywołanego wojną” – argumentował.
Można śmiało stwierdzić, że wieczór autorski Tomasza Snarskiego zorganizowany przez Ambasadę Republiki Litewskiej w Warszawie przyciągnął różne środowiska, które łączy przekonanie o potrzebie rozwijania polsko-litewskiej współpracy na niwie kultury. Wśród obecnych na sali poetyckim słowom przysłuchiwali się m.in. dr Eduard Mažul, trzeci sekretarz w Ambasadzie Republiki Litewskiej, jak również Attaché ds. Kultury Republiki Litewskiej w Polsce, Rasa Rimickaitė. Na sali obecni byli zarówno Litwini, jak i Polacy, przedstawiciele dyplomacji, pisarze, dziennikarze, prawnicy, a przede wszystkim miłośnicy poezji. Głos zabrał m.in. dr hab. Adam Redzik, prof. Uniwersytetu Warszawskiego i sędzia Sądu Najwyższego, który podkreślił zasługi Tomasza Snarskiego w zbliżaniu do siebie świata prawa i poezji. Przybyli także Romuald Mieczkowski, redaktor naczelny kwartalnika „Znad Wilii”, jak i Paweł Krupka z Instytutu Polskiego w Wilnie. Razem wokół wierszy Snarskiego zgromadziło się kilkadziesiąt osób z różnych stron i środowisk. Jednym słowem, był to prawdziwy wieczór polsko-litewskiej przyjaźni. Oby takich więcej, bo poezja naprawdę łączy!
Dawid Gospodarek
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 26 (77) 02-08/07/2022