Antoni Radczenko: Jaki podstawowy cel przyświecał podczas pracy nad odnawianiem podstawy programowej dla szkół z polskim językiem nauczania?
Danuta Szejnicka: Zostały przepatrzone grupowe kompetencje. O ile w 2008 r. w podstawach programowych mówiło się o kluczowych i przedmiotowych kompetencjach, to w odnawianym programie celem nadrzędnym było połączenie ich i prowadzenie nauczania na podstawie kompetencji.
Czytaj więcej: Danuta Szejnicka: „Nauczyciel też musi się uczyć”
Czyich kompetencji: ucznia czy nauczyciela?
Oczywiście, że ucznia. Podstawy programowe kształcą kompetencje i umiejętności ucznia. Tam są też wytyczne dla nauczyciela, zgodnie z którymi powinien moderować proces nauczania.
Czym są kompetencje?
W dydaktyce współczesnej pojęcie kompetencji w szkole jest rozumiane jako jedność podstawy umiejętności i wiedzy. Trzeba wypracować podstawy. Uczeń musi rozumieć, że trzeba posługiwać się językiem poprawnym. Po to, żeby posługiwać się poprawnym językiem, musi odpowiednio znać zasady i prawidła. Powinien się odnaleźć w zależności od sytuacji, od kontekstu, od adresata i poprawnie to zastosować.
Czy ocena wiedzy umiejętności i wiedzy będzie bardziej zindywidualizowana?
Podstawa programowa nie daje zindywidualizowanej oceny. W nowej podstawie programowej zostały wyróżnione cztery poziomy osiągnięć. Indywidualna ocena ucznia przez nauczyciela odbywa się w procesie szkolnym. Natomiast w podstawie programowej nauczyciel ma pewne wytyczne. Powiedzmy, że uczeń napisał rozprawkę. W przypadku treści, aby osiągnąć na przykład poziom trzeci, trzeba wykazać się jednymi osiągnięciami, w przypadku innego poziomu drugimi. To wszystko jest drobiazgowo opisane. W zależności od formułowania umiejętności jeszcze są gradowane stopnie, co wchodzi w skład umiejętności. Podczas oceniania rozprawki uwzględniana jest treść, struktura i poprawność językowa. Są też przedstawione modele oceniania zewnętrznego.
Czytaj więcej: Co mamy zrobić dziś, by mieć mniej problemów jutro – nauczanie języka polskiego w szkołach
Co to jest ocenianie zewnętrzne?
Ocenianie zewnętrzne, czyli wszelkiego rodzaju sprawdziany, które pojawiają się w szkole. Organizowane są na poziomie centralnym po to, żeby sprawdzić, zdiagnozować poziom, jaki osiąga uczeń. Zwłaszcza dotyczy to klas 4-8. Jest to robione, aby odpowiednio modelować proces nauczania. Tak, aby osiągał coraz wyższy poziom.
Jednym z filarów nauki języka polskiego jest literatura. Czy spis lektur szkolnych mocno się zmienił w porównaniu z podstawą programową z roku 2008? Według jakiego klucza były dobierane określone pozycje literackie?
Zmieniło się podejście. W klasach młodszych jest zaproponowana lista lektur. Natomiast nauczyciel ma wytyczne dotyczące tego, jak trzeba z niej korzystać. Bo jeśli stawiamy na kompetencje i umiejętności, to najważniejsze jest wówczas to, żeby uczeń nauczył się czytać i analizować. Czy to na fragmencie, czy na całości utworu literackiego. Szczególnie w młodszych klasach bardzo nam zależy, żeby uczeń po prostu zanurzał się w świat literatury, żeby poznawał literaturę, aby czytał różne teksty i literackie, i nieliterackie. To jest bardzo ważne. Szczególnie w świetle wyników badania PISA (międzynarodowe badanie koordynowane przez OECD, którego celem jest uzyskanie porównywalnych danych o umiejętnościach uczniów, którzy ukończyli 15. rok życia — przyp. red.). Wśród 15-latków szkoły mniejszości narodowych wypadły nieco gorzej. Dlatego w nowej podstawie programowej duży akcent kładziemy na strategię polegającą między innymi na tym, jak trzeba kształtować umiejętność czytania ze zrozumieniem czy budowania tekstu. Lista lektur do klasy ósmej jest podana do wyboru. Nauczyciel ma tylko wytyczne, w jaki sposób ma modelować tę listę lektur. Obowiązkowo powinien uwzględnić warunek, aby w układanej liście lektur obowiązkowo znalazły się teksty literatury klasycznej, współczesnej oraz literatury dla dzieci i młodzieży, ma poznawać i rozróżniać rodzaje literackie.
Czytaj więcej: Irena Fedorowicz: Wilno to miasto nierozłącznie związane z literaturą
Widzę, że na tej liście znalazł się „Hobbit, czyli tam i z powrotem” Tolkiena…
Tak.
Czyli literatura fantasy też jest ważna w procesie nauczania dziecka?
Jak najbardziej. Zawsze była ważna. Ta pozycja znalazła się na liście proponowanej. W podstawie programowej jest rubryka „dobór tekstów”. Tam są zapisane zasady i wytyczne. Modulując listę lektur trzeba uwzględnić następujące rzeczy: muszą być różne rodzaje literackie, poza tym muszą być teksty współczesne, niewspółczesne, polskie, zagraniczne. Ma być też kontekst litewski. Poza tym ma być również różnorodność nie tylko rodzajowa, ale też gatunkowa. Czyli m.in. literatura fantasy, detektywistyczna, przygodowa. W klasach 9-10 lista lektur jest modelowana w ten sposób, aby przybliżyć uczniowi epoki historyczno-literackie. Przybliżenie ma być na poziomie idei, czyli celem nie jest robienie z ucznia studenta filologii polskiej, tylko po prostu uczeń ma przyjrzeć się, zobaczyć, jak układała się historia literatury. Bardzo ważnym momentem jest przedstawienie uczniowi nie tylko kontekstu literatury średniowiecznej, ale też pokazanie, jak pewne idee, myśli lub symbole średniowieczne funkcjonują w literaturze współczesnej. To samo dotyczy epoki romantyzmu. Podam taki prosty przykład: jeżeli czytamy we fragmentach „Konrada Wallenroda”, to nie tylko skupiamy się na problemie wallenrodyzmu w epoce romantyzmu, ale dostrzegamy pewne podobieństwa we współczesnym świecie. Chociażby na przykładzie osoby Edwarda Snowdena, która bardzo porusza współczesną młodzież. Widzimy, że to, co działo się kiedyś, dzieje się też teraz, tylko być może przyjmuje inną szatę.
Odnowiona podstawa programowa wejdzie w życie już od września?
Tak, ale nie we wszystkich klasach. Od września będzie dotyczyła tylko klas nieparzystych, czyli 1,3,5,7,9,11.
Na czym polega ten podział?
Polega na tym, że kwestie nauczania są rozpisane na każdy rok. Natomiast umiejętności wymagają czasu i są opisane co dwa lata. Czyli jest opisane, jak po drugiej klasie uczeń powinien umieć czytać, pisać i tak dalej. W dydaktyce dwa lata nauczania to jest taki moment, kiedy pewne rzeczy można wykształcić w uczniu.