Dzień przypomina o jednym z najbardziej dramatycznych momentów w historii, jest znakiem pamięci o największych zbrodniach i dramatach w dziejach ludzkości XX wieku, milionach ofiar brunatnego i czerwonego totalitaryzmów.
We wtorek, 23 sierpnia, w Parku Pamięci w Tuskulanach można bezpłatnie odwiedzić wystawę „Projekt — Homo sovieticus”.
PE: Upamiętnienie ofiar masowej eksterminacji
Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu (inna nazwa to Międzynarodowy Dzień Czarnej Wstążki) został ustanowiony dla upamiętnienia ofiar reżimów totalitarnych i autorytarnych oraz czczenia ich pamięci w godny i bezstronny sposób. „Proponuje (Parlament Europejski — przyp. red.), by dzień 23 sierpnia ogłosić Europejskim Dniem Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu celem upamiętnienia ofiar masowych deportacji i eksterminacji, a jednocześnie ściślejszego zakorzenienia demokracji i wzmocnienia pokoju i stabilizacji naszego kontynentu” — czytamy w specjalnym oświadczeniu PE z września 2008 r.
Inicjatywa Parlamentu Europejskiego została wzmocniona specjalną rezolucją z kwietnia 2009 r. „w sprawie świadomości europejskiej i totalitaryzmu”, gdzie znalazł się taki zapis: „wyraża ubolewanie, że 20 lat po upadku dyktatur komunistycznych w Europie Środkowej i Wschodniej w niektórych państwach członkowskich wciąż niesłusznie ograniczony jest dostęp do dokumentów istotnych dla poszczególnych osób lub potrzebnych do badań naukowych; wzywa, by we wszystkich państwach członkowskich faktycznie dążyć do otwarcia archiwów, w tym archiwów byłych wewnętrznych służb bezpieczeństwa, tajnej policji i agencji wywiadowczych, choć konieczne jest podjęcie kroków zapobiegających nadużyciom i wykorzystywaniu do celów politycznych”.
Wystawa w Tuskulanach
Po II wojnie światowej obok pałacu w Tuskulanach chowano ofiary sowieckich represji. W 1994 r., kiedy przystąpiono do prac restauratorskich, odnaleziono tu masowe groby. Szacuje się, że sowieci pochowali tutaj ok. 700 osób. Wśród ofiar byli też żołnierze Armii Krajowej. Obecnie znajduje się tutaj Park Pamięci. Wystawa „Projekt — Homo Sovieticus” została otwarta 21 września 2021 r. Celem wystawy było — poprzez rzeczy użytku codziennego, teksty oraz fragmenty wspomnień — pokazanie zmian w świadomości społecznej, jakie zaszły w trakcie sowieckiej okupacji. Wystawa pokazuje wpływ ideologii sowieckiej na poszczególne dziedziny życia: kulturę, religię, świat wartości i tożsamość człowieka.
Dyrektorka Parku Pamięci w Tuskulanach Dovilė Lauraitienė poinformowała nasz dziennik, że wystawa w tym czasie cieszyła się sporym zainteresowaniem wilnian i gości stolicy. — Coraz więcej odwiedzających pojawiło się w kontekście trwającej wojny w Ukrainie. Przychodzą zwykli mieszkańcy oraz wycieczki szkolne — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” kierowniczka muzeum.
Czytaj więcej: Tuskulany. Pod kortami tenisowymi może być masowy grób. „Możemy odnaleźć ok. 300 szkieletów”
Prawidłowa decyzja
Zdaniem naszej rozmówczyni tego typu inicjatywy są bardzo ważne w obecnej sytuacji geopolitycznej. — Ludzie muszą zrozumieć i świadomie przyjmować rzeczywistość. Muszą być w stanie podjęć prawidłową decyzję. Decyzja ma być prawdziwa, a nie narzucona przez kogoś — zaznacza Lauraitienė.
Dyrektorka muzeum twierdzi, że w ciągu ponad trzydziestu lat niepodległości zrobiono sporo, aby zbrodnie stalinowskie utrwaliły się w pamięci zbiorowej. — Ze swojej strony mogę powiedzieć, że na pewno to były zbrodnie. Moja rodzina była bezpośrednią ofiarą tego systemu. Mój dziadek i moi rodzice doświadczyli wywózki i więzienia. Tamten system wyrządził wielką szkodę Litwie, spowodował spustoszenie świadomości. Być może w systemie oświaty warto poświęcić więcej miejsca temu okresowi. Warto odwiedzać takie miejsca, jak Muzeum Okupacji i Walk o Wolność, Muzeum Historii Żydów Gaona Wileńskiego czy naszą instytucję — zachęca Dovilė Lauraitienė.
Zarys historyczny
Podpisanie paktu o nieagresji między III Rzeszą a ZSRR, który w historiografii przyjął nazwę Paktu Ribbentrop–Mołotow, faktycznie rozpoczęło II wojnę światową. Zgodnie z tajnym protokołem oba państwa zadecydowały o niepodległości i przynależności terytoriów takich krajów, jak Polska, Rumunia oraz państwa bałtyckie. Pakt jest czasami nazywany IV rozbiorem Polski. „W razie zmian terytorialnych i politycznych na obszarach należących do państwa polskiego, strefy interesów Niemiec i ZSSR będą rozgraniczone mniej więcej wzdłuż linii rzek Narwi, Wisły i Sanu. Zagadnienie, czy interesy obu stron czynią pożądanym utrzymanie odrębnego państwa polskiego i jakie mają być granice tego państwa, może być ostatecznie rozstrzygnięte dopiero w toku wydarzeń politycznych. W każdym razie oba rządy rozważą tę sprawę w drodze przyjaznego porozumienia” — czytamy w punkcie 2 tajnego protokołu.
Czytaj więcej: Czy można było uniknąć paktu Ribbentrop-Mołotow
Litwa początkowo miała należeć do niemieckiej strefy wpływów. „W wypadku nastąpienia terytorialnych lub politycznych zmian na terenach należących do państw bałtyckich (Finlandia, Estonia, Łotwa i Litwa) północna granica Litwy stanowić będzie granicę pomiędzy strefami interesów Niemiec i ZSSR. W związku z tym obie strony uznają interesy Litwy w rejonie Wilna” — pisze się w punkcie 1 tajnego protokołu.
1 września 1939 r. Niemcy zaatakowały Polskę. 17 dni później na terytorium Polski wkroczyła armia sowiecka. 28 września Moskwa i Berlin podpisały Traktat o granicach i przyjaźni III Rzesza–ZSRR. Zgodnie z traktatem odstąpiono Niemcom Lubelszczyznę oraz wschodnią część Mazowsza, Litwa natomiast znalazła się w sowieckiej strefie wpływów. Kraje bałtyckie zaczęły być okupowane przez sowiecką Rosję od lata następnego roku.
W przypadku Litwy okupacja trwała do 11 maja 1990 r. 23 sierpnia 1989 r. ok. dwóch milionów Litwinów, Łotyszy i Estończyków utworzyło żywy łańcuch od Wilna do Tallina. 20 lat później Łańcuch został wpisany na listę UNESCO Pamięć Świata, czyli międzynarodowego projektu, którego celem jest podejmowanie działań służących zachowaniu, ratowaniu i udostępnianiu dokumentów o światowym znaczeniu historycznym lub cywilizacyjnym.
Czytaj więcej: Szlak Bałtycki ciągle żywy