Więcej

    Koło historii zatacza krąg

    Słowa te piszę 24 sierpnia, w dniu 31. rocznicy niepodległości Ukrainy. Dziś także mija pół roku od momentu, gdy terrorystyczne państwo rosyjskie podstępnie napadło na swojego sąsiada, Ukrainę. Kto zna historię, dobrze wie, kim był Oskar Dirlewanger i stworzona przez niego formacja wojskowa pod nazwą SS-Sonderkommando Dirlewanger.

    Specyficzna to była jednostka – na początku werbowano do niej skazanych na kary więzienia kłusowników. Gdy ich zabrakło – szukano po więzieniach, domach poprawczych i obozach koncentracyjnych kryminalistów i szumowiny społeczne, znane z bestialstwa i bezwzględności. Swoje „umiejętności” dirlewangerowcy pokazali w rejonach Lublina, a potem w okupowanej Białorusi i w czasie Powstania Warszawskiego. Gwałcili, zabijali, grabili i torturowali w sposób straszliwy. Dość powiedzieć, że żołnierze SS (!) z obrzydzeniem patrzyli na działania Dirlewangera i jego ludzi. Koło historii zatacza swój krąg. Na terytorium Ukrainy toczy się bezwzględna okupacyjna wojna, którą Rosja rozpoczęła 6 miesięcy temu. Świat poznał zbrodnie wojenne Rosyjskiej Federacji na cywilach, obywatelach Ukrainy.

    Dirlewangera co prawda już nie ma, istnieje jednak rosyjska Grupa Wagnera, która dała się poznać jako zbrodnicza organizacja w Afryce, Syrii i Ukrainie. Szeregi rosyjskiej armii (i Grupy Wagnera) topnieją niczym alpejskie lodowce. W wojnie z Ukrainą stracono dużą część kadry oficerskiej i ogromną liczbę szeregowych żołnierzy. Władze Rosji i Grupa Wagnera wszczęły rozpaczliwy werbunek nowych sił. Społeczeństwo Rosji, choć w większości popiera agresję swego kraju na sąsiada, nie garnie się do szeregów armijnych. Wzięto więc przykład od tegoż… Dirlewangera! Werbownicy rozpełźli się po więzieniach i koloniach karnych, szukają chętnych w domach dziecka i w domach poprawczych.

    Obiecują anulowanie wyroków, pokaźne zarobki oraz bezkarność w czasie „operacji wojskowych” na terytorium ukraińskim. A więc można rozprawiać się z cywilami, zagarniać ich majątek, gwałcić kobiety i dzieci. Rosyjska armia przekształca się w armię kryminalistów, złodziei i gwałcicieli. Dziwi opór niektórych państw w sprawie wprowadzenia zakazu wydawania wiz dla obywateli rosyjskich. Społeczeństwo rosyjskie, tak jak niegdyś niemieckie w dobie Hitlera, popiera zbrodnie swego państwa, więc pośrednio za nie odpowiada. Nie chcemy wizyt turystów zbrodniarzy. Życzymy Ukrainie rychłego zwycięstwa.


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 35 (102) 03-09/09/2022