Tu niegdyś wpadało się na kawę z lodami, a porcja parówek z musztardą często była w ciągu dnia jedynym ciepłym posiłkiem dla studentów Uniwersytetu Wileńskiego i Akademii Sztuk Pięknych.
Przez wile lat popularna niegdyś kawiarnia przedstawiała żałosny widok. W remont niszczejącego, mieszczącego u podnóży góry Giedymina budynku zainwestował stołeczny samorząd. Koszty inwestycji wyniosły 230 tys. euro. Za te pieniądze przeprowadzono wykopaliska archeologiczne, zamontowano rury kanalizacyjne i wodne, instalacje gazowe. Dodatkowe 400 tys. euro zainwestowała firma „Senoji Rotonda”, która wynajęła budynek.
„Cieszę się, że odnowiona »Rotonda« wita pierwszych gości. Wielu mieszkańców Wilna długo czekało na tą chwilę” — powiedział podczas otwarcia lokalu mer stolicy Remigijus Šimašius.
Dawniej kawiarnia, w której panował wyjątkowy klimat, kusiła gości głównie kawą i lodami. Obecnie czynna tu jest restauracja rodzinna. Są tu przestrzenie przystosowane do różnych uroczystości. Do 28 grudnia potrwają darmowe zajęcia dla dzieci, podczas których najmłodsi goście będą mogli m.in. wykazać się kreatywnością. Zarejestrować się na zajęcia świąteczne można na Facebooku „Rotondy”.
W przyszłości planowane są także bezpłatne koncerty i wieczory filmowe.
Restauracja czynna jest w dniach: poniedziałek – czwartek w godz. 17:00–23:00, w dniach piątek – sobota w godz. 11:00–00:00, w niedziele — w godz. 11:00–23:00.
Letnią kawiarnię „Rotonda” otwarto w 1957 r. Została zaprojektowana przez architekta Gediminasa Valiuškisa, następnie była kilkakrotnie przebudowywana. Z nastaniem niepodległości padła ofiarą tzw. prywatyzacji i przez wiele lat popadała w coraz większą ruinę. „Rotonda” mieści się w parku Sereikiskim (Sereikiškių). Niegdyś była to część parku Zamkowego zwanego też Cielętnikiem. Rozciąga się on między ulicami Tadeusza Wróblewskiego (T. Vrublevskio) i Barbary Radziwiłłówny (Barboros Radvilaitės). Nazwa „Cielętnik” wywodzi się od rozciągających się tu kiedyś łąk, na których pasły się krowy.
Czytaj więcej: Wędrówki ulicami wileńskimi: Barbara — legendą owiana
W latach siedemdziesiątych XIX wieku Rosjanie założyli tu skwer im. Aleksandra Puszkina. Ustawili tu też na specjalnym postumencie popiersie poety. Po wycofaniu się z miasta Rosjan po I wojnie światowej zniknęła też nazwa parku, a popiersie poety wywieziono do Rosji. Po II wojnie światowej władze sowieckiej Litwy przywróciły nazwę Park im. A. Puszkina i ufundowały nowe popiersie poety, które wraz z nazwą zachowały się do 1991 r., do czasu odzyskania przez Litwę niepodległości. W tym też okresie parkowi przywrócono historyczną nazwę, a popiersie Puszkina przeniesiono tym razem do Muzeum Puszkina na Markuciach (Markučiai).
Czytaj więcej: Dwory i zamki Litwy czekają na zwiedzających
