Więcej

    Relacja Jerzego Surwiły z 13 stycznia 1991: „Widziałem leżącego, a tuż obok upadła kobieta”

    Pamięć o bohaterskiej postawie Litwy w obliczu sowieckiego barbarzyństwa w styczniu 1991 roku jest szczególnie ważna w obliczu brutalnej agresji neofaszystowskiej Rosji na sąsiednią Ukrainę. Aby przypomnieć, jak krwawej nocy 13 stycznia doświadczyli również Polacy na Litwie, publikujemy relację Jerzego Surwiły pt. „Noc przemocy”. Relacja Surwiły — ówczesnego dziennikarza „Kuriera Wileńskiego”, zasłużonego działacza na rzecz Polaków na Litwie, ówczesnego prezesa Zarządu Miejskiego Związku Polaków na Litwie. — ukazała się 16 stycznia 1991 roku. Dopiero wtedy „Kurier Wileński” mógł być ponownie wydany. Przerwa była spowodowana wypędzeniem redakcji z Domu Prasy przez sowieckich sołdatów.

    Czytaj również...

    Noc przemocy

    Z 12 na 13 stycznia około drugiej w nocy usłyszałem odległy, głuchy strzał armatni. Za nim nastąpiły kolejne. Za chwilę byłem na ulicy Konarskiego przy Siedzibie Radia i Telewizji Litwy.

    Od zgromadzonych tu ludzi dowiedziałem się, że zaatakowana została telewizyjna wieża przekaźnikowa. Stamtąd właśnie dochodziły odgłosy tych strzałów. Wokół mówiono, że wkrótce nastąpi atak również na gmachy Radia i Telewizji. Ktoś powiedział, że w razie ataku starajmy się zachować zimną krew i spokój.

    W tym momencie rozległ się jazgot nadjeżdżających opancerzonych pojazdów wojskowych. Stałem z mężczyznami przy „starym” gmachu Radia. Trzymaliśmy się za ręce. Za nam i były kobiety.

    Tłum zaniemiał

    Technika „ocalenia narodowego” zatrzymała się, naprzeciwko nas, w odległości niecałych dziesięciu metrów. Wysypiali się uzbrojeni komandosi. Tłum na chwilę znieruchomiał.

    Potem rozległo się skandowanie: „Lietuwa, Lietuwa…”

    W odpowiedzi usłyszeliśmy: „Won suki, swołoczy…” Rozległy się serie z automatów. Rano na ścianie gmachu Radia miedzy 2. a 3. piętrem ujrzałem ślady od kul, (a więc strzelano nie tylko pustymi nabojami). Posypały się szyby z okien gmachu Radia, który został zaatakowany jako pierwszy. Komandosi napadali na bezbronnych ludzi, nie stawiających najmniejszego nawet oporu fizycznego.

    Rzucali tzw. petardy, które wybuchały w ludzkim gąszczu. Jedna z nich upadła mi pod nogi. Rozległy się przeraźliwe krzyki. Przyparci do ściany ludzie miotali się, jak zaszczute zwierzęta. Tuż obok mnie upadła jakaś kobieta, omal nie została stratowana. W ostatniej chwili jakiś mężczyzna pomógł mi w biegu ją podnieść.

    „Nie dajmy powodu, bo zaczną strzelać”

    Przy krawężniku ujrzałem leżącego człowieka. Pochyleni nad nim ludzie starali się mu dopomóc. Nagle z przeciwległej stron ulicy ukazały się czołgi. Huknął strzał armatni. W mieszkalnych domach posypały się szyby, na szczęście koło domów nie było ludzi. Jakiś, młodzieniec chciał rzucić kamieniem w opancerzony pojazd. Ludzie powstrzymali go. „Nie dajmy powodu, bo zaczną strzelać w ludzi” — perswadowano.

    Komandosi wdarli się do gmachu Radia. Trwał szturm gmachu Telewizji. Puszczano gazy łzawiące. Znowu zostały oddane strzały z czołgów. Znowu posypały się szyby w domach. Jedyną bronią ludzi stały się słowa: „Faszyści! Okupanci! Barbarzyńcy!”.

    Wbiegłem do domu po leki i wodę. Na klatce schodowej chwilę zatrzymałem przy okienku, by upewnić się, co się dzieje na ulicy. Sąsiad ostrzegł: „Nie patrz, bo reflektorami czołgów zaczęto oświetlać okna domów. Gdy wyłuskano w oknie, wystrzelono, omal nie została zabita”.

    Gmachy Radia i Telewizji zostały opanowane. W poniedziałek na ulicy Konarskiego odbył się wiec pracowników Radia i TV. Zostało podjęte oświadczenie. Absolutna większość z nich nie stawi się do pracy i nie będzie współpracować z kolaborantami.

    Jerzy Surwiło,
    13 stycznia 1991 r.,
    opublikowane w „Kurierze Wileńskim”
    16 stycznia

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wyróżnieni maturzyści w ambasadzie RP w Wilnie [GALERIA]

    Spotkanie upamiętnił nasz fotoreporter, Marian Paluszkiewicz. Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego”.

    Przegląd BM TV z dr Łukaszem Wardynem, ekspertem Europejskiej Fundacji Praw Człowieka

    Rajmund Klonowski: Jak jest z tymi prawami człowieka na Litwie? Jest dobrze, jest źle, czy bardzo dobrze, bardzo źle? Łukasz Wardyn: Trzeba ten zakres podzielić na mniejsze części. Litwa będąc częścią wszelkich traktatów międzynarodowych i konwencji dotyczących praw człowiek, a...

    Czy możemy uniknąć urazów?

    Ingrida Sapagovaitė, kierownik Oddziału Ratunkowego dla Dzieci w Centrum Medycyny Ratunkowej, Intensywnej Terapii i Anestezjologii w klinikach Santaros Uniwersytetu Wileńskiego (VUL Santaros), opowiada, jak zapobiegać urazom u dzieci i odpowiednio się nimi opiekować. Dlaczego aktywność fizyczna jest niezbędna dla osób...

    Listy do redakcji

    Dzień doby, Szanowna Redakcjo! Bardzo dawno nie pisałam listu do żadnej gazety. Kilka razy odczuwałam takową potrzebę, ale w końcu rezygnowałam.Tym razem nie mogę nie napisać, moment ku temu jest ważny. Chodzi o zbliżające się wybory sejmowe i po raz...