Więcej

    Ekspert: „Litwa bardziej bezpieczna niż przed rokiem”

    Ukraina od roku zmaga się z pełnowymiarową rosyjską inwazją, która rozpoczęła 24 lutego 2022 r. Rosyjska agresja, jak twierdzi Artur Płokszto, niespodziewanie wzmocniła bezpieczeństwo Litwy.

    Czytaj również...

    W nocy z 20 na 21 lutego Litewskie Siły Zbrojne odnotowały, że na Białorusi cztery kolumny pojazdów wojskowych ruszyły w stronę granicy z Litwą. „Działalność wojskowa na Białorusi jest monitorowana i analizowana. Obecna aktywność nie ma żadnego wpływu na bezpieczeństwo Litwy. Analitycy wojskowi podkreślają, że informacja pochodząca z niepotwierdzonych źródeł nie zawsze się potwierdza” — skomentowała następnego dnia służba prasowa litewskiego wojska.

    W podobnym tonie wypowiedział się szef sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. „Możemy uspokoić, że teraz żadne niebezpieczeństwo nam nie grozi, a gdyby istniało, to na pewno nie pozostałoby bez odpowiedzi” — napisał na Facebooku Laurynas Kasčiūnas. Podkreślił, że Białoruś boi się wejść na Ukrainę, dlatego zaatakowanie kraju NATO jest praktycznie niemożliwe.

    Wykładowca Litewskiej Akademii Wojskowej Artur Płokszto sądzi, że bezpieczeństwo naszego kraju w ciągu minionego roku wzmocniło się.

    — Zwiększyło się bezpieczeństwo Litwy pod względem strategicznym i pod względem wzmocnienia siły bojowej armii litewskiej. Posłużyło temu kilka przyczyn. Dlatego, że cała energia potencjonalnego agresora poszła na Ukrainę. Dlatego, że NATO się obudziło i zaczęło się wzmacniać. Bardzo wzmocniły się amerykańskie i europejskie siły zbrojne. Poza tym rozwiały się miraże u osób, które myślały, że wojny nigdy nie będzie — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” ekspert ds. wojskowych i obrony.

    Niezależnie od zapewnień sił zbrojnych, polityków i ekspertów sytuacja na Białorusi ma zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa w regionie. Taka myśl wynika z najnowszego raportu amerykańskiego think tanku, Instytutu Badań nad Wojną (ISW). „NATO powinno poważnie uwzględniać w swoich planach, że w przyszłości będzie mieć do czynienia z Białorusią w pełni kontrolowaną przez Rosję” — czytamy w dokumencie. Analitycy instytutu podkreślają, że niezależnie od tego, czym zakończy się wojna w Ukrainie, to Moskwa nadal będzie dążyła do całkowitego podporządkowania Białorusi. To oznacza, że sytuacja na wschodniej flance NATO się zmieni i Sojusz musi to uwzględniać w swoich planach strategicznych.

    Strona ukraińska podała, że na razie nie widzi żadnych podstaw, aby Białoruś oficjalnie przystąpiła do konfliktu w Ukrainie. „Białoruś nasila agresywną i militarystyczną retorykę w przededniu pierwszej rocznicy rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Kijów nie widzi przy tym bezpośredniego zagrożenia ze strony północnego sąsiada” — oświadczył w rozmowie z Reuters Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy.

    Ważnym sygnałem dla Rosji świadczącym o tym, że Zachód nie zamierza rezygnować ze wsparcia Ukrainy, była wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie i Warszawie. „Tak, staniemy w obronie suwerenności — i zrobiliśmy to. Tak, staniemy w obronie prawa ludzi do życia w wolności w obliczu agresji — i zrobiliśmy to. I staniemy w obronie demokracji — i zrobiliśmy to” — mówił Joe Biden w Warszawie.

    Czytaj więcej: Joe Biden wzmacnia wschodnią flankę

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Spotkanie z misiem nie jest przyjemne. Dzikie zwierzęta grasują na Litwie

    Świat od dwóch tygodni żyje atakiem Izraela na Iran. Eksperci analizowali sytuację i nadal się zastanawiają, czy konflikt na Bliskim Wschodzie może się przekształcić w wojnę światową. Tymczasem Litwa...

    Nastroje elektoratu

    Specjalny wysłannik prezydenta Stanów Zjednoczonych ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg przed tygodniem spotkał się z dyktatorem Białorusi Alaksandrem Łukaszenką. W efekcie reżim zwolnił z więzienia 14 więźniów politycznych. Wśród...

    Turystyka przestała być spokojną formą wypoczynku

    Lato to czas urlopów. Badania opinii publicznej, zamówione przez agencję turystyczną „Tez Tour”, pokazują, że mieszkańcy Litwy najbardziej marzą o wczasach w Hiszpanii i we Włoszech. Niemniej statystycznie najczęściej...