Więcej

    Dajmy sobie szansę!

    Rozpoczął się kolejny Wielki Post, a skończył karnawał. W świecie, w którym żyjemy, trudno jednak naprawdę poczuć różnicę. Czy nasze życie ma dziś szansę, by rozpoczął się w nim czas pokuty, umartwienia i refleksji? Czy jesteśmy współcześnie zdolni do jałmużny, pokory, ascezy? Czy będziemy potrafili się zatrzymać w pędzie bieżących spraw, zawodowych wyzwań?

    Czy będziemy potrafili zrezygnować z przyjemności, zabawy? A kto jeszcze pamięta o wielkopostnych postanowieniach? Może warto, by ten czas naprawdę wykorzystać, by go uczynić prawdziwym Wielkim Postem? Może nie zastanawiajmy się, jak to było kiedyś, jak jest dzisiaj i jak będzie w przyszłości, tylko teraz (bez różnych wytłumaczeń) po prostu podejmijmy przynajmniej jeden, choćby najdrobniejszy krok, by się poprawić. Post przecież nie jest celem samym w sobie i nie ma być na pokaz (dla innych). On ma być dla nas i może stać się czasem zbliżenia do Boga i do drugiego człowieka, odpowiedniego przygotowania do Zmartwychwstania Pańskiego, ale przecież w konsekwencji także do uczynienia naszego życia lepszym. Jeśli będziemy potrafili coś w Wielkim Poście oddać, to paradoksalnie zyskamy. Warto rozejrzeć się wokół swojej codzienności, by zapytać: czy potrzebuję tak wielu rzeczy, zajęć, bodźców? A może jest dokładnie odwrotnie: to, czego mi trzeba, to właśnie post, rezygnacja z czegoś (niekoniecznie tylko z ulubionej mięsnej potrawy).

    No i jeszcze te postanowienia wielkopostne. Jakie dzisiaj mogą być nasze decyzje związane z tym czasem? Czy np. zrezygnuję z mediów społecznościowych, czy potrafiłbym wyłączyć się z internetowego świata? Czy potrafię zamienić godziny spędzone przed komputerem na godziny przy książce, a nawet przy Piśmie Świętym? A może warto poświęcić więcej czasu dla bliskich, dla samotnych, chorych, starszych? Może trzeba pozwolić sobie na wyrozumiałość wobec tych, którzy nas w codziennych sprawach irytują? A może jest jeszcze ktoś, komu powinniśmy wreszcie wybaczyć zadawnioną krzywdę, jakiś uraz z przeszłości? Spróbujmy przeżyć ten Wielki Post tak, jak na post przystało, a może się przekonamy, że warto żyć pełnią nadziei i miłości. Postarajmy się stworzyć dla siebie w tym czasie jakąś symboliczną pustelnię, miejsce wyciszenia, umożliwiające refleksję nad swoim postępowaniem. Pomyślmy, jaki piękny mógłby być nasz świat, gdyby nam się udało pościć nie dla poklasku czy z przyzwyczajenia, ale z wewnętrznej potrzeby serca. Dajmy sobie szansę!


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 8(23) 25/02-03/03/2023