Przemoc wobec dziecka nie powinna kojarzyć się tylko z działaniami fizycznymi. Każdy rodzaj przemocy dotyka dziecko – wpływa na jego rozwój, ma długofalowe konsekwencje dla zdrowia psychicznego, zachowania, obecnych i przyszłych relacji. A ślady w dalszym życiu dziecka pozostawia zarówno przemoc, której doświadcza osobiście, jak i ta stosowana wobec bliskich” – czytamy w odpowiedzi Państwowego Urzędu Ochrony Praw Dziecka i Adopcji przesłanej do „Kuriera Wileńskiego”.
Statystyki pokazują poprawę
Bardzo ważne jest podnoszenie świadomości społecznej na temat krzywdy wyrządzonej dziecku przez przemoc psychiczną, seksualną lub zaniedbanie. Niestosowne słowa, obsceniczne wypowiedzi mające na celu obrazę, zranienie są również przemocą wobec dziecka, mogą otworzyć w nim większą ranę niż ta pozostawiona przez przemoc fizyczną.
„Zauważamy, że społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome, rodzice częściej wybierają pozytywne środki wychowywania dziecka, a tolerancja ludzi dla naruszeń praw dziecka maleje. Potwierdza to roczny wzrost liczby zgłoszeń naruszeń praw dziecka – 39 430 zgłoszeń w 2020 r., 40 493 w 2021 r. i 45 758 w 2022 r. Chociaż zwykle otrzymujemy zgłoszenia o naruszeniach praw dziecka bez użycia przemocy, wzrasta też liczba zgłoszeń o możliwej przemocy wobec dzieci. W ubiegłym roku takie raporty stanowiły 16 proc. wszystkich. W 2020 r. przemoc potencjalnie dotknęła 2486 dzieci, w 2021 r. – 2594, a w ubiegłym roku już 2866 dzieci. Zdecydowana większość dzieci doświadcza przemocy w środowisku domowym i ze strony najbliższych” – napisano w nadesłanym raporcie z Państwowego Urzędu Ochrony Praw Dziecka i Adopcji.
W 2022 r. 2045 dzieci było ofiarami przemocy fizycznej, 350 dzieci – ofiarami zaniedbania, 267 dzieci – ofiarami przemocy psychicznej, a 285 dzieci – ofiarami przemocy seksualnej. Często dzieci doświadczają kilku rodzajów przemocy naraz.
„Chociaż obserwujemy tendencję wzrostu liczby zgłoszeń o możliwych naruszeniach praw dziecka, a także możliwej przemocy wobec dzieci, każdego roku badania pokazują, że ok. 50 proc. osób w określonych sytuacjach nadal ma trudności z identyfikacją przemocy. Rosnąca liczba raportów pokazuje wzrost świadomości społecznej, ale wciąż mamy pole do poprawy” – zaznaczono w raporcie.
W 2022 r. tylko 42 proc. badanych uważało stosowanie kar cielesnych wobec dzieci za przemoc (w 2021 r. 41 proc.). 9 proc. postrzega je jako narzędzie rodzicielskie do wychowania. W 2022 r. 49 proc. (50 proc. w 2021 r.) uważało, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi i wszystko zależy od sytuacji.
„W 2021 r. podczas badania zapytano, czy wykręcenie ucha dziecku za to, że nie posprzątało pokoju, można zaliczyć do przemocy fizycznej – aż 47 proc. badanych stwierdziło, że nie jest to przemoc lub trudno powiedzieć, a w 2022 r. to samo badanie wykazało bardziej pozytywne wyniki, ponieważ liczba tych, którzy tak myślą, spadła do 42 proc.” – napisano w dokumencie.
Czytaj więcej: Doświadczam przemocy – gdzie mogę zwrócić się po pomoc?
Dziecko i nastolatek radzą sobie inaczej
Podczas badania w 2022 r. przedstawiono respondentom kolejną sytuację, znaną rodzicom wychowującym małe dzieci. Próba uspokojenia i rozmowy z dzieckiem buzującym silnymi emocjami w sklepie może stać się prawdziwym testem cierpliwości. Zapytano respondentów biorących udział w badaniu, czy „rozwiązanie” takiej sytuacji – potrząsanie dzieckiem – można opisać jako przemoc. 47 proc. odpowiedziało, że nie była to przemoc lub trudno powiedzieć.
Zapytano uczestników badania, czy rodzice, którzy nazywają swojego nastoletniego syna debilem za to, że wrócił do domu o północy bez wcześniejszego poinformowania ich, i dodają: „Nic dobrego z ciebie nie wyrośnie”, dostrzegliby w tym przemoc. Aż 30 proc. odpowiedziało przecząco, 47 proc. mimo wszystko zgodziło się, że była to przemoc, a 24 proc. powstrzymało się od jednoznacznej odpowiedzi.
„Wciąż jest konieczność poprawy i nauki rozpoznawania przemocy. Bądźmy uważni na każde dziecko w naszym otoczeniu, a jeśli stwierdzimy, że zachowanie dorosłych jest niewłaściwe, zachęcajmy ich do szukania pomocy, w nagłych przypadkach – należy zgłosić się do obrońców praw dziecka, na policję” – podkreślono w nadesłanym raporcie.
Oznaki złego traktowania dziecka przez dorosłych mogą być widoczne przez zadrapania i siniaki na ciele dziecka. O tym, że dziecko doświadcza przemocy, mogą świadczyć jego zmienione zachowanie, lęk, strach, zaburzenia psychosomatyczne. Bezradność może być wyrażona przez dziecko poprzez samookaleczenie i inne destrukcyjne zachowania.
„Z przemocą małe dziecko i nastolatek radzą sobie inaczej. Nastolatek już wie, komu może zaufać i mówić o trudnościach, gdzie szukać pomocy. Tymczasem małe dziecko akceptuje zachowanie rodziców, innych krewnych jako normę, jego zdolność do proszenia o pomoc jest ograniczona” – napisano.
Czytaj więcej: W święta wzrasta liczba przypadków przemocy wobec dzieci
Przemoc wobec bliskich okiem dziecka
Obrońcy praw dziecka przypominają, że społeczeństwo ma dostęp do bezpłatnych materiałów informacyjnych na temat potrzeb dziecka, rozpoznawania przemocy i sposobów reagowania. Według Ilmy Skuodienė, dyrektor Państwowej Służby Ochrony Praw Dziecka i Adopcji, chociaż coroczny wzrost liczby zgłoszeń otrzymywanych z powodu możliwej przemocy wobec dzieci wskazuje na większą świadomość społeczną i spadek tolerancji dla przemocy, zaskakujące jest jednak to, że według danych z przeprowadzonego badania duża część dorosłych nadal nie przypisuje przemocy do pewnych sytuacji, w których dziecko jest dotknięte fizycznie lub psychicznie.
Ponieważ obrońcy praw dziecka stale podkreślają, że prawa rodziców są równe, a dziecko potrzebuje miłości, uwagi i troski obojga z nich – zarówno mamy, jak i taty – badanie przedstawiło również kilka sytuacji ilustrujących zdolność dziecka do komunikowania się i widzenia jednego z rodziców, gdy mieszka osobno. Przykładowo, zapytano, czy po rozwodzie rodziców dziecku zabroniono spotykać się z matką czy ojcem i czy można uznać to za przemoc. 65 proc. zgodziło się z tym stwierdzeniem (w 2021 r. takich osób było 68 proc., które określiły to jako przemoc), nie zgodziło się 16 proc., a 19 proc. nie miało opinii.
Szefowa służby Ilma Skuodienė, opierając się na stosunku mieszkańców naszego kraju do problemu przemocy wobec dzieci ujawnionego w badaniu – skali ofiar, umiejętności identyfikowania przypadków przemocy i odpowiedzialności za ich zgłaszanie – proponuje zachęcanie specjalistów zajmujących się dobrostanem dziecka do współpracy i działania jeszcze intensywniej poprzez tworzenie i prezentowanie społeczeństwu materiałów edukacyjnych na temat dobra dziecka, rozpoznawania przemocy, jej szkodliwości dla osobowości dziecka oraz upowszechnianie informacji o sposobach pomocy ofiarom przemocy.
– Razem możemy szukać nowych możliwości, jak zmienić stosunek społeczeństwa do dzieci za pomocą środków edukacyjnych, że przemoc nie jest normalna – mówi Ilma Skuodienė.
Obrońcy praw dziecka zapraszają do konsultacji telefonicznych pod bezpłatnym nr. tel. 8 800 10 800. Można też napisać wiadomość w oknie czatu na stronie vaikoteises.lrv.lt. Naruszenie praw dziecka można zgłosić w najbliższym wydziale ochrony praw dziecka, wypełniając formularz na stronie internetowej urzędu lub dzwoniąc pod ogólny numer alarmowy 112.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 12(35) 25-31/03/2023