Więcej

    Fatalne wieści z Wilna. Premier Morawiecki wmanewrowany w niezręczną sytuację

    Właśnie została ustanowiona Odznaka Honorowa za zasługi dla Polonii i Polaków za Granicą. Idea nowego odznaczenia wydaje się bezdyskusyjnie słuszna, ale premiera okazała się kompromitacją.

    Czytaj również...

    Podczas uroczystości w Wilnie szef rządu RP przyznał ją po raz pierwszy i ku zaskoczeniu miejscowej społeczności polskiej, nagrodził osoby deklarujące prorosyjskie sympatie, innych godnych takiego wyróżnienia nie dostrzeżono.

    I tak Odznakę otrzymał szef AWPL — Waldemar Tomaszewski, odpowiedzialny za współpracę Akcji Wyborczej Polaków na Litwie z proputinowską formacją polityczną reprezentującą mniejszość rosyjską, człowiek budujący swą karierę polityczną na żerowaniu na konflikcie między Polakami a Litwinami (choć tu oczywiście przez lata znajdował po stronie litewskiej równie prymitywnych co i on partnerów), udekorowany w gieorgijewską wstążkę świętował sowiecki dzień zwycięstwa. Równie zaciekle co propaganda rosyjska atakował Majdan, a podczas ostatnich protestów na Białorusi, które wsparł rząd premiera Morawieckiego, bronił Łukaszenki twierdząc, iż jest w pełni demokratycznym przywódcą.

    Bliscy współpracownicy Tomaszewskiego głosili, że Polska powinna wystąpić z NATO i zawiązać strategiczny sojusz z Moskwą. Naprawdę wiele można pisać na temat prorosyjskości tego polityka — dziś europosła. I na łamach Gazety Polskiej czyniliśmy to wiele razy.

    Nowe polskie odznaczenie trafiło też do byłego sowieckiego posła na Litwie Stanisława Pieszki, który w historii zapisał się przede wszystkim tym, iż nie poparł proklamowania niepodległości Litwy, a przyszłość polskiej społeczności widział w formule autonomii w ramach państwa rosyjskiego.

    Trzecim laureatem został szef Polskiej Macierzy Szkolnej, najmniej kontrowersyjna postać z tego grona, choć zawsze można zadać pytanie, dlaczego polskie szkolnictwo na Litwie w równym stopniu stało się ośrodkiem polskości co narzędziem rusyfikacji pokoleń Polaków. To tragiczna prawda, o której w Polsce w zasadzie się nie mówi, a niestety problem jest bardzo realny.

    Bliscy współpracownicy Tomaszewskiego głosili, że Polska powinna wystąpić z NATO i zawiązać strategiczny sojusz z Moskwą. Naprawdę wiele można pisać na temat prorosyjskości tego polityka — dziś europosła. I na łamach Gazety Polskiej czyniliśmy to wiele razy.

    Oczywiście dyskutując o nim trzeba mieć przed oczami pełen kontekst sytuacji — czyli również bezrozumną niechęć znacznej części litewskich elit do rozwoju czy tylko utrzymania polskiej edukacji, niemniej budowanie pozytywnego i co najważniejsze całkowicie nieprawdziwego wizerunki Rosji w naszych placówkach oświatowych jest realnym problemem.

    Najbardziej tragiczne w uroczystości pierwszego przyznania Odznaczeń Honorowych jest jednak to, iż grono laureatów ograniczono wyłącznie do ludzi, którzy postrzegani są jako mniej lub bardziej prorosyjscy. I przez lata byli — w różnym stopniu — strażnikami wpływów moskiewskich w społeczności polskiej na Litwie. To wypacza wizerunek naszych rodaków, ale jest też w dzisiejszych okolicznościach ze wszech miar niekorzystne.

    Nowe polskie odznaczenie trafiło też do byłego sowieckiego posła na Litwie Stanisława Pieszki, który w historii zapisał się przede wszystkim tym, iż nie poparł proklamowania niepodległości Litwy, a przyszłość polskiej społeczności widział w formule autonomii w ramach państwa rosyjskiego.

    Tym bardziej, iż dekoracji dokonywał osobiście szef rządu RP, który od 24 lutego ubiegłego roku jest liderem uświadamiania światu prawdziwego oblicza FR, bicia na alarm przed moskiewską propagandą i najbardziej donośnym głosem naszej części Europy o zamiarach Rosji, mobilizującym Zachód do przeciwstawiania się agresji Kremla.

    Zestawienie premiera Morawieckiego z tymi postaciami jest — celowym lub bezrozumnym, trudno to teraz ocenić — postawieniem go co najmniej w niekomfortowej sytuacji, również ze względu na relacje z Litwą. A odpowiedzialni za wmanewrowanie szefa rządu RP w tę uroczystość zasłużyli na pochwałę. Tyle tylko, że nie w Warszawie, a w Moskwie.


    Katarzyna Gójska,
    niezależna.pl

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wyróżnieni maturzyści w ambasadzie RP w Wilnie [GALERIA]

    Spotkanie upamiętnił nasz fotoreporter, Marian Paluszkiewicz. Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego”.

    Przegląd BM TV z dr Łukaszem Wardynem, ekspertem Europejskiej Fundacji Praw Człowieka

    Rajmund Klonowski: Jak jest z tymi prawami człowieka na Litwie? Jest dobrze, jest źle, czy bardzo dobrze, bardzo źle? Łukasz Wardyn: Trzeba ten zakres podzielić na mniejsze części. Litwa będąc częścią wszelkich traktatów międzynarodowych i konwencji dotyczących praw człowiek, a...

    Czy możemy uniknąć urazów?

    Ingrida Sapagovaitė, kierownik Oddziału Ratunkowego dla Dzieci w Centrum Medycyny Ratunkowej, Intensywnej Terapii i Anestezjologii w klinikach Santaros Uniwersytetu Wileńskiego (VUL Santaros), opowiada, jak zapobiegać urazom u dzieci i odpowiednio się nimi opiekować. Dlaczego aktywność fizyczna jest niezbędna dla osób...

    Listy do redakcji

    Dzień doby, Szanowna Redakcjo! Bardzo dawno nie pisałam listu do żadnej gazety. Kilka razy odczuwałam takową potrzebę, ale w końcu rezygnowałam.Tym razem nie mogę nie napisać, moment ku temu jest ważny. Chodzi o zbliżające się wybory sejmowe i po raz...