— Poczynając od stycznia br. każdego miesiąca organizujemy imprezy oraz wydarzenia kulturalne nawiązujące do tego historycznego wydarzenia — wystawy, konkurs tłumaczeń wierszy poety. Mamy wiele planów — dzieli się w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Helena Bakuło, dyrektorka Muzeum Władysława Syrokomli w Borejkowszcyźnie.
Czytaj więcej: „Słowa bezsilne” w Borejkowszczyźnie
Bogaty w wydarzenia wrzesień
25 września w ramach jubileuszowych obchodów w Sejmie RL odbędzie się konferencja pt. „Władysław Syrokomla, nowator turystyki na Litwie” (lit. „Lietuvos turizmo pradininkas Vladislavas Sirokomlė”).
— 30 września zapraszamy do muzeum na otwarcie wystawy obrazów z kolekcji Władysława Syrokomli. Na wystawę składają się dzieła ze zbiorów Litewskiego Muzeum Narodowego. Zostaną wyeksponowane bodajże po raz pierwszy. W przededniu otwarcia ekspozycji ukaże się katalog obrazów należących do poety — kontynuuje rozmówczyni.
Autorami dwujęzycznego wydania są dr Józef Szostakowski, poeta, publicysta, pracownik muzeum w Borejkowszczyźnie oraz dr. Evelina Bukauskaitė.
Początki kolekcjonowania
Można przypuszczać, że początki kolekcjonowania przez Władysława Syrokomlę dzieł sztuki zbiegają się z przeniesieniem się rodziny poety do Borejkowszczyzny. Z Załucza, gdzie poeta mieszkał w latach 1844–1852, przewieziono bibliotekę i archiwum, natomiast nie zachowały się wiadomości o dziełach sztuki. Lata spędzone w Borejkowszczyźnie były bardzo owocne w twórczości poety. Tutaj powstały najlepsze dzieła, przetłumaczył z łaciny renesansową poezję Polski i Litwy, stał się powszechnie szanowanym i lubianym poetą. Wiele podróżował po Litwie i opisał wrażenia, jakich doświadczył, przygotował zapiski z podróży o znanych na Litwie miejscowościach, pomnikach przyrody, zabytkach kultury i ludziach. Zajęcia literackie pozwoliły poecie utrzymać folwark i rodzinę. Zainteresowaniu sztuką sprzyjało wileńskie środowisko kulturalne. Władysław Syrokomla przyłączył się do środowiska intelektualistów — pisarzy, malarzy, muzyków, uczonych, wśród których kolekcjonerstwo częściej było zasadą, niż wyjątkiem. Głębszemu zainteresowaniu się sztuką mogła również sprzyjać praca poety z kolekcją sztuki w Wileńskim Muzeum Starożytności. Dla inteligencji ruch kolekcjonerski był jednym ze sposobów na to, aby zachować istnienie kultury narodowej. „Syrokomla był nienasycony, gdy zachodziła mowa o rysunkach i obrazach” — pisał Józef Ignacy Kraszewski, pierwszy jego biograf.
Czytaj więcej: Wileńskie ślady polskich romantyków: Władysław Syrokomla
Unikatowa kolekcja
Niewielki dworek w swoich na pierwszy rzut oka skromnych pokojach mieścił niezwykłą kolekcję obrazów i starożytności, bibliotekę i archiwum. Osoby odwiedzające dworek zapamiętały eleganckie artystyczne wnętrza, gdzie obok stert książek było wiele obrazów, medali i figurek. Kolekcja książek Władysława Syrokomli liczyła około 2,5 tys. tomów. Poeta dzieła sztuki gromadził na różne sposoby — część ich nabył sam, część otrzymał w prezencie. Największa część zgromadzonych dzieł sztuki świadczy o jego bliskich związkach ze środowiskiem artystycznym, kontaktach z twórcami w sprawach swoich zajęć literackich oraz z bliskimi przyjaciółmi. W jednym z artykułów poeta opisując swoją kolekcję wymienia ponad 30 dzieł sztuki. Z nich tylko o około 15 wiadomo, gdzie się znajdują. Wielka część zachowała się w domu Ludwiki Bylińskiej (1886–1966) przy ul. Mostowej (lit. Tilto). Po jej śmierci obrazy zostały przekazane ówczesnemu Muzeum Historyczno-Etnograficznemu. To właśnie je można obejrzeć będzie na wystawie.
Obrazy wrócą do swego pierwszego domu
Z ułożonego przez poetę katalogu wiadomo, że w Borejkowszczyźnie zgromadzone były dzieła o różnej wartości artystycznej, zarówno znanych malarzy, jak i amatorów. W większości to płótna twórców współczesnych poecie. Kolekcja składała się z dzieł Michała Elwiro Andriollego, Ferdynanda Chotomskiego, Wincentego i Władysława Dmochowskich, Wojciecha Gersona, Anny Gzowskiej, Ludwika Jagielskiego, Franciszka Kostrzewskiego, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Aleksandra Lessera, Faustyna Łopatyńskiego, Władysława Majeranowskiego, Jana Moraczyńskiego, Henryka Pillatiego, Benedykta Skrzyckiego, Adama Szemesza, Aleksandra i Wincentego Sleńdzińskich, Józefa Szermentowskiego, Antoniego Zaleskiego i Jana Zienkiewicza. Niemalże wszystkie na wystawie znajdujące się obrazy wrócą do swego pierwszego domu — na dobrze im znane ściany i do otoczenia, w którym je skrupulatnie i troskliwie umieścił poeta.
Folwark hr. Tyszkiewicza
Władysław Syrokomla (właśc. Ludwik Władysław Franciszek Kondratowicz) twierdził, że przed wiekami tereny Borejkowszczyzny należały do niejakiego Borejki. Później przeszły do rodziny Żółkiewskich, ostatecznie właścicielami posiadłości zostali hr. Tyszkiewiczowie. Na wiosnę 1835 r. poeta wydzierżawił u hr. Benedykta Tyszkiewicza folwark. Mieszkał tu przez 9 lat z przerwami. W wierszu „Borejkowszczyzna” wyznawał: „Nie mój to domek, nie moja gleba / Choć chleb mi rodzi przez lato / Moim jest tylko błękit nieba / Co się unosi nad chatą”.
W dworku gościli przyjaciele poety
W Borejkowszczyźnie urodził się najmłodszy syn Władysława Syrokomli, Kazimierz. Lata spędzone koło Wilna w twórczości poety były bardzo owocne. Tutaj powstały: „Kęs chleba”, „Córa Piastów”, „Szkoła wiejska”, „Stare wrota”, „Spowiedź Pana Korsaka”, „Pan Marek w piekle”, „Filip z konopi”, „Melodie z domu obłąkanych” i głównie „Margier” — poemat z dziejów Litwy. W drewnianym dworku gościli przyjaciele poety. Z Wilna przyjeżdżał historyk, archeolog i etnograf Adam Honory Kirkor, kompozytor Stanisław Moniuszko (poeta był ojcem chrzestnym syna poety — Jana). Owocem współpracy poety i kompozytora stały się Moniuszkowskie „Śpiewniki domowe”. W drewnianym domku bywali m.in. literaci Ignacy Chodźko i Antoni Edward Odyniec, archeolog hr. Eustachy Tyszkiewicz.
Syrokomla zmarł w wieku zaledwie 39 lat w domu Bobiatyńskiego przy ulicy Botanicznej, obecnie Barbary Radziwiłłówny (Barboros Radvilaitės g. 3). Nad bramą zachowała się tablica pamiątkowa z napisem „Tu zakończył żywot Władysław Syrokomla 3/15 września 1862 r.” Pochowano go na Cmentarzu na Rossie. Na płycie nagrobnej widnieje napis „Skonał grając na lirze”. Słowa zostały zaczerpnięte z wiersza poety „Lirnik wioskowy”.
Czytaj więcej: Władysław Syrokomla, skonał grając na lirze – wędrówki ulicami wileńskimi