Więcej

    Bezczelność

    Przedstawiciel rządu Republiki Litewskiej na okręgi wileński i olicki ogłosił, że główny inżynier samorządu Wilna Anton Nikitin został na to stanowisko zatrudniony niezgodnie z prawem. Prawo bowiem wymaga, by głównym inżynierem samorządu był — no właśnie inżynier. Zaś Nikitin jest piarowcem, zresztą — zatrudnionym jako „inżynier” bez wymaganego ustawowo konkursu.

    Samorząd tłumaczył, że wszystko w porządku, bo zatrudniony obiecał, że do 2027 r. nabędzie stosowne wykształcenie — ale to trochę tak, jakby piarowca zrobić chirurgiem i dać mu leczyć pacjentów, wystarczy tylko, że obieca się dokształcić w międzyczasie. Tłumaczenie nie było przekonujące, bo samorząd otrzymał polecenie, by bezprawnie zatrudnionego Antona Nikitina zwolnić.

    Widocznie jednak zwany „zwężaczem ulic” (chociaż to akurat nie jest jego konkretna odpowiedzialność, tylko dużo szerszy problem potencjalnie korupcyjny) Nikitin ma dobre plecy, bo zamiast zostać zwolnionym — przez przełożonych został przeniesiony na stanowisko Głównego Kierownika ds. Zrównoważonego Rozwoju. Ale, jak zaczął się tłumaczyć samorząd, takiego stanowiska w rzeczywistości nie ma i Nikitin jest tylko doradcą administracji. Brzmi tajemniczo? Niewątpliwie. Budzi pytania? Powinno. Zwłaszcza o to — czyje interesy rządzą w naszej stolicy, bo na pewno nie mieszkańców…

    Czytaj więcej: Ogrody w sercu Wilna na rekonstrukcję