Więcej

    VSD: Litwinizm nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego

    VSD uspokaja, że obecnie propagatorzy litwinizmu nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa państwowego. Politolog Mariusz Antonowicz nie sądzi, aby to oświadczenie mocno stonowało nastroje społeczne.

    Czytaj również...

    Departament Bezpieczeństwa Państwa (VSD) wydał oświadczenie, w którym podkreśla się, że coraz częściej otrzymuje powiadomienia od polityków oraz działaczy społecznych, którzy zgłaszają groźby od zwolenników litwinizmu. VSD podaje, że na bieżąco monitoruje procesy zachodzące w diasporze białoruskiej pod względem zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego. „Z posiadanych danych wynika, że na Litwie nie ma zorganizowanych grup propagujących ideologię litwinizmu i które mogą stanowić zagrożenie dla niepodległości, ładu konstytucyjnego oraz integralności terytorialnej” — czytamy w dokumencie.

    Pytanie o litwinizm zadano w lutym białoruskiej jednostce na Ukrainie, Pułkowi Kalinowskiego, który gościł w Wilnie: Kalinowcy w Wilnie: „Nikt nie chciał umierać za Gdańsk. W efekcie zginęło 50 mln ludzi”

    Pogróżki po białorusku

    Przed kilkoma tygodniami analityk Marius Laurinavičius oraz dziennikarz Algis Ramanauskas-Greitai poinformowali, że otrzymali pogróżki ze strony zwolenników ideologii litwinizmu. Osoba przedstawiająca się jako Wasilij Majewskij wysłał wiadomość napisaną po białorusku, w której twierdził, że mogą zostać pozbawieni życia za swą antybiałoruską postawę. „Wilno jest nasze. Cieszcie się, że zezwalamy tu mieszkać” — brzmiała jedna z wiadomości. Laurinavičius w rozmowie z TV3 oświadczył, że gdyby takie osoby były tylko w Mińsku lub Moskwie, to nie byłoby problemu. Jego zdaniem zwolennicy litwinizmu są również wśród białoruskich emigrantów.

    Zdaniem VSD informacje o litwinizmie w sieciach społecznościowych sieją przede wszystkim osoby zwerbowane przez służby specjalne wrogich wobec Litwy państw. „Taka działalność odpowiada kryteriom operacji psychologiczno-informacyjnych organizowanych przez nieprzyjacielskie kraje. Odwołując się do litwinizmu próbuje się również zdyskredytować białoruską opozycję demokratyczną” — podano w oświadczeniu.

    Białoruska opozycja od samego początku próbuje przekonywać państwo litewskie, że litwinizm jest absolutnie marginalną ideologią, a demokratyczna Białoruś nie aspiruje do przywłaszczenia Wilna. „Litwinizm nie egzystuje w głowach Białorusinów” — oświadczyła na początku marca liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska. Dodała, że od samego początku współpracuje z litewskimi instytucjami, którym pomaga wykrywać białoruskich szpiegów.

    Politolog z Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Mariusz Antonowicz sądzi, że temat będzie nadal wałkowany. „Z jednej strony mamy działaczy pokroju Svitojusa lub Ramanauskasa, którzy są etatowymi tropicielami litwinizmu. Ich na pewno nic nie powstrzyma. Z drugiej mamy społeczeństwo, które nie ufa państwu i ma spore lęki związane z rosyjskojęzyczną emigracją. Dlatego grunt dla rozpowszechniania fobii jest spory” — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Antonowicz.

    Pochodzenie ideologii

    Ideologia litwinizmu powstała na przełomie lat 80. i 90. XX w. na fali białoruskiego odrodzenia narodowego. Teoretycznie idea odwołuje się do wielokulturowego dziedzictwa WKL, które miało być alternatywą dla rosyjskiego panslawizmu. Tym niemniej bardziej radykalni przedstawiciele tego nurtu ideologiczno-kulturowego twierdzą, że WKL było państwem stworzonym przez Białorusinów. Takie podejście wywołuje największe kontrowersje na Litwie.

    Między politykami od dłuższego czasu trwa dyskusja, czy emigranci z Białorusi muszą być traktowani tak samo jak osoby z Rosji. Między innymi w ramach zmniejszenia potoku osób jadących z Białorusi na Litwę oraz mieszkańców Litwy odwiedzających Białoruś od 1 marca zamknięto dwa kolejne przejścia graniczne.

    Czytaj więcej: Białoruski litwinizm – czy trzeba już bić na alarm?

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Spotkania z Kinem Polskim: „Strzępy” to film kompletny i bezkompromisowy

    2 maja w sali teatralnej DKP o godz. 18:30 zostanie wyświetlony film „Strzępy” w reżyserii Beaty Dzianowicz, który swą premierę miał na ubiegłorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. — Nie łączymy pokazu filmu ze świętem Konstytucji 3 maja. Pokaz...

    10 proc. poborowych zostaje w wojsku

    Po tym, jak Federacja Rosyjska w 2014 r. zaatakowała Ukrainę okupując Krym i rozpętując wojnę w Donbasie, Litwa przywróciła pobór do wojska. Co roku kilka tysięcy młodych osób jest powoływana do odbycia zasadniczej służby wojskowej. — Każdego roku około 10...

    Światowy Dzień Książki: lektura papierowa nadal jest wielką wartością

    Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, który przypada na 23 kwietnia, jest obchodzony od 1995 r. Celem święta jest promocja czytelnictwa, edytorstwa oraz ochrona praw autorskich. — Czytelnictwo nie umarło i nie umrze. Książka papierowa nadal jest wartością. Podobnie,...

    Wielomiliardowa pomoc USA dla Ukrainy. „Na przełom na froncie jednak trzeba zaczekać”

    Amerykańska Izba Reprezentantów w minioną sobotę uchwaliła pakiet pomocy dla walczącej Ukrainy. „Kieruję się starą wojskową maksymą, że wolę wysyłać naboje na konflikt za granicą, niż naszych chłopców, naszych żołnierzy na front” — oświadczył po głosowaniu spiker Mike Johnson....