2 kwietnia w Wilnie odbyło się spotkanie prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem oraz premierami Holandii Markiem Rutte, Szwecji Ulfem Kristerssonem, Czech Petrem Fialą oraz Bułgarii Nikołajem Denkowem. Na spotkaniu poruszono priorytetowe kwestie dla przyszłości Europy oraz związane z wojną w Ukrainie.
Prezydent Litwy oświadczył, że pomoc wojskowa i humanitarna dla Ukrainy ma być priorytetem, dlatego kraje zachodu powinny wzmocnić swój przemysł wojskowy. Prezydent dodał, że już teraz trzeba poczynić konkretne kroki zmierzające ku integracji Ukrainy i Mołdawii z Europą. „Jeszcze w czerwcu br. musimy zwołać konferencję międzynarodową wspólnie z Ukrainą i Mołdawią i rozpocząć negocjacje w sprawie ich członkostwa w UE” — oświadczył Nausėda.
O wsparciu dla Ukrainy mówił też Charles Michel: „Musimy poprawić naszą gotowość obronną, aby było jasne, że będziemy wspierać Ukrainę w niezbędnym zakresie, że zmobilizujemy wszystkie możliwe zasoby finansowe i wojskowe, a także wsparcie polityczne”.
Nowy szef NATO?
Ustępujący premier Holandii Mark Rutte ostatnio jest wymieniany jako najbardziej prawdopodobny spadkobierca Jensa Stoltenberga na stanowisku sekretarza generalnego NATO. Wsparcie mu zadeklarowały USA, Wielka Brytania oraz Niemcy. Jedynym oficjalnym przeciwnikiem holenderskiego polityka pozostają Węgry. Nausėda oświadczył, że Litwa wspiera kandydaturę Holendra. „Szanownego Marka znam od kilku lat i jest to jeden z polityków, który bardzo wcześnie rozpoznał rosyjskie zagrożenie, który bardzo szybko zaadaptował i zmienił swój pogląd na Rosję. Bardzo dobrze rozumie, jakie są zagrożenia dla wschodniej flanki Sojuszu” — oświadczył prezydent Litwy.
Rutte z kolei zaznaczył, że wojna w Ukrainie może zakończyć się tylko klęską Rosji. Polityk zapewnił, że niezależnie od tego, kto zostanie sekretarzem NATO, to stanowisko jego kraju względem agresywnej rosyjskiej polityki się nie zmieni. „Po pierwsze, będziemy dążyli do porażki Rosji i zwycięstwa Ukrainy. Wschodnia flanka, naszym zdaniem, ma być broniona. Dlatego wspieramy różne inicjatywy, polegające na wzmocnieniu wschodniej flanki” — zapewnił premier Holandii.
Inni kandydaci
Kadencja Jensa Stoltenberga ma zakończyć się 1 października. W przeszłości holenderscy politycy trzykrotnie piastowali stanowisko sekretarza generalnego NATO. Wśród kontrkandydatów Ruttego jest wymieniany też prezydent Rumunii Klaus Iohannis, który na początku marca ogłosił swoisty „dekalog” NATO, w którym mówi się o wzmocnieniu granic, wsparciu dla Ukrainy, rozkręceniu przemysłu zbrojeniowego, skuteczniejszej walce z zagrożeniami hybrydowymi oraz zwiększeniu wydatków na obronność.
W historii Sojuszu politycy z krajów Europy Środkowej jeszcze nigdy nie stawali na czele tej organizacji. Zachodni partnerzy nadal sceptycznie zapatrują się na kandydata z krajów postsocjalistycznych. „Zachodnie państwa NATO mają jednak pewne opory przed mianowaniem na szefa NATO polityka z Europy Wschodniej, regionu tradycyjnie ostrzej nastawionego wobec Rosji” — pisze portal Euractiv, który zajmuje się polityką europejską.
Czytaj więcej: Wizyta Stoltenberga i Pistoriusa na Litwie