15 sierpnia jest obchodzone Święto Wojska Polskiego, ustanowione ustawą Sejmu RP z 1992 r. dla uczczenia zwycięskiej Bitwy Warszawskiej, która jest również nazywana Cudem nad Wisłą. Obchody są organizowane nie tylko w Polsce, ale również na Litwie.
Na Litwie obchody organizuje ambasada Polski. Uroczystość tradycyjnie odbędzie się 15 sierpnia o godz. 12.00 na cmentarzu na Rossie przy Mauzoleum Matki i Serca Syna. W wileńskich obchodach udział wezmą chargé d’affaires Andrzej Dudziński i attaché Obrony, Wojskowy, Morski i Lotniczy pułkownik Sławomir Pawlikowski. „Zachęcamy wszystkich do oddania w tym dniu hołdu Bohaterom walczącym o wolność i niepodległość Polski, co można uczynić nie tylko na wileńskiej Rossie. Przypominamy, że na terenie Litwy znajduje się wiele miejsc pamięci, mogił i kwater wojennych oraz wojskowych, na których pochowani są polscy żołnierze polegli w walkach za Ojczyznę” — zachęca w specjalnym oświadczeniu polska placówka dyplomatyczna.
Decydująca bitwa
W 1918 r. po zakończeniu I wojny światowej i upadku wielkich mocarstw Polska, podobnie jak Litwa, po 123 latach odzyskała niepodległość. Rok wcześniej w Rosji doszło do przewrotu — do władzy doszli bolszewicy, których podstawowym celem była światowa rewolucja komunistyczna. Naturalną przeszkodą do rewolucji była Polska. Tak rozpoczęła się wojna polsko-bolszewicka. Zaś 13 sierpnia 1920 r. rozpoczęła się bitwa pod Warszawą.
15 sierpnia udało się rozgromić armię bolszewicką, która zaczęła błyskawicznie się cofać. Ostatecznie Polska oraz Rosja Sowiecka 15 października 1920 ogłosiły zawieszenie broni, a w roku następnym zawarto traktat pokojowy.
„Nie ulega żadnej wątpliwości, że bitwa pod Warszawą w 1920 roku posiada wiele tych cech, które są konieczne, jeżeli pewne wydarzenia mają mieć wszechświatowe znaczenie. Walczące ze sobą cywilizacje były do gruntu odmienne, cele i metody przeciwników najostrzej sprzeczne ze sobą, nie była to więc waśń pokrewnych sobie plemion, lecz raczej zbrojne zmaganie się dwóch zasadniczo rozbieżnych światopoglądów” — napisał w książce „Osiemnasta decydująca bitwa w dziejach świata: pod Warszawą 1920 roku” brytyjski dyplomata Edgar Vincent, który był świadkiem polskiego zwycięstwa.
Wybitny brytyjski historyk Norman Davies w artykule z 2020 r. wymienił trzy przyczyny klęski bolszewików pod Warszawą. „Klęskę Armii Czerwonej można wyjaśnić kilkoma czynnikami. Jedną z oczywistych przyczyn było nieuzasadnione niedocenianie przez sowieckie władze polskich możliwości. Po drugie, jak pokazuje żałosny stan wielu jeńców sowieckich, Armia Czerwona zgromadziła ludzi słabo wyszkolonych, o niskiej motywacji wszystkich jednostek z wyjątkiem elit. Tuchaczewski miał liczne oddziały, ale bez kwalifikacji wśród szeregowych żołnierzy. Trzecia z kolei przyczyna klęski dotyczy niepowodzenia połączenia się »frontu południowo-zachodniego« Stalina z Tuchaczewskim; gdyby Konarmia z impetem najechała Warszawę, zamiast atakować Lwów, prawdopodobnie zakłóciłaby miejsca zbiórki wyznaczone przez Piłsudskiego nad Wieprzem” — czytamy w publikacji.
Zmiana w postrzeganiu
Bitwa Warszawska jest bezpośrednio powiązana z ówczesnym naczelnikiem państwa Józefem Piłsudskim. Ze względu na konflikt o Wilno w okresie międzywojennym Bitwa Warszawska była pomijana w opracowaniach litewskich historyków. Ostatnio to się zmienia.
— Sądzę, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zaszła znaczna zmiana w litewskim myśleniu historycznym. Zmiana dotyczy jednocześnie Bitwy Warszawskiej oraz postaci Józefa Piłsudskiego. Na początku lat 90. na Litwie przede wszystkim akcentowano podpisanie traktatu litewsko-sowieckiego z 12 lipca 1920 r., w którym Rosja Sowiecka uznała przynależność Wilna i Wileńszczyzny do Litwy. Właśnie tę umowę uważano za kluczowe wydarzenie w historii Litwy. Natomiast Bitwa Warszawska była na absolutnym marginesie. Z biegiem czasu, jeszcze daleko przed pełnowymiarową inwazją Rosji w Ukrainie, na Litwie zaczęło się zmieniać postrzeganie osoby Józefa Piłsudskiego. Razem z tym zaczął zmieniać się pogląd na Bitwę Warszawską. Właśnie postać Piłsudskiego najbardziej przeszkadzała Litwinom przed większym zainteresowaniem Bitwą Warszawską. Opowiedzieć o Bitwie Warszawskiej bez Piłsudskiego jest bardzo trudno. Oczywiście jest to możliwe, ale bardzo trudno — w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” ocenia Andrzej Pukszto, historyk i politolog z Uniwersytetu Witolda Wielkiego.
Zdaniem rozmówcy zmiana w postrzeganiu Bitwy Warszawskiej dotyczy nie tylko Litwy, ale ogólnie świata zachodniego.
— Trzeba pamiętać, że Bitwa Warszawska uratowała nie tylko Polskę oraz Litwę, ale faktycznie całą Europę Środkowo-Wschodnią przed opanowaniem reżimu bolszewickiego. Wydaje się, że ostatnio w ogóle na Zachodzie zmieniło się postrzeganie Bitwy Warszawskiej. Tak stało się dzięki książce Normana Daviesa „Orzeł Biały, Czerwona Gwiazda”. Dzięki tej publikacji ta bitwa stała się bardziej znana w Europie — podkreśla historyk w rozmowie z naszym dziennikiem.
Czytaj więcej: Bitwa Warszawska a wizerunek Józefa Piłsudskiego na Litwie