Jeżeli Rada Miasta przegłosuje podwyżki, nowy cennik będzie obowiązywać od 1 lipca br. Wśród przyczyn najczęściej wymieniane są działania w kierunku poprawy funkcjonowania stołecznych trolejbusów i autobusów.
— System komunikacji miejskiej musi dostosowywać się do zmieniających się potrzeb, uwzględniając nowe możliwości technologiczne i nowe wymagania klientów. Ponadto będzie to pierwsza podwyżka cen biletów od ponad 10 lat — komentuje decyzję władz miasta Loreta Levulytė-Staškevičienė, kierowniczka spółki samorządowej JUDU.
Spółka odpowiada za sprawną organizację ruchu w mieście.
Ceny wzrosną dwukrotnie
Jeżeli radni Samorządu Miasta Wilna przegłosują podwyżki, cena jednorazowego biletu wzrośnie niemalże dwukrotnie, zaś cena biletu miesięcznego o kilkanaście euro. Oznacza to, że cena 30-minutowego biletu wzrośnie z 65 centów do 1,25 euro, 60-minutowego z 90 centów do 1,75 euro. Bilet miesięczny, który obecnie kosztuje 45 euro zdrożeje o 16 euro, roczny zaś o 170 euro i będzie kosztował 480 euro (obecnie kosztuje 310 euro).
Akcja protestu
Pomysł ten wywołał natychmiastową reakcję mieszkańców Wilna. 29 stycznia w południe na placu Europy przed budynkiem samorządu odbędzie się akcja protestacyjna. W tym dniu radni będą akurat rozpatrywać zaplanowane podwyżki. Organizatorem akcji są ruch przeciwko kryzysowi klimatycznemu Fridays for Future oraz Związek Zawodowy 1 Maja.
„Jesteśmy przekonani, że zrównoważony transport miejski powinien być dostępny dla wszystkich. Podwyżka cen biletów jest nie tylko społecznie niesprawiedliwa, ale też sprzeczna z wizerunkiem Wilna jako Zielonej Stolicy Europy. Apelujemy do przedstawicieli stołecznych władz o znalezienie rozwiązania, które nie obciąży finansowo mieszkańców” — głosi komunikat organizatorów.
Organizatorzy protestu podkreślają, że droższe bilety komunikacji miejskiej mogą skłonić większą liczbę osób do korzystania z samochodów, co jest sprzeczne z polityką samorządu, który od lat zachęca do aktywniejszego korzystania z transportu miejskiego.
„Pragniemy zwrócić uwagę, że planowane podwyżki są sprzeczne z oczekiwaniami mieszkańców i zasadami sprawiedliwości społecznej” — zaznacza się w komunikacie.
Efekt cieplarniany
Organizatorzy akcji przypominają także, że rok 2024 był najcieplejszy w historii pomiarów, a miasta takie jak Wilno będą się ogrzewały coraz bardziej, ponieważ temperatura w dużych miastach rośnie dużo szybciej niż na terenach wiejskich. Według danych samorządu stołecznego, transport emituje 38 proc. gazów powodujących w stolicy efekt cieplarniany.
„Wilno zdobyło tytuł Zielonej Stolicy Europy 2025. Władze miasta zachęcają mieszkańców do zmiany nawyków transportowych, korzystania z komunikacji miejskiej i jednocześnie planują drastyczne podwyżki cen biletów w trolejbusach i autobusach” — czytamy w komunikacie.
Kosztowna modernizacja komunikacji miejskiej
W tym czasie samorząd informuje, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat dokonano modernizacji komunikacji miejskiej, transport publiczny stał się bardziej komfortowy i dostępny. Na ulice wyjechało 460 nowych pojazdów, zainstalowano zbliżeniowe kasowniki elektroniczne, od 2013 r. wynagrodzenia kierowców wzrosły około 1,4 razy.
„Pomimo to ceny biletów jednak nie rosły. Już kilka lat z rzędu dotacje z budżetu miasta na transport wynoszą ponad 80 mln euro rocznie. Jeżeli ceny na bilety nie wzrosną, będziemy musieli pozyskać dofinansowanie kosztem środków przeznaczonych na oświatę, opiekę socjalną, medycynę czy inne projekty inwestycyjne” — zapowiada Adomas Bužinskas, dyrektor administracji w stołecznym samorządzie.
Szacuje się, że po wdrożeniu nowych cen na bilety do budżetu miasta wpłynie dodatkowo 20 mln euro. Pieniądze zostaną przeznaczone na modernizację transportu oraz zakup nowoczesnego taboru.
Nowe trasy i pojazdy
Do 2030 r. samorząd planuje także uruchomić 7 nowych tras, udoskonalić 46 istniejących tras oraz o 36 proc. zwiększyć liczbę pojazdów miejskich.
— Planowane ulepszenia ułatwią pasażerom dojazd do oddalonych stołecznych dzielnic, w których obecnie transport publiczny kursuje rzadko. Planujemy też zwiększyć częstotliwość kursowania trolejbusów i autobusów na 44 trasach. Do 2030 r. ulicami Wilna będą jeździć 824 nowe pojazdy komunikacji miejskiej. Będą to pojazdy komfortowe dla pasażerów i przyjazne dla środowiska — komentuje dla „Kuriera Wileńskiego” Loreta Levulytė-Staškevičienė.
Podliczono, że w 2027 r. dotacje samorządowe na rozwój komunikacji miejskiej wzrosną i będą stanowić 217 mln, czyli 83 proc. wszystkich wydatków stolicy.
— Dlatego też zaistniała konieczność podniesienia cen na bilety. Warto też wiedzieć, że ceny biletów w komunikacji miejskiej w Wilnie są najniższe w porównaniu do cen biletów w innych miastach Litwy, jak też Europy — zauważa szefowa spółki JUDU.
W Kownie, Kłajpedzie czy Szawlach jednorazowy bilet kosztuje od 0,70 do 1,30 euro. W Rydze taki bilet kosztuje 1,50 euro, w Helsinkach od 2,95 do 4,50 euro.
Radna przeciwko podwyżkom
Krystyna Zimińska, wicedyrektorka Domu Kultury Polskiej w Wilnie, radna samorządu stołecznego z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, nie zgadza się z planowaną podwyżką.
— Będę głosować przeciwko tej decyzji. Uważam, że można znaleźć inne sposoby finansowania komunikacji miejskiej. Należałoby m.in. sprawdzić, na co są wykorzystywane środki z podatku turystycznego — zauważa radna w rozmowie z „Kurierem Wileńskim”.
Samorząd stołeczny wprowadził podatek turystyczny w 2018 r. Za każdą dobę spędzoną w Wilnie turysta musi zapłacić specjalną opłatę. Do 2023 r. była to kwota w wysokości 1 euro, od 1 stycznia 2024 r. — to 2 euro. Dochody z podatku dla turystów wpływają na konto Samorządu Miasta Wilna.
Czytaj więcej: Samorząd stolicy zachęca do podróżowania rowerem, komunikacją miejską i pieszo