Więcej

    Lewandowski po raz dwunasty! Wybrano najlepszych piłkarzy 2024 roku

    Robert Lewandowski został wybrany Piłkarzem Roku 2024, Adrian Siemieniec – trenerem, a Kacper Urbański – odkryciem. Kapituła legendarnego tygodnika sportowego „Piłka Nożna” wskazała także zwycięzców w pięciu innych kategoriach i przyznała jedną nagrodę specjalną. Laureatów uhonorowano na uroczystej gali w Warszawie.

    Czytaj również...

    W poniedziałkowy wieczór 27 stycznia w warszawskim hotelu Hilton roiło się od znakomitości polskiego futbolu. Dawnych i obecnych piłkarzy, trenerów, sędziów, działaczy. Wszyscy zjechali na galę tygodnika „Piłka Nożna”, na której jak co roku honorowano najlepszych w polskim futbolu w poprzednich dwunastu miesiącach.

    – Cieszymy się, że na naszą uroczystość przybyło aż około 500 gości – mówił Zbigniew Mucha, zastępca redaktora naczelnego tygodnika. – To potwierdza rangę naszego plebiscytu i to, jakim cieszy się uznaniem.

    Cztery i pół kilo szczęścia

    „Piłka Nożna” swoje nagrody przyznaje od 1973 r. Jest to najstarszy i najbardziej prestiżowy plebiscyt piłkarski w Polsce. Na początku statuetki wręczano tylko w dwóch kategoriach: Piłkarza i Odkrycia Roku. 52 lata temu ich laureatami byli Kazimierz Deyna i Mirosław Bulzacki. Dwa lata później pojawiła się kategoria Trener Roku, której pierwszym zwycięzcą był Leszek Jezierski.

    – W tamtych czasach zwycięzcy dostawali statuetki najczęściej podczas wizyt w redakcji albo szukano jakichś sprzyjających okoliczności by ich obdarować – mówi Zbigniew Mroziński, dziennikarz „Piłki Nożnej” z jednym z najdłuższych redakcyjnych staży. – Pamiętam, że dostawali takie kryształowe piłki, ale formy wyróżniania się zmieniały. Chyba dwukrotnie zorganizowano nawet coś na kształt Balu Piłkarza, ale po wprowadzeniu stanu wojennego ta idea upadła.

    Od 1992 r. laureatów zaczęto honorować na specjalnych, dorocznych galach. – Wymyślili je dziennikarze Waldemar Lodziński i Ryszard Starzyński, dla podkreślenia rangi plebiscytu – kontynuuje Mroziński, który uczestniczył w prawie wszystkich galach. – Od tego czasu odbywają się one regularnie z wyjątkiem okresu pandemii, gdy statuetki wręczano w telewizyjnym studiu.

    Statuetki wręczane zwycięzcom wykonane są z mosiądzu. – I są absolutnie wyjątkowe – mówi Przemysław Pawlak, drugi z zastępców redaktora naczelnego „Piłki Nożnej”. – Ważą 4,5 kilograma, mierzą 45 centymetrów, a jednak każda jest inna, bo są robione ręcznie przez warszawskiego grawera Janusza Ługowskiego. Tradycje rodzinnego zakładu, który prowadzi, sięgają lat przedwojennych, a na przygotowanie jednej statuetki pan Janusz poświęca minimum siedem dni roboczych. Najpierw musi zrobić odlew, potem go oszlifować, a następnie przychodzi czas na najbardziej żmudne frezowanie. Potem jeszcze skręcanie, mocowanie podstawy i dopiero na końcu przyklejenie tabliczki z nazwą kategorii i nazwiskiem laureata.

    Po zmianach ustrojowych plebiscyt ewoluował. W XXI w. zaczęły się pojawiać kolejne kategorie. W 2001 r. – Drużyna Roku, dwa lata później Obcokrajowiec, a trzy lata później Ligowiec Roku (w tej kategorii wybrany może być tylko Polak). Za wszystkim stała oczywiście mająca swoje prawa telewizja, która zaczęła z rozmachem transmitować galę na antenach ogólnopolskich. Przy realizacji ostatniej pracowało aż 60 pracowników telewizji Polsat.

    Białystok – reszta świata 4:4

    Obecnie kategorii jest osiem, kapituła złożona z dziennikarzy tygodnika, spośród trójki wcześniej nominowanych, wybiera jeszcze Pierwszoligowa Roku i Piłkarkę Roku.

    – Każdy z dziennikarzy typuje kolejność swojej trójki – tłumaczy Zbigniew Mucha. – Za pierwsze miejsce przyznajemy trzy punkty, za drugie dwa, za trzecie jeden. – Potem punkty sumujemy i tak wyłaniamy laureata. Raz ktoś wygrywa bezdyskusyjnie z kompletem punktów, a raz jest to wybór „na żyletki”. Oczywiście wszystko jest rzetelnie protokołowane, ale szczegółów punktacji nie ujawniamy.

    Czasem zdarza się, że redakcja decyduje się przyznać dodatkowo nagrodę specjalną. Tak było w tym roku, a tytułem Wydarzenia Roku uhonorowany został pierwszy w historii awans na mistrzostwa Europy reprezentacji Polski kobiet. Podopieczne Niny Patalon niespodziewanie pokonały w decydującym barażowym dwumeczu Austrię i już w lipcu tego roku wystąpią na boiskach Szwajcarii w gronie najlepszych 16 kobiecych ekip Starego Kontynentu.

    Królami tegorocznej gali jednoznacznie stali się reprezentanci Jagiellonii Białystok, czyli aktualnego mistrza Polski. Triumfowali w połowie kategorii, oprócz tytułu Drużyny Roku otrzymali jeszcze trzy statuetki indywidualne. Tytuł Obcokrajowca Roku przypadł hiszpańskiemu napastnikowi białostoczan Jesúsowi Imazowi, który ze sceny, z całkiem niezłym skutkiem, próbował dziękować po polsku. Jego klubowy kolega, pomocnik Taras Romanczuk, okazał się najlepszym Ligowcem Roku.

    Trenerem Roku został zaledwie 32-letni Adrian Siemieniec, stając się tym samym najmłodszym uhonorowanym w tej kategorii w całej historii plebiscytu, w którym triumfowali tak wybitni szkoleniowcy, jak: Antoni Piechniczek, Jerzy Engel, Franciszek Smuda czy Adam Nawałka.

    Robert rekordzista

    Kategorie, których nie zdominowali białostoczanie, miały silnie hiszpański akcent. Pierwszoligowcem Roku został Ángel Rodado, napastnik krakowskiej Wisły, którą powiódł w zeszłym roku do triumfu w Pucharze Polski. Najważniejsze kategorie indywidualne przypadły zaś zawodnikom… FC Barcelony. Ewa Pajor została Piłkarką, a Robert Lewandowski Piłkarzem Roku.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    – Już po raz dwunasty najważniejsza statuetka, którą wręczają wydawcy tygodnika, Gabriela i Marek Profusowie, trafiła w ręce Roberta, a będąc precyzyjnym – tym razem w ręce jego mamy – mówi Zbigniew Mucha. – Robert niestety nie mógł przybyć osobiście, ale łączyliśmy się na żywo zdalnie, rozmawiał z mamą, było to bardzo sympatyczne. Co warto podkreślić – zaznaczył, że kolekcjonowanie kolejnych laurów mu się nie nudzi i wciąż ma ochotę na następne. Tak naprawdę to już trzynasta nasza statuetka, którą otrzymał, bo w roku 2008 ogłosiliśmy go Odkryciem Roku w polskim futbolu, a trzy lata później po raz pierwszy triumfował w najważniejszej kategorii, w której w liczbie wygranych nikt się do niego nie zbliża.

    – Tylko pięciu piłkarzy w historii, którzy zostawali Odkryciami, później wybierano Piłkarzami Roku – mówił ze sceny Roman Kosecki, były reprezentant Polski, który wręczał statuetkę dla największego objawienia 2024 r. – Warto przypomnieć te nazwiska: Zbigniew Boniek, Marek Leśniak, Wojciech Kowalczyk, Robert Lewandowski i… – tu zawiesił głos – Roman Kosecki. Sala przyjęła poczucie humoru gromkimi oklaskami, a później nie mniejszymi nagrodziła Kacpra Urbańskiego, piłkarza Bologni wypożyczonego do Monzy, który dostał szansę, by kiedyś w przyszłości powiększyć to zacne grono.

    Urbański nagrody też nie mógł odebrać osobiście. – Akurat grał mecz w lidze włoskiej – wyjaśnia Mucha. – To się oczywiście zdarza, nie zawsze wszyscy nagrodzeni mogą się stawić, ale wiemy, że zawsze bardzo by chcieli. W tym roku ujęły mnie reprezentantki Polski, które przyleciały do nas z Hiszpanii, co dowodzi, jak ta drużynowa nagroda specjalna była dla nich ważna.

    Czytaj więcej: Robert Lewandowski sportowcem roku 2020


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 5 (13) 01-07/02/2025

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Kaziuki w Gdańsku. Wileńska tradycja podtrzymywana

    – A wie pan, że ja nigdy nie byłam w Wilnie na Kaziukach, tyle razy się przymierzałam i jakoś nigdy się nie złożyło  – śmieje się Bożena Kisiel, wieloletnia...

    30 lat płyty „Sen”. Wielki powrót Edyty Bartosiewicz

    Edyta Bartosiewicz ledwie wyszła na scenę przepięknej sali koncertowej Cavatina Hall, oddanej do użytku w centrum Bielska-Białej raptem trzy lata temu, a już doczekała się owacji na stojąco. Nie...

    Pół wieku „Ziemi obiecanej”. Wizyta w Muzeum Kinematografii w Łodzi

    – Już od kilku lat wiedzieliśmy, że okrągłą rocznicę premiery „Ziemi obiecanej” będziemy chcieli obchodzić w szczególny sposób – informuje nas Zuzanna Woźniak, która razem z Rafałem Andrzejczakiem, Marzeną...