Więcej

    Z miłością do pieśni, z miłością do tańca: 35 lat zespołu „Troczanie”

    22 lutego w Centrum Kultury i Sztuki w Trokach odbyło się radosne wydarzenie — koncert jubileuszowy z okazji 35-lecia działalności Zespołu Pieśni i Tańca „Troczanie”.

    Czytaj również...

     — Uroczystość minęła naprawdę wspaniale. Wszystko udało się na sto procent. Jesteśmy ze wszystkiego zadowoleni. Oczywiście czujemy się zmęczeni, ale szczęśliwi. Do koncertu szykowaliśmy się bardzo odpowiedzialnie, robiliśmy wszystko, co tylko było w naszych siłach. Włożyliśmy w to mnóstwo pracy i miłości, ale było warto. Chcieliśmy pokazać wszystko, jak najlepiej i jak najpiękniej, po prostu pokazać to, co umiemy i co kochamy robić — opowiada „Kurierowi Wileńskiemu” Dinara Karaniewska, kierownik artystyczna Polskiego Zespołu Ludowego „Troczanie”.

    Aktywna działalność

    Z biegiem czasu zespół rozszerzał swój repertuar pieśni i tańców. W ciągu 35 lat działalności twórczej brał udział w wielu konkursach i festiwalach, zarówno na Litwie, jak i w innych krajach. „Troczanie” występowali na Festiwalu Polskich Zespołów Polonijnych w Rzeszowie, Tygodniu Kultury Beskidzkiej, kilkakrotnie na Festiwalu Chórów Polonijnych w Koszalinie, Festiwalu Polskich Kresów w Mrągowie.

    Byli gorąco przyjmowani w Górze Śląskiej, Krakowie, Warszawie, Łodzi, Giżycku, Dobrym Mieście, Pasłęku, Cieszynie, Białymstoku, Węgorzewie, Bielsku-Białej, Szczyrku, Wiśle, Suwałkach, Siemiatyczach, Pułtusku, Sankt Petersburgu, Dyneburgu, Mińsku.

    Zespół łączy pokolenia

    — Zespół „Troczanie” to przede wszystkim ognisko polskości. To miejsce, gdzie zbieramy się, jednoczymy, śpiewamy. Zespół „Troczanie” łączy pokolenia. Obecnie w składzie „Troczan” występują aż cztery pokolenia mieszkańców Trok i okolic. 35 lat, jak dla wieku człowieka, to naprawdę mało, ale dla zespołu to dużo. 35 lat to przede wszystkim losy ludzi, piosenki, praca. Przez te 35 lat działo się bardzo dużo. Wydarzyło się wiele dobrego, choć nie zawsze. Najważniejsze jest to, że zespół przetrwał i pracuje. Mam nadzieję i chcę wierzyć w to, że ten zespół przetrwa jeszcze wiele, wiele lat. Wierzymy w to, dlatego pracujemy. Oczywiście, łatwo nie jest. Stykamy się, tak jak i każdy zespół, z wieloma trudnościami, ale wszystkie te trudności pokonujemy — podkreśla Dinara Karaniewska.

    Podczas koncertu zaprezentowano bogaty program artystyczny, który dał wyobrażenie dorobku i jakości zespołu.

    — Jubileusz 35-lecia zespołu był nie tylko pięknym podsumowaniem naszej działalności, ale także wyrazem wdzięczności dla wszystkich, którzy przez te wszystkie lata tworzyli i wspierali zespół — podsumuje kierowniczka artystyczna zespołu „Troczanie”.

    Trochę historii

    Podobnie jak inne zespoły ludowe na Wileńszczyźnie, zespół „Troczanie” powstał na fali odrodzenia polskości w 1989 r. Wówczas Polacy znad trockich jezior uznali, że chcą mieć własny zespół, by polskość, pielęgnowana przez pół wieku po domach, szkołach i kościołach, mogła wreszcie wypłynąć na scenę, zgromadzić większe grono wielbicieli polskiej pieśni, a potem także i tańca.

    Co ciekawe, że pierwotnie zespół nazywał się „Troczanka”. Wówczas do zespołu uczęszczały tylko panie, ale po kilku latach dołączyli także panowie, co spowodowało zmianę nazwy na „Troczanie”.

    Czytaj więcej: „Troczanie” wysławiają Troki na Litwie i poza jej granicami

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Gala „Polish Business Awards 2025” w Ambasadzie RP w Wilnie

    Laureaci otrzymali wyróżnienia za innowacyjne projekty, dynamiczny rozwój oraz zaangażowanie w umacnianie współpracy gospodarczej. Gala zgromadziła przedstawicieli biznesu, władz dyplomatycznych i organizacji gospodarczych, podkreślając rolę dialogu i partnerstwa w...

    Plebiscyt „Polak Roku 2025”. Rozmowa z Aliną Eweliną Kieżun

    Alina Ewelina Kieżun — harcerka, przedstawicielka Litwy w Polonijnej Radzie Konsultacyjnej przy Marszałku Senatu RP mówi, kandydatka do tytułu „Polak Roku” w Plebiscycie Czytelników „Kuriera Wileńskiego”. Przyznaje, że nominacja była dla niej zaskoczeniem, ale także potwierdzeniem, że wieloletnia służba harcerska, praca z młodzieżą i zaangażowanie w sprawy Polaków na Litwie mają realną wartość.