Ogłoszenie przez premiera Polski Donalda Tuska tymczasowego przywrócenia kontroli na granicach z Niemcami i Litwą nie było decyzją niespodziewaną, ale boli i tak. Nie było niespodzianki, bo de facto taka kolej rzeczy wynika z narzuconego przez Komisję Europejską paktu migracyjnego, przewidującego „podzielenie się” przez państwa członkowskie kwotami nielegalnych imigrantów – a zatem także pilnowanie, żeby nie wyjeżdżali z państw, do których zostali przydzieleni.
O tym, że takie będą konsekwencje wykraczającej poza jakąkolwiek kontrolę migracji, można było przewidzieć już dekadę temu, gdy rosyjska wkładka w Niemczech Angela Merkel rozpoczęła swoją „wilkommenkultur”. Kiedy 20 lat temu my wszyscy – Polacy, Litwini i inne narody – wstępowaliśmy do Unii Europejskiej, podpisywaliśmy się właśnie pod tym, by móc przekraczać granice bez kontroli, biurokracji czy nawet zatrzymywania się. Nikt nie podpisywał się pod tym, by niewybierani biurokraci zawłaszczyli władzę w Europie na rzecz wielkich koncernów i grup interesów. Nikt nie podpisywał się pod korupcyjnymi kontaktami na rosyjski gaz ani pod eurograntami dla organizacji organizujących przemyt ludzi – rzeczami, które zabijają teraz europejskie marzenie. Marzenie o Europie bez wojen.
Układ Schengen, ten o swobodnym przekraczaniu granic, to jedno z wielkich osiągnięć Unii Europejskiej, które odczuwa każdy jej mieszkaniec. A teraz każdy będzie odczuwał jego utratę. Ten właśnie skutek nieodpowiedzialnej polityki migracyjnej Komisji Europejskiej, stawiającej ideologię i interesy świata zewnętrznego nad interesami obywateli Europy, bardzo szybko znajdzie się na ustach mieszkańców. I to zrodzi fale nastrojów eurosceptycznych, które będą umiejętnie podsycane przez wrogie mocarstwa za pośrednictwem kanałów dezinformacji, z którymi jako wspólnota polityczna nie potrafiliśmy zrobić porządku nawet po roku 2022, który to, zdawałoby się, miał być już ostatnim dzwonkiem.
Pozostaje mieć nadzieję, że tymczasowe przywrócenie kontroli granic będzie właśnie tymczasowe. I że uda nam się nie dać swoim widzom, by wmówili nam, że europejskie marzenie – marzenie o Europie bez wojen – umarło.
Czytaj więcej: Nielegalni migranci narzędziem wykorzystywanym w działaniach wywiadu
Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 27 (75) 05-11/07/2025