Odniosła się do projektu socjaldemokratów
Podczas spotkania z opozycyjnymi liberałami z Sejmu Rita Tamašunienė powiedziała w tym tygodniu, że wraz z innymi posłami dąży do tego, aby „największa mniejszość narodowa w Litwie mogła zapisywać imiona i nazwiska w języku oryginalnym”.
„Istnieje również projekt zarejestrowany przez kolegów socjaldemokratów (…), ale trzeba szukać kompromisów, ponieważ kwestia ta, jak wielokrotnie doświadczyłam, wywołuje napięcia i bardzo różne opinie w społeczeństwie, które obawia się, że zostanie zmieniony alfabet” — powiedziała minister.
„Z pewnością zaproszę do dyskusji, ale będzie to trudne do uzgodnienia. Być może ograniczymy się do przyznania takiej możliwości narodowościom (państwom) mającym umowy dwustronne z Litwą, a wszystkim innym — literami na podstawie alfabetu łacińskiego, co jest możliwe już teraz” — powiedziała Tamašunienė.
„Z pewnością nie odchodzę zbytnio od swojego pomysłu, ale uważam, że pełniąc inne funkcje, muszę brać pod uwagę obawy i interesy wszystkich obywateli (…) oraz starać się maksymalnie wygładzić te ostre krawędzie i znaleźć kompromisy” — stwierdziła nowo mianowana minister sprawiedliwości.
Litwę z Polską wiąże podpisany w 1994 r. traktat, w którym art. 14 w formie oświadczenia stron głosi, iż mniejszość polska na Litwie oraz litewska w Polsce mają mieć prawo „używania swych imion i nazwisk w brzmieniu języka mniejszości narodowej”. Była to umowa regulująca stosunki polsko-litewskie, o czym niejednokrotnie pisaliśmy na łamach „Kuriera Wileńskiego”.
Rita Tamašunienė jest ministrem sprawiedliwości z ramienia AWPL-ZChR. Partia ta wielokrotnie przedkładała Sejmowi propozycję zezwolenia na zapisywanie nielitewskich imion i nazwisk obywateli w oryginalnej formie, także ze znakami diakrytycznymi.
Obecna ustawa niekompletna
Obecna ustawa, wprowadzona w 2022 r., pozwala na zgodny z fonetyką mniejszości narodowej zapis oraz pozwala na użycie liter „W”, „Q” i „X”, nie zezwala ona jednak na znaki diakrytyczne. To znaczy, że „Kšištof” może być „Krzysztofem”, ale „Sławomir” będzie już tylko „Slawomirem”, choć już nie „Slavomirem”.
Minister sprawiedliwości w rządzie Ingridy Šimonytė, Ewelina Dobrowolska, opisywała tę ustawę jako kompromisowy wariant pośredni, który będzie łatwiej w przyszłości nowelizować, niż od razu wprowadzać coś, czego posłowie nie poprą. AWPL-ZChR wtedy nie poparło tego prawa. Takiego poparcia nie doczekała się też ustawa o mniejszościach narodowych, którą partia oceniała jako nic nie wnoszącą.
Ugrupowanie proponowało nowelizację tej ustawy, aby zezwalała na użycie diakrytyków i na język mniejszości narodowej w niektórych urzędach. Sejm odrzucił projekt nowelizacji w maju 2025 r.

| Fot. Kancelaria Sejmu RL
Ilu jest Polaków na Litwie?
Według spisu powszechnego z 2021 r., pośród 2,8 mln mieszkańców, aż 432 tys. to przedstawiciele mniejszości narodowych. Polacy na Litwie stanowią największą mniejszość narodową w kraju, jest ich oficjalnie 183,4 tys., czyli 6,5 proc. populacji.
Sprawę pisowni nazwisk wspominał prezydent RP Karol Nawrocki, gdy we wrześniu odwiedził Litwę. Sprawę nazwisk omówił wtedy z prezydentem Gitanasem Nausėdą, premier Ingą Ruginienė oraz wcześniejszym przewodniczącym Sejmu, Sauliusem Skvernelisem.