Więcej

    W cieniu terroru

    W Polsce doszło do dwóch aktów dywersji na infrastrukturze kolejowej. Strona polska o zorganizowanie dywersji oskarżyła Rosję. „To był akt terroru państwowego, gdyż jasną intencją było spowodowanie ofiar w ludziach” – oświadczył szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.

    Pierwszy raz, od początku wojny pełnowymiarowej w Ukrainie, ofiarami mogła zostać duża grupa cywili. Rosja przekroczyła kolejną czerwoną linię. Zdarzenie będzie miało wpływ na nastroje społeczne nie tylko w Polsce, lecz także w innych państwach unijnych. Jestem pewny, że pojawią się głosy mówiące, iż udzielając dalszej pomocy Ukrainie, narażamy bezpieczeństwo własnych obywateli. Jedno, czego nie powinniśmy robić, to wpadać w panikę. Strach jest najgorszym sojusznikiem.

    Po pierwsze, trzeba pamiętać, że dzięki uwadze obywateli i działaniom służb udało się zapobiec katastrofie i ofiarom. To jest niewątpliwie dobra wiadomość. Po drugie, słabą stroną ludzkości jest krótka pamięć. Ataki terrorystyczne dla Europy nie są niczym nowym. W pierwszych dekadach XXI w. Europa była celem ataków islamskich radykałów. Ataki dżihadystów pochłonęły ponad 650 ofiar śmiertelnych.

    Kiedy cofniemy się do II połowy XX w., to zobaczymy, że terroryzm był dosyć powszechnym zjawiskiem. Tylko we Włoszech, w tzw. latach ołowiu (lata 1968–1988) zginęły co najmniej 428 osoby. Konflikt w Irlandii Północnej pochłonął 3,5 tys. ofiar śmiertelnych. Z rąk ETA w Hiszpanii zginęło 640–700 osób. Organizacje terrorystyczne wówczas działały też we Francji, w Belgii czy Portugalii.

    Przytoczona statystyka nie ma na celu bagatelizowania obecnych ani przyszłych rosyjskich aktów dywersji. Terror organizowany przez rosyjskie służby specjalne jest bardzo groźnym zjawiskiem. Niemniej historia pokazuje, że samo zjawisko nie jest niczym nowym i generalnie Europa umiała sobie z nim poradzić. Walka z terrorem nie zawsze była prowadzona zgodnie z obowiązującym prawem, czego oczekujemy od państwa demokratycznego. Jednak zwalczając to zjawisko, Europie udało się zachować wartości, na których się opiera.

    Czytaj więcej: Znawcy terroryzmu


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” Nr 47 (134) 22-28/11/2025