W wyniku zawalenia się w czwartek o godz. 18 centrum handlowego „Maxima”, budynku dzierżawionego przez litewską sieć handlową, znajdującego się w jednej z dzielnic na obrzeżach Rygi — do zamknięcia numeru — zginęło 45 osób, a kilkadziesiąt zostało ciężko rannych.
Według wstępnych ustaleń, dach supermarketu runął ze względu na wciąż prowadzone tam prace budowlane. Planowano założenie ogrodu zimowego. W tym celu nawieziono duże ilości piasku i torfu.
Przed tragedią w sklepie zadziałała sygnalizacja przeciwpożarowa. Syreny zaczęły wyć jeszcze na półtorej godziny przed nieszczęściem. Powtórzyły się o około 10 razy. Podawano również informację ustną. Nie dostrzegłszy jednak ognisk pożaru administracja sklepu postanowiła kontynuować pracę.
Służby ratunkowe szacują, że zapadła się część dachu o powierzchni około 500 metrów kwadratowych.
Władze Łotwy ogłosiły trzydniową żałobę narodową.
W niedzielę żałoba narodowa została ogłoszona i na Litwie, której władze przekazały słowa kondolencji bliskim zmarłych.
Prezydent Polski Bronisław Komorowski oraz premier Donald Tusk złożyli w piątek kondolencje Łotyszom.
Wszczęto dochodzenie w sprawie wypadku i obecnie sprawdzane są trzy hipotezy: wadliwy projekt i nadzór budowlany nad budynkiem, jego wadliwe wykonanie oraz umieszczenie na dachu ciężkich materiałów w związku z powstającym tam ogrodem zimowym.
Minister spraw wewnętrznych Rihards Kozlovskis wykluczył atak terrorystyczny.
Burmistrz Rygi Nil Uszakow zarządził kontrolę wszystkich budynków, wznoszonych przez firmę „HND Grupa”, która zbudowała centrum handlowe „Maxima”.
„Materiały budowlane, jakie były potrzebne do zakładania tego ogrodu na dachu, zostały ułożone w jednym miejscu, co przeciążyło konstrukcję. Ale to jest wersja pierwotna” – powiedział gospodarz Rygi.
„Ta sytuacja jest dla nas bardzo trudna. Wydaje mi się, że to drugi taki wypadek po zatonięciu promu »Estonia«, kiedy zginęło tak dużo obywateli Łotwy. A być może ta tragedia jest nawet większa” — powiedział ambasador Łotwy na Litwie Martins Virsis.
Po tragedii w Rydze minister spraw wewnętrznych Litwy Dailis Alfonsas Barakauskas zlecił sprawdzenie największych centrów handlowych na Litwie oraz miejsc masowych skupisk mieszkańców.
Katastrofy budowlane, niestety, nie są rzadkością. Przypomnijmy, że 26 stycznia 2006 roku na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich — podczas wystawy gołębi pocztowych — zawalił się dach hali. Wówczas zginęło 65 osób, a ponad 170 zostało rannych. Była to największa tego typu katastrofa we współczesnych dziejach Polski.
W Wilnie przed sześciu prawie laty zawalił się dach hali sportowej przy ul. Ozo. Przyczyną była gruba warstwa śniegu. Ofiar wówczas, na szczęście, nie było.
Opr. H. G.