Litewskie spółki zajmujące się przetwórstwem i dystrybucją wyrobów mleczarskich na własnym rynku doczekały się poważnych konkurentów. Polskie spółki, które od lat interesowały się rynkiem krajów bałtyckich, wchodzą na Litwę.
– Jesteśmy jednocześnie zadowoleni i zaniepokojeni tym, że na nasz rynek zamierzają wejść duże przedsiębiorstwa przetwórcze z Polski – powiedział „Kurierowi” Bronius Markauskas, przewodniczący Izby Rolnej Litwy. Jego zdaniem, każda nowa spółka na litewskim rynku skupu i przetwórstwa mleka zmobilizuje pozostałe przedsiębiorstwa do bardziej ostrej konkurencji. Konkurencji, której ostatnio na Litwie pomiędzy spółkami mleczarskimi nie było. Gorzej – spółki litewskie często były podejrzewane o zmowę kartelową, oferujące coraz niższe ceny skupu.
– Chociaż wiele się spodziewamy po Polakach, zatrważa nas to, że skupując po wyższych cenach mleko od rolników i spółek rolnych, mogą zniszczyć nasze litewskie przetwórnie. Zostaną monopolistami i będą dyktować warunki – kontynuował Markauskas, sugerując, że taki jest cel polskiej ekspansji. Przewodniczący Izby Rolnej twierdzi, że Polacy są obecnie na etapie negocjacji z przedstawicielami litewskich rolników. Nieoficjalnie mówi się, że negocjacje Polacy rozpoczęli od propozycji skupu mleka w cenie o kilka centów wyższej niż skupują go litewskie przetwórnie. Podobno biznesmeni z Polski również mają prowadzić negocjacje na temat przejęcia niewielkiej przetwórni mleka „Varėnos pienelis” w Oranach. Markauskas mówi, że relacje litewskich spółek przetwórstwa mlecznego z rolnikami oraz spółkami rolnymi zaczęły się zmieniać na korzyść producentów mleka, zaraz po tym jak poszła wieść o zwiadach biznesmenów z Polski.
– O tym, że Polacy zamierzają wejść na litewski rynek, powiadomiła nas Izba Rolna – powiedział „Kurierowi” Linas Sasnauskas, dyrektor wykonawczy „Pieno žvaigždės”, spółki zajmującej się przetwórstwem i dystrybucją wyrobów mleczarskich. Jego zdaniem, litewskie spółki przetwórcze konkurencji się nie obawiają i są gotowe do podjęcia rywalizacji z każdym nowym graczem, który postanowi wejść na litewski rynek przetwórstwa i sprzedaży wyrobów z mleka. – Wreszcie jest nadzieja, że wejście jakichkolwiek konkurentów, w naszym przypadku – Polaków, przyczyni się do rozładowania napięcia pomiędzy rolnikami a spółdzielniami przetwórczymi z powodu nadwyżki mleka – powiedział Sasnauskas.
Jak wynika z informacji udzielonej „Kurierowi” przez Izbę Rolną, „tym poważnym graczem z Polski”, który zamierza wejść na litewski rynek, ma być jedna z największych polskich spółdzielni przetwórstwa i dystrybucji wyrobów mleczarskich „Mlekovita”. Litewskim rynkiem wydaje się również być zaciekawiony konkurent „Mlekovity” – „Mlekpol”, które – według Markauskasa – przetwarzają tyle mleka, ile wszystkie litewskie spółki razem wzięte.
– Jesteśmy jednocześnie zadowoleni i zaniepokojeni tym, że na nasz rynek zamierzają wejść duże przedsiębiorstwa przetwórcze z Polski – powiedział „Kurierowi” Bronius Markauskas, przewodniczący Izby Rolnej Litwy. Jego zdaniem, każda nowa spółka na litewskim rynku skupu i przetwórstwa mleka zmobilizuje pozostałe przedsiębiorstwa do bardziej ostrej konkurencji. Konkurencji, której ostatnio na Litwie pomiędzy spółkami mleczarskimi nie było. Gorzej – spółki litewskie często były podejrzewane o zmowę kartelową, oferujące coraz niższe ceny skupu.
– Chociaż wiele się spodziewamy po Polakach, zatrważa nas to, że skupując po wyższych cenach mleko od rolników i spółek rolnych, mogą zniszczyć nasze litewskie przetwórnie. Zostaną monopolistami i będą dyktować warunki – kontynuował Markauskas, sugerując, że taki jest cel polskiej ekspansji. Przewodniczący Izby Rolnej twierdzi, że Polacy są obecnie na etapie negocjacji z przedstawicielami litewskich rolników. Nieoficjalnie mówi się, że negocjacje Polacy rozpoczęli od propozycji skupu mleka w cenie o kilka centów wyższej niż skupują go litewskie przetwórnie. Podobno biznesmeni z Polski również mają prowadzić negocjacje na temat przejęcia niewielkiej przetwórni mleka „Varėnos pienelis” w Oranach. Markauskas mówi, że relacje litewskich spółek przetwórstwa mlecznego z rolnikami oraz spółkami rolnymi zaczęły się zmieniać na korzyść producentów mleka, zaraz po tym jak poszła wieść o zwiadach biznesmenów z Polski.
– O tym, że Polacy zamierzają wejść na litewski rynek, powiadomiła nas Izba Rolna – powiedział „Kurierowi” Linas Sasnauskas, dyrektor wykonawczy „Pieno žvaigždės”, spółki zajmującej się przetwórstwem i dystrybucją wyrobów mleczarskich. Jego zdaniem, litewskie spółki przetwórcze konkurencji się nie obawiają i są gotowe do podjęcia rywalizacji z każdym nowym graczem, który postanowi wejść na litewski rynek przetwórstwa i sprzedaży wyrobów z mleka. – Wreszcie jest nadzieja, że wejście jakichkolwiek konkurentów, w naszym przypadku – Polaków, przyczyni się do rozładowania napięcia pomiędzy rolnikami a spółdzielniami przetwórczymi z powodu nadwyżki mleka – powiedział Sasnauskas.
Jak wynika z informacji udzielonej „Kurierowi” przez Izbę Rolną, „tym poważnym graczem z Polski”, który zamierza wejść na litewski rynek, ma być jedna z największych polskich spółdzielni przetwórstwa i dystrybucji wyrobów mleczarskich „Mlekovita”. Litewskim rynkiem wydaje się również być zaciekawiony konkurent „Mlekovity” – „Mlekpol”, które – według Markauskasa – przetwarzają tyle mleka, ile wszystkie litewskie spółki razem wzięte.
Spółdzielnia Mleczarska „Mlekovita”
Grupę Kapitałową „Mlekovita” tworzą obecnie (2007 r.) zakłady zajmujące się przetwórstwem i dystrybucją wyrobów mleczarskich: macierzysty w Wysokiem Mazowieckiem, a także w Bielsku Podlaskim, Morągu, Zakopanem, Lubawie, Działdowie oraz magazyny dystrybucyjne w Pieniężnie, Chrzanowie, Kluczborku, Kowalewie Pomorskim, Piasecznie, Białymstoku, Jadownikach, Łodzi, Wyszkowie i Goręczynie. Około 50 proc. produkcji jest eksportowane, dziennie firma może przerobić 2,2 mln l mleka (2009 r.).
Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo