Rząd premiera Kubiliusa jest coraz bliżej podjęcia decyzji o zmniejszeniu o 4 proc. emerytur oraz zwiększeniu składek ubezpieczeń socjalnych do „SoDry” o 1 proc. dla pracowników i o 1 proc. dla pracodawców. Mało popularne decyzje rządu są następstwem rosnącego zadłużenia „SoDry” i braku pieniędzy na wypłatę emerytur i świadczeń socjalnych.
— Zgodnie z obliczeniami naszego ministerstwa, wydatki na emerytury mają się zmniejszyć o 4 proc. Co prawda, chciałbym zaznaczyć, że emerytury zmniejszą o te przysłowiowe 4 proc. nie dla wszystkich i nie natychmiast — powiedział dziennikarzom Donatas Jankauskas, minister pracy i opieki socjalnej Litwy. Zdaniem ministra, mniejsze emerytury oraz większe składki będą obowiązywały od 1 stycznia 2010 roku.
Minister jednak zaznacza, że najważniejszego elementu, którym jest podstawowa emerytura, cięcia budżetowe nie dotkną. Jankauskas zapewnia, że bezpiecznie przed zakładanym przez rząd zmniejszeniem mogą czuć się ci emeryci, którzy otrzymują minimalną emeryturę (w granicach 600 litów). Mniejsze, o 50 proc. emerytury otrzymają ci emeryci, których wynagrodzenie jest większe niż średnie krajowe — 2173 Lt. Tymczasem Kaetana Leontjeva, ekspert ds. gospodarki z litewskiego Instytutu Wolnego Rynku twierdzi, że nawet ten tak mało popularny krok wcale nie gwarantuje, że rządowi uda się zaradzić deficytowi „SoDry” (szacuje się, że do końca roku deficyt budżetowy „SoDry” może sięgnąć 2,3 mld litów —przyp. red.). Natomiast niemal pewne jest, że próbując ratować „SoDrę” rząd pogorszy sytuację przedsiębiorców, którzy i tak obecnie przeżywają z powodu kryzysu gospodarczego nie najlepsze chwile.
Po tej decyzji rządu na pewno jeszcze bardziej się poszerzy szara strefa, więcej przedsiębiorców i biznesmenów zdecyduje się na wypłacanie wynagrodzenia swym pracownikom w kopertach — powiedziała „Kurierowi” Leontjeva. Jej zdaniem, wcale nie ma gwarancji, że są to ostatnie tego rodzaju cięcia emerytur i zwiększenia składek do „SoDry”. W przyszłości rząd widząc, że deficyt nadal rośnie, ponownie może sięgnąć po te instrumenty, aby raz jeszcze spróbować w taki sposób powstrzymać zadłużanie się „SoDry”.
— „SoDra” musi przede wszystkim wypłacać emerytury i świadczenia socjalne, przeznaczając na to pieniądze, które wpływają ze składek i powinna wystrzegać się zaciągania długów — mówiła Leontjeva to — jej zdaniem — najlepsza recepta na problemy „SoDry”. Jej zdaniem ciągłe zaciąganie długów nie jest rozsądnym rozwiązaniem ponieważ zaciągane kredyty będzie musiało zwracać całe społeczeństwo.
— Doszliśmy do porozumienia z rządem co do zwiększenia składek ubezpieczeń socjalnych. Co prawda, naszym zdaniem politycy ponownie wybrali źle. Zamiast ożywiać gospodarkę inwestując i pomagając przedsiębiorcom, ponownie zwiększa się podatki i zmniejsza się emerytury — powiedział „Kurierowi” Artūras Černiauskas, przewodniczący Litewskiej Konfederacji Związków Zawodowych. Černiauskas uważa, że o ile rząd nadal będzie się trzymał polityki łatwej drogi dążąc do rozwiązania wszystkich swoich problemów kosztem pracujących mieszkańców krajów — związki zawodowe mogą zorganizować ogólnokrajowy strajk.