W niedzielnej audycji „24/7” na kanale „Lietuvos rytas”, prowadzonej przez Edmundasa Jakilaitisa, znów straszono złym Polakiem, a Waldemara Tomaszewskiego oskarżano o politykę. Telewizja ma pełnić jednak rolę nie tylko informacyjną, ale i edukacyjną. Tym razem w roli edukatora wystąpił obywatel Audronius Ažubalis, od którego można było się dowiedzieć, że na Litwie działa 240 szkół polskich, a w polskich rejonach dyskryminowane są szkoły litewskie, którym samorządy nie przydzielają „dodatkowych środków”, choć muszą.
Inną ciekawostką, zaserwowaną przez tego pana było to, iż za niezwrócenie ziemi Polakom odpowiadają sami Polacy, którzy wspomnianego zwracania powinni się „pouczyć od mera Święcian Talmonta”. O zarządach komisarycznych polskich rejonów, mających miejsce po rozpędzeniu samorządów, podczas których najwięcej ziemi rozkradziono, obywatel edukator nie wspomniał.
I byłoby ładnie, gdyby wypowiadającym te ciekawostki był jakiś niepoinformowany emeryt z Poniewieża czy Kupiszek. Kiedy jednak mówi to głowa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, jest to albo świadome kłamstwo, albo ocierająca się o debilizm niekompetencja. Tylko nasuwa się pytanie — kto w takim razie tak naprawdę kompromituje Litwę?
Czytaj również...
Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo
Afisze