4 lutego br. na łamach „Kuriera Wileńskiego” ukazał się artykuł „Dyskryminacja mediów polskich — aktualna polityka rządowa”.
W artykule poświęconym dofinansowaniu przez Państwowy Fundusz Wsparcia Prasy i Telewizji między innymi napisaliśmy: „Jednym z takich czasopism, które otrzymało dofinansowanie, jest pismo „Voruta”. Pismo, które jest organem prasowym organizacji „Vilnija”, popierającym lituanizację polskiej mniejszości”. Po publikacji redakcja „Kuriera Wileńskiego” otrzymała list od redaktora naczelnego i wydawcy tygodnika „Voruta” Juozasa Vercinkevičiusa, w którym on nawiązuje do zamieszczonego.
Redaktor naczelny i wydawca gazety „Voruta” Juozas Vercinkevičius w swym liście do „Kuriera Wileńskiego” informuje, że wydawana od 1989 roku „Voruta” jest jego prywatną gazetą i nigdy nie należała do żadnych stowarzyszeń, organizacji lub partii politycznych. Stwierdzenie, że „Voruta” jest organem prasowym „Vilniji” — jak oświadcza Juozas Vercinkevičius — „nie odpowiada rzeczywistości oraz godzi w moje jako wydawcy i redaktora naczelnego „Voruty” honor i godność”.
Do listu zostały załączone kopie dokumentów własności gazety.
Informację o tym, że „Voruta” jest „organem prasowym organizacji „Vilnija”, zaczerpnęliśmy w Wolnej Internetowej Encyklopedii — Wikipedia, w której w artykule poświęconym stowarzyszeniu „Vilnija” pisze się właśnie, że jego organem prasowym jest: „Pismo „Voruta”. Jak wiadomo, tygodnik ten stale udzielał swoich łamów liderom „Vilniji”.
Redakcja „Kuriera Wileńskiego” przeprasza „Vorutę” i Juozasa Vercinkevičiusa za podanie nieprawidłowej informacji oraz cieszy się, że tygodnik w pewien sposób odcina się od antypolsko nastawionego stowarzyszenia.
Redakcja