
W czwartek mija 67 rocznica likwidacji wileńskiego getta. W tym tygodniu na Litwie trwają uroczystości poświęcone uczczeniu pamięci ofiar holokaustu.
Przy memoriale w Górnych Ponarach w uroczystości uczestniczyli przewodnicząca Sejmu Irena Degutienė, przewodniczący komitetu spraw Zagranicznych Sejmu RL Emmanuelis Zingeris, minister kultury Arūnas Gelūnas oraz inni przedstawiciele władz litewskich.
Ponary nieraz określane są jako „fabryka” śmierci. Niemieccy okupanci oraz ich ochotniczy litewscy poplecznicy zamordowali tam około 100 tys. osób głównie polskich obywateli: z nich 70 tys. Żydów, 20 tys. Polaków, setki Białorusinów, Rosjan, Ukraińców, Romów, Litwinów. Ogółem w latach 1941-1944, na przeciągu nazistowskiej okupacji Litwy wymordowano około 200 tys. Żydów.
Każdego roku 23 września przy memoriale odbywa się ceremonia uczczenia ofiar morderstw. Właśnie 23 września 1943 roku zostało zlikwidowane getto wileńskie, które było jednym z ostatnich w Europie Środkowej i Wschodniej.
Jednak w tym roku termin uroczystości nieco przesunięto. Prezes Wspólnoty Żydowskiej na Litwie Simonas Alperavičius w rozmowie z „Kurierem” powiedział, że w tym roku ceremonia w Ponarach odbyła się wcześniej niż zwykle, ponieważ zbiegła się ze świętem żydowskim — Sukkot.
„Dla całej wspólnoty żydowskiej ten dzień jest dniem pamięci i żałoby. Ceremonia uczczenia ofiar odbyła się uroczyście — przy memoriale zostały złożone wianki od prezydent i innych ważnych instytucji państwowych” — powiedział prezes Wspólnoty Żydowskiej.
Uczestnicy ceremonii uczcili ofiary Holokaustu minutą ciszy. Następnie, przy dźwiękach pieśni, pod pomnik ofiarom Holokaustu były zniesione kamienie zebrane w czasie akcji pod tytułem „Każdy człowiek ma swoje imię”. Kamienie te mają uwiecznić imiona ludzi pochodzenia żydowskiego, którzy byli tutaj zgładzeni.
„Cieszy to, że na uroczystości uczestniczyło dużo ludzi, szczególnie młodzieży — to znaczy, że ludzie przyznają tragiczny fakt Holokaustu, pamiętają o nim i wspólnie to przeżywają. Lecz odczuwam też niepokój z tego powodu, że wciąż istnieje wiele osób, które nie przyznają Holokaustu i rozpowszechniają idee antysemickie” — stwierdził „Kurierowi” Simonasas Alperavičius.
Należy zaznaczyć fakt, że we wtorek Sejm ogłosił rok 2011 rokiem pamięci o ofiarach Holokaustu na Litwie. Prezes Wspólnoty Żydowskiej powiedział, że podobne ogłoszenie nie zaszkodzi, lecz taka formalność nie wywołuje też głośnego entuzjazmu. „Dlaczego tylko rok? Dlaczego nie dziesięciolecie lub wiek?” — retorycznie zapytał Alperavičius.
„Kurier” przypomina też, że dzisiaj 23 września w Państwowym Muzeum Żydowskim im. Gaona w Wilnie odbędzie się o godzinie 18.00 koncert „Uciszone głosy”, w którym udział ma wziąć solistka Stephanie Loris oraz zespół „Voix Etouffees” z Francji.