Samorząd Wilna szykuje szeroko zakrojoną reorganizację stołecznych starostw. Z istniejących obecnie 21 starostw ma zostać 5. Zamiast reszty powstanie 11 biur.
Plan reorganizacji stołecznych starostw, który wczoraj był rozpatrywany przez Radę Samorządu Wileńskiego, wywołał kontrowersyjne reakcje w społeczeństwie oraz w samym samorządzie.
Zainicjowany przez mera Wilna Artūrasa Zuokasa projekt zakłada całkowitą reorganizację starostw. Zmiany nie dotkną jedynie 5 starostw na obrzeżach miast. Zaś zamiast pozostałych 16 powstanie 11 biur zarządzanych przez pracowników samorządu. Reorganizacja, zdaniem mera, pozwoliłaby lepiej rozstrzygać problemy wilnian oraz zaoszczędzić około 1,2 mln litów. Zwolnionych zostałoby ponad 1 600 mkw. Pomieszczeń zajmowanych obecnie przez urzędników starostw.
Z kolei oponenci Zuokasa są pewni, że reorganizacja stołecznych starostw jest zupełnie niepotrzebna i nie przyniesie spodziewanych wyników. Twierdzą, że mer po prostu chce umocnić swoją władzę w mieście.
Z tego powodu przed siedzibą stołecznego samorządu wczoraj odbyła się pikieta. Algis Strelčiūnas, radny Samorządu Wileńskiego i jeden z organizatorów pikiety, stwierdził w rozmowie z „Kurierem”, że celem protestu było wywalczenie większej niezależności dla starostw.
― Nie wiem, czy wszyscy nas usłyszą w samorządzie. Ale mogę powiedzieć, że mamy spore poparcie społeczeństwa, gdyż udało się zebrać ponad 9,5 tys. podpisów mieszkańców, którzy nie chcą likwidacji starostw. Wszystkie te podpisy po pikiecie przekażemy merowi jako dowód, że wielu mieszkańców nie zgadza się z jego planem. Dążymy, aby władze były bliżej zwykłych ludzi. A przecież planowana reorganizacja jeszcze bardziej oddali ― twierdzi Strelčiūnas, który między innymi w swoim czasie zajmował stanowisko starosty Lazdynai.
Na dzień dzisiejszy starostwo formalnie pełni takie funkcje jak: organizacja sprzątania terytoriów, nadzór za oświetleniem ulic; koordynacja pomocy rodzinom asocjalnym; udział w programach ochrony praw dziecka; udział w programach zwalczanie bezrobocia i in.
Jednak, jak twierdzą zwolennicy reorganizacji, starostwa nie spełniają większej części swych funkcji i nierzadko są po prostu doręczycielami podań mieszkańców departamentom stołecznego samorządu. Po reorganizacji pracownicy biur utworzonych zamiast starostw będą mogli od razu rozstrzygać problemy wilnian.
― Ta struktura zarządzania, którą mamy obecnie, nie jest zbyt efektywna. Z ponad 20 ustawowo przewidzianych funkcji miejskie starostwa pełnią zaledwie 4-6 ― powiedziała w rozmowie z „Kurierem” Wanda Krawczonok, starosta frakcji AWPL w Radzie miejskiej.
Stwierdziła, że o potrzebie reorganizacji świadczą też wyniki sondażu zorganizowanego przez samorząd w listopadzie ubiegłego roku.
― Wyniki sondażu dowodzą, że większość mieszkańców nawet nie wie, gdzie znajduje się siedziba ich starostwa i jakie konkretnie są jego funkcje. Najczęściej ludzie mylą je z serwisem komunalnym ― dodała Wanda Krawczonok. ― Także siedziby niektórych starostw znajdują się nie na terytorium swoich starostw i często bywa, że ludzie po prostu nie wiedzą, dokąd mają zwracać się.
Rozmówczyni stwierdziła też, że nie dziwi jej fakt aktywnego protestowania przeciw zmianom, zainicjowanym przez Zuokasa.
― Pomysłu mera nie popierają socjaldemokraci. Bardzo aktywnie sprzeciwiają się konserwatyści. Ale to nic dziwnego, bo przecież wśród wileńskich starostów najwięcej jest właśnie konserwatystów, którzy, oczywiście, nie chcą utracić swoich pozycji ― stwierdziła rozmówczyni.
Warto zaznaczyć, że socjaldemokraci, krytykując plan reorganizacji, stwierdzili, że należało najpierw zbadać opinię społeczną i przeprowadzić sondaż, który pomógłby wyjaśnić, czy mieszkańcy są zadowoleni z pracy starostw. Od kilku dni stołeczny samorząd przeprowadza więc internetowy sondaż. Okazało się, że na razie najaktywniej w nim udział biorą nie sami mieszkańcy, ale instytucje. Na przykład, ponad 750 razy głosowano z komputerów Prokuratury Generalnej, blisko 90 razy ― z komputerów Dyrekcji Dróg Samochodowych Litwy przy Ministerstwie Łączności. Najwięcej zaś ― ponad 1860 razy ― głosowano z komputerów stołecznego samorządu.
***
Po reorganizacji w Wilnie mają zostać następujące starostwa: Grzegorzewo, Naujaninkai (Nowy Świat), Nowa Wilejka, Ponary i Werki. Zamiast starostw zaś powstaną biura w następujących dzielnicach: Antokol, Justyniszki, Fabianiszki, Karolinki, Lazdynai, Zameczek, Poszyłajcie, Szeszkinie, Wilcza Łapa, Żyrmuny oraz Centrum. Biuro w Centrum objęłoby cztery obecne starostwa: Śnipiszki, Zwierzyniec, Stare Miasto i Nowe Miasto.