
Właściciele prywatnej firmy fotograficznej „FotoDart” Diana i Dariusz Tomaszewiczowie twierdzą, że najlepszą pamiątką z wakacji są zdjęcia, które powinny być wyjątkową historią opowiedzianą w szczególnym dla nas miejscu.
— W czasie wakacji powinniśmy upamiętniać nie tylko siebie, swoje dzieci, ale miejsca, które zwiedzamy, widoki, architekturę, może nawet nazwy ulic, czy transport miejski. Sądzimy, że wakacyjne zdjęcia powinny opowiedzieć historię z naszych wakacji, a osoby je oglądające powinny poczuć się tak, jakby były razem z nami — mówi fotograf Diana.
Zdaniem Diany i Dariusza, aby nasze wakacyjne zdjęcia były udane, nie musimy mieć super nowoczesnego aparatu. Wystarczy… przeczytać dokładnie instrukcję obsługi już posiadanego. Dziś każdy, nawet ten najprostszy aparat cyfrowy, wyposażony jest w kilka niezbędnych funkcji, które ułatwią nam robienie fotografii nawet w trudnych lub nietypowych warunkach.
— Dobre i interesujące zdjęcia naprawdę można zrobić najzwyklejszym aparatem. To nie aparat robi zdjęcie, tylko człowiek. Na zdjęciu ważne umieć zachować nastrój, emocję, przeżycie. Zdjęcie powinno mieć duszę, motyw, który o czymś opowiada — stwierdzają nasi rozmówcy.
Bardzo często rodzice próbując robić zdjęcia swym pociechom, załamują ręce. W większości wypadków są to albo portretowe nieciekawe laurki, lub rozmyte, mało interesujące ujęcia.
— Robiąc zdjęcia dla dzieci musimy pamiętać o bardzo ważnej roli światła. Najlepiej zdjęcia robić wcześnie rano, gdy słońce dopiero się budzi, albo wieczorem, od godziny 20, gdy słońce jest niziutko, światło jest miękkie, z odcieniem pomarańczy. Sesja zdjęciowa w południe, gdy słońce jest wysoko — powoduje marszczenie się, twarze wyglądają nie najlepiej, dzieci mają przymknięte oczy itd. — mówi Diana Tomaszewicz.
Fotografowie radzą nie uprzedzać dzieci, że uwaga, oto będą robione zdjęcia. Aparaty cyfrowe dają nam taką możliwość, aby zrobić bardzo dużo zdjęć. Więc róbmy je, gdy dziecko się bawi, jest czymś zafascynowane. Trzeba pozwolić dziecku zachowywać się naturalnie, wówczas takie będą również zdjęcia. To najważniejsza rada. Trzeba rozluźnić się. Uśmiechnąć się do synka i córeczki.
— Warto pamiętać o tym, aby nie robić dzieciom zdjęć z góry — gdy człowiek z aparatem jest w pozycji stojącej. Jeżeli dziecko siedzi lub leży, więc i osoba fotografująca powinna znajdować się na poziomie dziecka. Kolejna rada dotyczy kadrowania — musimy zapomnieć o fotografowaniu głów. Kadr, czyli zdjęcie, powinien być zapełniony. Dla przykładu — jeżeli fotografujemy w parku, to często czekamy, zanim przejdą ludzie, rozlecą się gołębie, pozostaniemy sami i wtedy robimy zdjęcie. Ale przecież jest ciekawiej, gdy na ławce siedzi para zakochanych albo staruszkowie, w pobliżu mężczyzna uczy dziecko jazdy na rowerku, a mała dziewczynka karmi gołębie. Wówczas zdjęcia są bardziej informacyjne i wywołują wiele emocji — twierdza Dariusz Tomaszewicz.
Ostatnio również na Litwę przyszła moda na upiększanie swych domów zdjęciami rodzinnymi. Dom, na ścianach którego wiszą fotografie domowników, seniorów, zdjęcia upamiętniające ważne wydarzenia życiowe, ma swoją niepowtarzalną atmosferę. Diana Tomaszewicz zapytana na temat zdjęć do upiększania wnętrz, radzi w tej sytuacji zwrócić się jednak do zawodowców.
— Mamy inne możliwości technologiczne, większe zdjęcia potrzebują większej dokładności, a przy tym muszą współgrać z wystrojem wnętrza. Jednak jeżeli człowiek ma sentyment do jakiegoś swego zdjęcia, nic nie szkodzi, jeżeli je w odpowiedniej ramce wyeksponuje w swym domu — dodaje.
Różne zdjęcia małżeństwa młodych fotografów z Trok można obejrzeć na ich stronie internetowej www.fotodart.lt, być może w ten sposób poszukać swego pomysłu na historię z własnych wakacji, które przecież jeszcze trwają.