Wkrótce na wileńskiej Rossie mają ruszyć prace restauracyjne dachu kaplicy Jeleńskich, grobu rodziny Rodziewiczów oraz pomnika Michała Innocentego Burhardta. To już kolejne obiekty na najstarszej wileńskiej nekropolii, które zostanie wyremontowane ze środków uzbieranych przez mieszkańców Poznania.
― Tym razem udało się uzbierać ponad 33 tysiące złotych! ― cieszył się hojnością poznaniaków ks. Edmund Jaworski, proboszcz parafii św. Kazimierza w Gułtowach, przedstawiciel komitetu społecznego „Poznaniacy-Rossie”.
Właśnie ks. Jaworski w 2000 roku był inicjatorem kwesty na rzecz Rossy, która odbywa się corocznie w dniu 1 listopada przy głównych wejściach dwóch największych cmentarzów miejskich — Junikowa i Miłostowa.
Ks. Edmund Jaworski tym razem przybył do Wilna, aby spotkać się z przedstawicielami spółki „Rolija”, która właśnie jest odpowiedzialna za remont obiektów na Rossie.
― Zmienił się status prawny Rossy. Cmentarz został uznany jako zabytek, więc trafiamy teraz na pewne bariery w postaci systemu otrzymania pozwoleń na prace ― mówił „Kurierowi” ks. Jaworski. ― Jednak cieszymy się, że Rossa stała się dobrem kultury litewskiej, bo w ten sposób na płaszczyznę prawną wynosi się to, co dotychczas znajdowało się na płaszczyźnie emocjonalnej.
Zapytany o to, jak na kwesty na rzecz Rossy reagują sami poznaniacy, ks. Jaworski zwraca uwagę na sumę, którą udaje się uzbierać podczas akcji.
― Nasza akcja ma kilka celów. Po pierwsze, dbanie o cmentarz w sposób materialny. Po drugie, przypomnienie poznaniakom o polskiej mniejszości narodowej poza granicami Polski. Po trzecie, Wielkopolska ma dług wobec Kresów, bo duża część polskiej elity pochodzi właśnie z Wileńszczyzny ― mówił ks. Jaworski. ― Czy to czytelne dla poznaniaków? Sądzę, że o wszystkim mówi fakt, że corocznie udaje się uzbierać ponad 30 tys. złotych, jest to materialne świadectwo.
Jak zaznaczył wilnianin Robert Kutut ze spółki „Rolija”, remont grobów rozpocznie się zaraz po tym, gdy zostaną załatwione wszystkie formalności.
Wraz z ks. Jaworskim Wilno odwiedził też Jerzy Kepel, dyrektor Oddziału Regionalnego Banku PKO Bank Polski w Poznaniu. Na własne oczy chciał zobaczyć pomnik Chrystusa klęczącego, który dla niego ma szczególne znaczenie.
― Ten piękny pomnik stoi na grobie Michała Innocentego Burhardta, m. in. uczestnika powstania 1863 roku i mojego stryjecznego pradziadka. Do Wilna i Rossy mam duży sentyment, bo sam pochodzę stąd i spoczywa tutaj wielu moich krewnych ze strony matki ― powiedział nam Jerzy Kepel, ciesząc się z okazji odwiedzenia swego rodzinnego miasta.