Więcej

    Narodowcy chcą storpedować oryginalną pisownię w paszportach „kompromisem”

    Czytaj również...

    Aby zarejestrować społeczną inicjatywę ustawodawczą należy zebrać 50 tys. podpisów Fot. Marian Paluszkiewicz
    Aby zarejestrować społeczną inicjatywę ustawodawczą należy zebrać 50 tys. podpisów Fot. Marian Paluszkiewicz

    Grupa społeczna „Tłoka na rzecz państwowego języka litewskiego”, która skupia działaczy prawicowych i nacjonalistycznych, poinformowała, że udało im się zebrać odpowiednią liczbę podpisów pod projektem ustawy o pisowni nielitewskich nazwisk.

    Projekt przewiduje, że nazwiska nielitewskie w oryginalnej formie byłyby zapisywane na dalszych stronach paszportu. Rita Tamašunienė, starosta sejmowej frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie oburza się, że  to jest sprzeczne z prawem międzynarodowym i Konwencją Ramową: „Kilka lat temu zebrano ponad 60 tysięcy podpisów obywateli mniejszości narodowej w tej sprawie, a które to do dzisiaj leżą w szufladach urzędów.”

    — „Tłoka na rzecz państwowego języka litewskiego” zebrała 69 244 podpisów pod projektem ustawy o pisowni nielitewskich nazwisk. Na zapisywanie nazwisk w dokumentach tożsamości w oryginale nie zezwala status języka państwowego. Dlatego też proponujemy kompromis. Nasz projekt przewiduje, aby nazwiska nielitewskie w oryginalnej formie były zapisywane na dalszych stronach paszportu. Przecież wszystkie strony paszportu są ważne i problemy za granicą związane z pisownią nazwisk byłyby rozwiązane — powiedział „Kurierowi” politolog Vytautas Sinica, jeden z koordynatorów nieformalnej grupy.

    Doc. dr Antanas Smetona Fot. Marian Paluszkiewicz
    Doc. dr Antanas Smetona

    Ma nadzieję, że „głos społeczeństwa litewskiego będzie usłyszany w Sejmie i posłowie poprą tę inicjatywę”. I że parlamentarzystom „wystarczy odwagi i woli politycznej do zaaprobowania tego projektu”. Vytautas Sinica uważa, że to zakończy eskalowaną przez AWPL kwestię, która potęguje napięcie w relacjach polsko-litewskich.

    — Mamy dobre intencje. Chcemy po prostu znaleźć kompromis. Myślę, że to, co proponujemy, jest bardzo dobrym wyjściem. Oczywiście wiemy, że nasza propozycja nie będzie do przyjęcia dla wszystkich Polaków lub tych, którzy zawarli związek małżeński z obcokrajowcami, ale myślę, że dla większości taka propozycja byłaby do przyjęcia — zaznacza politolog.

    Sinica podkreślił, że taki model zapisywania nazwisk w oryginalnej formie na dalszych stronach paszportu praktykuje się na Łotwie. Tam podobno nikt nie ma z tego powodu żadnych problemów. Na Łotwie mieszka 2 procent Polaków i są zadowoleni, a władze z Polski też nie mają wobec tego żadnych zarzutów.

    Zgodnie z konstytucją, aby zarejestrować społeczną inicjatywę ustawodawczą, należy zebrać co najmniej 50 tys. podpisów. W wypadku, jeśli podpisy pozytywnie zweryfikuje Główna Komisja Wyborcza, to projekt trafi pod obrady Sejmu.

    W skład nieformalnej grupy wchodzą między innymi tacy politycy i naukowcy jak: Gintaras Songaila, Vytautas Radžvilas, Alvydas Medalinskas, Bronislovas Genzelis.

    Z kolei socjaldemokraci Gediminas Kirkilas i Irena Šiaulienė zarejestrowali w Sejmie Litwy projekt ustawy o pisowni nazwisk w oryginale. Miałoby to zostać uprawomocnione zmianą kodeksu cywilnego.

    Gediminas Kirkilas
    Gediminas Kirkilas

    — Nadal jesteśmy za tym, żeby pozwolić na pisanie nazwisk w paszportach w oryginale. Po tym, jak zebrano podpisy, trudno powiedzieć, jak ta sprawa się zakończy. Myślę, że te podpisy w jakiś sposób podziałają politycznie na posłów. Chyba że inicjatorzy tego projektu właśnie tego i chcą. Przecież językoznawcy jasno mówią, że można pozwolić na oryginalną pisownię nazwisk w paszportach — powiedział „Kurierowi” Gediminas Kirkilas, socjaldemokrata, wiceprzewodniczący Sejmu LR.

    Obecnie litewski kodeks cywilny przewiduje, że imiona i nazwiska pisane są w wersji litewskiej. Zgodnie z projektem, przygotowanym przez przedstawicieli partii socjaldemokratów, imiona i nazwiska nadal byłyby zapisywane w wersji litewskiej, ale przewidziane zostały wyjątki, kiedy dopuszczalna jest pisownia nazwisk z użyciem symboli łacińskich. Wyjątki byłyby stosowane wobec obywateli państw obcych oraz osób bez obywatelstwa, również wobec obywateli Litwy, którzy przedstawią dokument źródłowy z zapisem nazwiska symbolami łacińskimi.

    — Myślę, że ten problem jest specjalnie eskalowany przed wyborami, no i może niektórzy szczerze wierzą, że pozwolenie na oryginalną pisownię nazwisk w dokumentach tożsamości w jakiś sposób zagrażałoby językowi litewskiemu. Uważam, że ta akcja jest popierana przez konserwatystów. Te podpisy na pewno w jakiś sposób zostaną uwzględnione podczas głosowania, gdyż niemało posłów na Sejm jest niezdecydowanych, jak przegłosować w tej sprawie— zaznaczył Gediminas Kirkilas.

    Doc. dr Antanas Smetona, dziekan Fakultetu Filologii UW, w rozmowie z „Kurierem” zaznaczył, że problem pisowni nielitewskich nazwisk jest polityzowany i to zupełnie niepotrzebnie.

    — Myślę, że można byłoby zezwolić na wpis do paszportów nielitewskich nazwisk w oryginale i zapewniam, że język litewski na tym by nie ucierpiał. Oczywiście, że trzeba byłoby w dokumentach bardzo jasno zaznaczyć, gdzie i kiedy taką pisownię można zastosować. Historycznie już nieraz zmienialiśmy pisownię liter i nic się nie stało z naszym językiem. W naszym piśmie były przecież „w”, „sz” i inne litery, a ostatnia większa „rewolucja” to wprowadzenie ch, f, h — zaznaczył doc. dr Antanas Smetona.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo
    Rita Tamašunienė Fot. Marian Paluszkiewicz
    Rita Tamašunienė

    Rita Tamašunienė, starosta sejmowej frakcji AWPL mówi, że to już nie pierwsza inicjatywa tego rodzaju.

    Print

    — Ta inicjatywa była na obradach, zarejestrowana została poprawka o pisowni nazwisk na drugiej stronie paszportów. Ale to jest sprzeczne z prawem międzynarodowym i Konwencją Ramową. Podpisy, które zostały zebrane, na pewno nie należą do tych osób, których ten problem bezpośrednio dotyczy, komu to jest aktualne. Myślę, że należałoby zapytać te osoby, którym jest to ważne i zobaczyć, czy one by się podpisały. Kilka lat temu zebrano ponad 60 tysięcy podpisów obywateli mniejszości narodowych, a które to do dzisiaj leżą w szufladach urzędów. A co do liczby zbieranych podpisów, to proszę zwrócić uwagę na stosunek procentowy mieszkańców kraju — Litwinów i mniejszości narodowych — powiedziała „Kurierowi” Rita Tamašunienė.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Reżyser Koszałka: „»Biała odwaga« to nie jest film, który oskarża górali”

    — Tytuł jest wieloznaczny, chociaż w filmie jest pewna sugestia, że biała odwaga jest to po prostu magnezja, biały proszek, używany przez wspinających się ludzi i zapobiega poceniu się rąk, żeby w jakimś trudnym miejscu w górach, gdy się...

    „Głosy Nowej Ery”: młodzi i utalentowani zaśpiewali na scenie DKP w Wilnie

    — To drugi koncert z kolei. W ubiegłym roku był podobny. W tym roku wystąpiło więcej wykonawców, co nas bardzo cieszy. Wśród wykonawców było też więcej osób mniej znanych, mniej popularnych. Poziom występów był zróżnicowany, ale efekt artystyczny był...

    Zorientowani na święta. Konsumenci liczą budżety na prezenty

    – Dynamika sprzedaży na Pigu.lt pokazuje, że mieszkańcy Litwy zaczynają przygotowywać się do świąt Bożego Narodzenia już w drugiej połowie września. Na początku października zaobserwowaliśmy gwałtowny wzrost sprzedaży kalendarzy adwentowych, które rozjaśniają oczekiwanie na nadchodzące święta, a pod koniec...

    Rekordowe poniedziałkowe korki w stolicy mogą się jeszcze powtórzyć

    Aleksej Apanovič, szef miejskiego Centrum Zarządzania Ruchem JUDU prognozuje, że w nadchodzących dniach i tygodniach, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, zatory mogą się zwiększyć. Wina kierowców? — W policyjnym rejestrze wypadków odnotowano 11 technicznych wypadków drogowych z uszkodzeniami pojazdów i tylko jedną...