
Fot. Wiktor Jusiel
W czasie wczorajszej konferencji prasowej przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, europoseł Waldemar Tomaszewski oraz starosta sejmowej frakcji AWPL-ZChR Rita Tamašunienė podsumowali wyniki i przebieg I tury wyborów parlamentarnych. W odpowiedzi na pytania „Kuriera” Waldemar Tomaszewski mówił także o tym, w jaki sposób AWPL-ZChR zamierza w najbliższej przyszłości zabiegać o poszanowanie praw mniejszości narodowych na Litwie.
Waldemar Tomaszewski i Rita Tamašunienė wyrazili zadowolenie z wyników I tury wyborów. Przewodniczący AWPL-ZChR wyraził także swoje wątpliwości co do samego przebiegu głosowania. Przypomniał, że w tym roku przed lokalami wyborczymi nie zostało zorganizowane tzw. badanie exit polls. Negatywnie ocenił także organizowanie przedterminowych wyborów w czasie, gdy nie obowiązuje jeszcze cisza wyborcza. Pytany o możliwość wejścia do koalicji z przedstawicielami konkretnych partii lider AWPL-ZChR odpowiedział, że najważniejszy dla jego partii jest faktyczny kierunek programowy, nie zaś nazwa partii.
Waldemar Tomaszewski odpowiadał także na pytania „Kuriera” na temat miejsca ochrony praw mniejszości na Litwie w dalszej działalności partii. Według przewodniczącego AWPL-ZChR wyegzekwowanie praw zgodnych z europejskimi standardami to na Litwie tylko kwestia czasu.
— W naszym programie wyborczym już w 2012 r. mówiliśmy o tym, że prawa mniejszości na Litwie powinny być uregulowane tak, jak w zachodnich demokracjach. Musimy po prostu dbać o to, by przestrzegana była Konwencja Ramowa o Ochronie Praw Mniejszości Narodowych, którą Litwa ratyfikowała w całości jeszcze w 2000 r. podczas, gdy niektóre państwa zrobiły zastrzeżenia co do poszczególnych punktów. Powinna ona obowiązywać w realnym życiu. Przykładem może być sytuacja mniejszości u naszych sąsiadów: w Polsce czy w Czechach — zauważył Tomaszewski.
Według europosła rząd Litwy nie może bez końca uciekać od realizacji międzynarodowych zobowiązań, które ratyfikował.
— Te standardy w Europie działają i nie możemy tworzyć jakiejś wyspy. U nas też będą wdrożone, niezależnie od tego, czy rządzący chcą tego, czy nie. To tylko kwestia czasu. Widzimy wyraźnie, że proces ruszył już np. w kwestii pisowni nazwisk w oryginale — zaznaczył przewodniczący AWPL-ZChR.
Waldemar Tomaszewski przypomniał, że w Sejmie były składane projekty ustawy, która miała regulować kwestię pisowni nazwisk, na razie nie udało się jednak doprowadzić do rozwiązania problemu. Jednocześnie wiele spraw zostało już rozpatrzonych w sądach, które opowiedziały się po stronie prawa do oryginalnego zapisu nazwiska.
— Oczywiście te sprawy mogłyby być uporządkowane jeszcze bardziej, poprzez rozporządzenia ministerstw, tak, jak to się w końcu stało w sprawie napisów informacyjnych w języku polskim. Wszyscy pamiętamy, że jeszcze niedawno za umieszczanie napisów informacyjnych w języku polskim nakładane były dotkliwe kary, miały miejsce procesy sądowe. Od 4 lat działa jednak odpowiednie rozporządzenie ministerialne, które pozwala na umieszczanie informacji w innych językach np. w celu reklamy — przypomniał europoseł.
Waldemar Tomaszewski podkreślał, że równie ważna, jak konkretne rozwiązania prawne, jest chęć do korzystania z zaistniałych możliwości przez same mniejszości.
— W najbliższej przyszłości chcemy więcej uwagi poświęcić budowaniu postaw obywatelskich. Chcemy zwrócić uwagę przede wszystkim na oddolne inicjatywy, by teraz, gdy po wielkim trudzie i walkach jest już możliwość umieszczania napisów w języku polskim, była ona wykorzystywana — powiedział przewodniczący partii.
Według Tomaszewskiego spraw mniejszości nie rozwiąże do końca Sejm, gdyż problemem jest nie tyle brak ustawy o mniejszościach, co opieszałość w realizacji przez Litwę powziętych zobowiązań.
— Żyjemy w ciekawych czasach i mamy bardzo dziwną władzę, która ratyfikuje międzynarodową konwencję, a następnie przeszkadza w jej realizacji. Czy ustawa o mniejszościach jest rzeczywiście jakimś panaceum? Przecież po przyjęciu Konwencji Ramowej o Ochronie Praw Mniejszości Narodowych mamy już przepisy, regulujące prawa mniejszości. Inną sprawą jest jednak to, że niektórzy przedstawiciele władz nie chcą z tej konwencji korzystać — zauważył przewodniczący AWPL-ZChR.
Według Tomaszewskiego, biorąc pod uwagę tendencje obecne w litewskiej polityce, nowa ustawa o mniejszościach mogłaby nawet jeszcze bardziej ograniczyć ich prawa, stąd najważniejsze jest przypominanie zobowiązań wynikających z międzynarodowych umów.
Waldemar Tomaszewski jest jednak przekonany, że ostatecznie Litwa będzie musiała zrealizować swoje zobowiązania. To, jak szybko to nastąpi, zależy od pozycji, jaką mniejszości będą zajmowały w litewskiej polityce i społeczeństwie.
— Silna pozycja w parlamencie czy też w samorządach jest dla praw mniejszości swoistą „tarczą obrony” — uważa przewodniczący AWPL-ZChR.