Więcej

    Zaostrzenie amerykańskich sankcji może uderzyć nie tylko w gospodarkę Rosji

    Czytaj również...

    Amerykańskie sankcje wobec Rosji ukazały bardzo jasno różnice interesów między Europą Zachodnią i Środkowo-Wschodnią. Jednym ze spornych punktów jest projekt budowy gazociągu Nord Stream 2, któremu od lat bardzo aktywnie sprzeciwia się Polska.

    – Litwa zdecydowanie zbyt mało aktywnie krytykuje ten pomysł. Uważam, że w tej sprawie można by zrobić dużo więcej. Dziś, niestety, nadal możemy mówić o tym, że Polska pozostaje osamotniona w swoich staraniach – uważa dr Andrzej Pukszto, kierownik katedry politologii na Uniwersytecie im. Witolda Wielkiego w Kownie.

    W niekorzystny dla naszego regionu projekt Nord Stream 2 zaangażowane są, oprócz rosyjskiego Gazpromu, i kraje unijne Fot. archiwum

    Zaostrzenie amerykańskich sankcji może uderzyć nie tylko w gospodarkę Rosji, ale dotknąć też kraje UE. W niekorzystny dla naszego regionu projekt Nord Stream 2 zaangażowane są, oprócz rosyjskiego Gazpromu, także brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell, niemiecki Uniper, austriacki OMV, Engie (dawne GDF Suez) i Wintershall. Nic więc dziwnego, że sankcje budzą zróżnicowane reakcje. Bardzo przychylnie zareagowała na nie prezydent Litwy, Dalia Grybauskaitė.
    „Postawa Kongresu USA to mocny sygnał dla Rosji, że kremlowskie projekty energetyczne oraz wtrącanie się Rosji w wewnętrzne sprawy innych państw nie będą tolerowane” – powiedziała prezydent agencji BNS.
    Politolog Andrzej Pukszto uważa, że projekt gazociągu jest jedną z kwestii, w których Litwa powinna reagować jeszcze bardziej aktywnie.
    – Oczywiście stanowisko pani prezydent jest bardzo ważne, ale w tej sprawie Polska bije na alarm już od bardzo dawna. Litwa przez długi czas koncentrowała natomiast swoje wysiłki głównie wokół sprawy elektrowni atomowej w Ostrowcu. Na ten temat głos Litwy jest od dawna bardzo słyszalny, jednak uważam, że konieczne jest szersze spojrzenie, potrzeba solidarności w kwestii bezpieczeństwa energetycznego – zauważa politolog.
    Andrzej Pukszto podkreśla, że ważne jest wspólne działanie Polski i Litwy, zwłaszcza teraz, gdy kwestie ważne dla bezpieczeństwa energetycznego regionu, są przedmiotem sporów wewnątrz Unii Europejskiej.
    – Niestety, nie możemy mówić w tej kwestii o europejskiej solidarności. Zarówno Francja, jak i Niemcy występują raczej w obronie własnych interesów niż całej UE. Teraz, gdy USA występują niespodziewanie z inicjatywą zaostrzenia sankcji wobec Rosji, ta różnica stanowisk pomiędzy Niemcami i Francją a Polską i Litwą stała się jeszcze bardziej wyraźna – zauważa politolog.
    Według kierownika katedry politologii na Uniwersytecie im. Witolda Wielkiego w Kownie pewna rozbieżność interesów pomiędzy Zachodem a krajami Europy Środkowo–Wschodniej nie jest niczym nowym. Jest to raczej skutek doświadczeń XX w.
    – Europa postsocjalistyczna, w której żyjemy, zawsze odnosiła się z większym dystansem do Rosji i bardziej zdecydowanie opowiadała się po stronie USA. Bardzo wiele nas łączy. W kwestii bezpieczeństwa interesy Polski i Litwy są zupełnie zbieżne. Odczuwamy coraz większe napięcie na wielu płaszczyznach, także pod względem militarnym, ze względu na zbliżające się ćwiczenia „Zapad”. Mamy też podobne problemy w kwestii energetyki. Litwa, co prawda, w pewien sposób zadbała o swoje bezpieczeństwo energetyczne poprzez terminal w Kłajpedzie. Dla Polski kwestia tranzytu gazu przez jej terytorium ma nadal o wiele większe znaczenie, jak również dla Ukrainy, którą omija nowe połączenie z Zachodem – wyjaśnia Andrzej Pukszto.

    Andrzej Pukszto Fot. Marian Paluszkiewicz

    Czy wobec coraz głośniej podnoszonych roszczeń poszczególnych krajów Europy i odważniejszych wystąpień w obronie własnej gospodarki, zwłaszcza przez najsilniejsze kraje Unii, czyli Francję i Niemcy, można mówić jeszcze o solidarności w ramach całej UE? Czy różnice interesów okażą się silniejsze niż europejskie ideały?
    – Dla mnie to pytanie pozostaje nadal otwarte. Bardzo dużo będzie zależało od wyników wyborów parlamentarnych w Niemczech. Wydaje się, że jeśli wygra wybory partia Angeli Merkel, można mieć nadzieję na pewnego rodzaju równowagę, gdyż ona jest świadoma z jednej strony roli Niemiec jako lidera, a z drugiej konieczności stworzenia szansy także dla innych, mniejszych krajów. Trzeba więc poczekać jeszcze kilka miesięcy. Ja na razie jestem dobrej myśli – podsumowuje Andrzej Pukszto.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wileńskie groby nie ujawniają łatwo swoich tajemnic 

    Poszukiwania przywódcy wileńskich reformatów rozpoczęło Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy (lit. Lietuvos gyventojų genocido ir rezistencijos tyrimo centras - LGGiRTC).  Inicjatywa wyszła od litewskich reformatów – Propozycja rozpoczęcia poszukiwań wyszła od środowiska litewskiego Kościoła reformowanego, dla którego niewątpliwie...

    Połączenie tradycji i współczesności. Noc Świętojańska w Rudominie

    Najkrótsza noc w roku jest hucznie obchodzona w Rudominie od wielu lat i stała się najważniejszym z wydarzeń organizowanych przez Centrum Kultury w Rudominie. W tym roku ponownie organizatorzy mówią o rekordowej widowni. Kolejny rekord w Rudominie i zaproszenie do...

    Film o sile pamięci przekazywanej z pokolenia na pokolenie

    Film powstawał w ubiegłym roku m.in. na Litwie. Realizatorzy odwiedzili okolice wsi Mamowo, Inklaryszki, Połuknie i oczywiście cmentarz na Rossie. W produkcję zaangażowali się również Polacy z Wileńszczyzny. O miejscach związanych z powstaniem styczniowym i jego bohaterami opowiadali: Irena...

    Zginęła cała wioska… Pamięć przywrócona [Z GALERIĄ]

    Ilona Lewandowska: Kim byli mieszkańcy Pirciupi w czasie wojny?  Rytas Narvydas: Zwykli, spokojni ludzie, zajmujący się rolnictwem, pszczelarstwem. Jeśli chodzi o skład narodowościowy, byli to przede wszystkim Litwini, choć wieś w okresie międzywojennym znajdowała się w granicach Polski. Dlaczego zginęli?...