Więcej

    Ks. Stanisław Bogdanowicz – zasłużony gdańszczanin, syn ziemi wileńskiej…

    Czytaj również...

    Ks. Czesław Pawlukiewicz Fot. Marian Paluszkiewicz

    20 października br. w wieku 77 lat zmarł ksiądz infułat Stanisław Bogdanowicz, wieloletni proboszcz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku, represjonowany i zaangażowany w pomoc opozycji antykomunistycznej, autor wielu książek o historii i architekturze gdańskich kościołów. Pochodził z Wileńszczyzny…

    Wspomnieniami o swoim wuju, ks. Stanisławie Bogdanowiczu, podzielił się ks. Czesław Pawlukiewicz, proboszcz Rosi, miasteczka w powiecie wołkowyskim grodzieńskiego obwodu Białorusi. W liczącej ponad 5 tys. mieszkańców miejscowości znajduje się sanktuarium Jezusa Frasobliwego, w którym od 18 lat prowadzi pracę duszpasterską.

    – Moja babcia i ojciec księdza Stanisława byli rodzeństwem. Dorastając nie miałem możliwości poznania wuja Stanisława, ale z opowiadań rodziny zawsze wiedziałem o jego istnieniu. Nieprzypadkowo właśnie jego imię wybrałem na bierzmowanie. Być może ta decyzja wpłynęła na to, że podobnie, jak on, wybrałem drogę życia duchowego – opowiada ks. Czesław Pawlukiewicz.

    Ksiądz Stanisław Bogdanowicz urodził się 6 listopada 1939 roku we wsi Żwiryna, niedaleko miasta Podbrodzie. Był czwartym dzieckiem z pięciorga rodzeństwa. Miał trzech braci i jedną siostrę, a imię odziedziczył po swej matce Stanisławie z domu Borodo. Kiedy rodzina Bogdanowiczów w 1945 roku w ramach repatriacji przyjechała do Gdańska obiecano im dom w zamian za ich pozostawiony na Wileńszczyźnie. Zamieszkali na Stogach, w skromnym, drewnianym domku, należący przedtem do rodziny niemieckiej.

    Rodzice chcieli, aby dzieci miały jakiś konkretny zawód i zdobyły wykształcenie. Ich marzenia się urzeczywistniły. Najstarszy syn Witold został lekarzem, Jan nauczycielem historii, siostra Leontyna nauczycielką matematyki, a najmłodszy z braci konserwatorem sztuki. Stanisław już jako nastolatek wyrażał chęć zostania księdzem.

    Ks. Stanisław Bogdanowicz (pierwszy od prawej) oraz ks. Czesław Pawlukiewicz podczas mszy prymicyjnej w Podbrodziu w 1998 roku Fot. archiwum ks. Czesława Pawlukiewicza

    – Wuj rozpoczął studia w Gdańskim Seminarium Duchownym. Naukę kontynuował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim im. Jana Pawła II. W 1962 otrzymał święcenia kapłańskie. W 1966 r. był aresztowany za „rozpowszechnianie fałszywych wiadomości” po zarekwirowaniu przez władze kopii obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, a następnie skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Po tych wydarzeniach został skierowany na studia do Rzymu. Ale ze względu na to, że był „niebezpieczną personą”, nie otrzymał paszportu. Z takich samych powodów nie mógł przyjeżdżać na Wileńszczyznę. W czasach PRL-u wspierał prześladowanych ludzi „Solidarności” – kontynuuje ks. Czesław Pawlukiewicz.

    Wspomina, że ksiądz Stanisław Bogdanowicz interesował się sztuką, szczególnie malarstwem. Jeździł po galeriach i kupował obrazy sakralne. Były to dzieła znanych artystów z okresu międzywojennego. Sprzedawał je na aukcjach, a pieniądze przekazywał fundacji, która pomagała biednej, ale zdolnej młodzieży z prowincji.

    – Pierwsze nasze spotkanie nastąpiło w latach 80-tych. Następnie przez wiele lat spotykaliśmy się z wujem zarówno w Polsce, jak i na Wileńszczyźnie. Ważnym dla mnie wydarzeniem stało się jego kazanie prymicyjne, które wygłosił w 1998 roku podczas mszy w Podbrodziu, skąd pochodzę – wspomina rozmówca.

    Zaznacza, że zapamiętał ks. Bogdanowicza przede wszystkim jako człowieka niezwykle rodzinnego, otwartego, zawsze gotowego wysłuchać i pomóc.

    – Był proboszczem Bazyliki Mariackiej w Gdańsku przez 35 lat. Oprócz działalności na rzecz wolności Polski prowadził działalnością charytatywną. Wiele wdzięcznych słów zabrzmiało podczas uroczystości pogrzebowych. Byłem bardzo wzruszony, gdy prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, wymieniał liczne zasługi mego wuja, a także wspomniał o wielu książkach i publikacjach z zakresu historii miasta – dodaje ks. Czesław Pawlukiewicz.

    W 2004 r. ks. Stanisław Bogdanowic uhonorowany został tytułem Honorowego Obywatela Miasta Gdańska. W 2005 otrzymał srebrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Postanowieniem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego z 28 kwietnia 2008 został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. W 2017 r. pośmiertnie został odznaczony przez prezydenta RP Andrzeja Dudę Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
    ***
    Ksiądz Stanisław Bogdanowicz został pochowany w krypcie kapłanów w Bazylice Mariackiej 29 października.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wspólna impreza imieninowa po raz pierwszy w Taboryszkach

    — Zapraszamy do wspólnej biesiady przy stole, tak jak na imieninach. Tym razem będą to imieniny w stylu ludowym. Nie zabraknie muzyki i poczęstunku. Wydarzenie nawiązuje przede wszystkim do Anny Krepsztul — zapowiada Jolanta Prowłocka, organizatorka imprez w Centrum...

    Kary pieniężne za nieodpowiedzialne biwakowanie na łonie przyrody

    „Celem akcji jest przypomnienie mieszkańcom, żeby wypoczywając na łonie przyrody nie zanieczyszczali zbiorników wodnych, wybrzeży i lasów oraz zachowywali się odpowiedzialnie spędzając czas na obszarach chronionych” — informuje Departament Ochrony Środowiska przy MSW. Podstawowe zasady Instytucja przytacza cztery podstawowe zasady...

    Dzieje dzielnicy „Krasnucha” na wystawie w Wilnie

    W ramach wystawy można też zwiedzić ciekawe, lecz niedostępny na co dzień obiekt.  — Zapraszamy do odwiedzenia dawnej siedziby Litewskiego Państwowego Archiwum Historycznego przy ul. Gerosios Vilties 10. Czynna jest tu wystawa, która opowiada o dziejach dzielnicy obejmującej ulice Savanorių,...

    Wolontariusze z Bolesławca na wileńskiej Rossie. „Poznajemy historię tam, gdzie mieszkali nasi przodkowie”

    — Drugi rok z kolei realizujemy projekt „Wolontariat dla Nowej Rossy”. Jest to projekt dofinansowany przez Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą Polonika. Co roku staram się, żeby członkowie towarzystwa i młodzież z naszych bolesławieckich szkół uczestniczyła w...