Więcej

    Na litewskim rynku nieruchomości cisza

    Czytaj również...

    W bieżącym roku w Wilnie wybudowano około 4 400 nowych mieszkań
    Fot. Marian Paluszkiewicz

    Jak wynika z danych Litewskiego Centrum Rejestrów, przytoczonych przez portal Delfi, rynek mieszkaniowy w listopadzie, w porównaniu z październikiem, zwolnił obroty, zaś spadek był notowany w prawie wszystkich sektorach.

    W Wilnie swych właścicieli zmieniły 852 mieszkania, czyli o 9 proc. mniej niż w październiku (936) i o 0,5 proc. mniej niż w listopadzie ubiegłego roku (856). W innych wielkich miastach w sektorze rynku mieszkaniowego było raczej spokojnie. Sprzedaże mieszkań w Kownie spadły w ciągu miesiąca o 11,6 proc., w Kłajpedzie – o 7 proc. i w listopadzie osiągnęły odpowiednio 388 i 281.

    – Liczba sprzedaży mieszkań w Wilnie w ciągu bieżącego roku (od początku roku do początku listopada), w porównaniu do odpowiedniego okresu ubiegłego roku, zmniejszyła się o 5 procent. Podobnie zmniejszyła się liczba sprzedawanych domów. Myślę, że jest to absolutnie stabilna sytuacja – w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” ocenia Audrius Šapoka, kierownik departamentu mieszkaniowego Ober-Haus.
    Jak mówi, poziom cen na mieszkania w Wilnie w porównaniu z rokiem ubiegłym nie urósł znacznie.
    – Jeżeli w roku ubiegłym mieliśmy 6,8 procent wzrostu cen na mieszkania, to w ciągu minionych jedenastu miesięcy bieżącego roku jest to wzrost rzędu 3,5 procenta – przytacza dane.

    Jak wyglądał w Wilnie stosunek pomiędzy podażą a popytem, liczbą mieszkań a chętnych do kupna mieszkania?
    – Myślę, że skalę kupujących można określić przy pomocy liczby zawartych transakcji. W tym roku w Wilnie chętnych do nabycia mieszkania było o 5 proc. mniej niż w roku ubiegłym. Podaż natomiast utrzymała się na podobnym poziomie – w 2016 r. wybudowano w Wilnie 3 700 nowych mieszkań, w roku bieżącym liczba ta wstępnie sięga 4 400 mieszkań. W przyszłym roku spodziewamy się podobnej liczby nowych mieszkań – do 4 200. Czy ten stosunek jest zbilansowany? Myślę, że tak. W tym przypadku mniejsza o pięć procent liczba transakcji nie wpływa znacznie na zmianę cen – mówi Audrius Šapoka.
    Jak tłumaczy, zmiany cen na nieruchomości można byłoby się spodziewać, gdyby liczba transakcji zmniejszyła się o 20-30 proc. Tymczasem, obrót pozostaje stabilny w dotychczasowej objętości. Ekspert powściągliwie wypowiada się na temat bańki spekulacyjnej.

    – Nie ma powodów przypuszczać, że grozi nam bańka spekulacyjna. Powstaje ona w innych okolicznościach makroekonomicznych. Na wileńskim rynku nieruchomości „grzeje” wzrost gospodarczy kraju, dość niskie odsetki pożyczek, również to, że nie opłaca się trzymać pieniędzy w bankach – lepiej jest je ulokować w nieruchomość. Na innej szali są czynniki, które „chłodzą” rynek – są to wzrastające odsetki pożyczek, nadmierna podaż mieszkań. Reasumując, ogólne warunki gospodarcze na Litwie są pozytywne – mam na myśli wzrost wynagrodzeń, stosunkowo niewysoki poziom bezrobocia – uważa Audrius Šapoka.
    Tymczasem cena nieruchomości, jak podaje Centrum Rejestrów, na razie nie spada. Ogół zarejestrowanego i wycenionego majątku nieruchomości na Litwie wart jest obecnie prawie 93 mld euro, o 7,5 proc. więcej niż w 2016 r., kiedy jego wartość sięgała 86,5 mld euro.
    Podczas tradycyjnej dorocznej konferencji Bank Litewski ogłosił, że ceny mieszkań na Litwie od pewnego czasu znacznie rosną, zaś Wilno w odniesieniu do płac zarobkowych i cen na mieszkania, staje się w skali światowej drogą stolicą. Mieszkańcy oddają tu stosunkowo więcej średniego wynagrodzenia za wynajem mieszkania niż w Bukareszcie, Atenach, Sofii, Madrycie, Luksemburgu, Paryżu, Brukseli, Sztokholmie, Oslo, Wiedniu czy Berlinie.
    „Dla rynku nieruchomości charakterystyczne jest falowanie. Jedna fala została zanotowana w 2014 roku, przed wprowadzeniem euro, inna – w ubiegłym roku, ale poziom równowagi cenowej u nas na razie nie oddala się od średniej światowej. Poza tym, w ciągu ostatnich 20 lat ceny mieszkań na Litwie wzrosły nieco mniej niż wynagrodzenia” – mówi Tomas Garbaravičius, członek zarządu Banku Litewskiego, cytowany przez Delfi.

    Podkreśla on, że według danych banku, z uwzględnieniem poziomu wynagrodzeń i średniej cen na mieszkania, na Litwie nie ma jeszcze bańki na rynku nieruchomości. Wilno, w porównaniu z innymi krajami, może być jednak wyjątkiem. Jeżeli porówna się, jaką część od swego wynagrodzenia człowiek musi przeznaczyć na wynajem mieszkania lub jego kupno, Wilno jest jedną z najdroższych stolic w Europie.
    – Jeżeli mówić o aktywności na rynku, to przoduje tu bez wątpienia Wilno. Liczba transakcji jest tu największa. Podobna sytuacja jest w Kownie, w pewnym stopniu również w Kłajpedzie. W regionalnych miastach i miasteczkach faktycznie nie odnotowuje się wzrostu rynku nieruchomości. Perspektywy również są nikłe – liczba mieszkańców w nich się zmniejsza, popyt na nowe mieszkania jest praktycznie zerowy, poziom cen utrzymuje się stale na tym samym poziomie, a nawet nieco maleje. Wilno w aspekcie całej Litwy bardzo się różni – podsumowuje Audrius Šapoka.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Lepsze warunki dla przemysłu zbrojeniowego. Jesienią ma ruszyć budowa fabryki amunicji

    Przewidujące to zmiany w ustawie inwestycyjnej poparło 118 posłów, przeciw było 4 posłów, a jeden poseł wstrzymał się od głosu. „Czasami, bardziej niż jakiekolwiek dotacje, pożyczki czy gwarancje, dla inwestorów ważne są szybkie decyzje, szybko działający aparat państwowy, zminimalizowana biurokracja,...

    Związek Polaków na Litwie obchodził 35-lecie

    Związek Polaków na Litwie powstał w kwietniu 1989 r., w okresie odrodzenia narodowego Litwy. Wyłonił się on z innej organizacji, Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Polaków na Litwie działającego przy Litewskim Funduszu Kultury. Do przekształcenia SSKPL w Związek Polaków na Litwie doszło...

    Powiedzieli Panu „Tak”. W Wilnie prymicje czterech nowych kapłanów 

    Ks. Andrzej Szuszkiewicz: „Bóg woła, a człowiek odpowiada” — Podczas prymicji dotykamy tego misterium, że Bóg woła, a człowiek odpowiada, nie zważając na zewnętrzne okoliczności czy popularność wybranej drogi — w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” podkreśla ks. Andrzej Szuszkiewicz, rektor...

    Traktat o przyjaźni między Litwą a Polską. 30 lat później

    Anna Pieszko: Podpisany 26 kwietnia 1994 r., podczas spotkania w Wilnie prezydentów obu państw, Lecha Wałęsy i Algirdasa Brazauskasa, traktat zawarty przed 30 laty między Polską a Litwą miał w tytule: „o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy”. Jak ocenia...