Więcej

    Sprawozdanie LRT wywołało konflikt

    Czytaj również...

    Z inicjatywy rządzącej partii Litewski Związek Chłopów i Zielonych (LVŻS) w ubiegłym tygodniu została powołana parlamentarna komisja śledcza, która do 1 czerwca ma zbadać działalność finansową i gospodarczą Litewskiej Telewizji Publicznej LRT.

    – Otrzymaliśmy sprawozdanie LRT z rocznej działalności za rok 2016, dokładnie je przeanalizowaliśmy i zobaczyliśmy, że jego zawartość nie jest dokładna. To sprawozdanie było ładnie zrobione, kolorowe, zawierało dużo zdjęć, ale jego treść nic nie mówiła o tym, jak były wykorzystywane finanse, czyli dokument był niewyczerpujący. Powstało wiele pytań, więc nie zatwierdziliśmy go – powiedział w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Ramūnas Karbauskis, przewodniczący Związku Chłopów i Zielonych.

    Komisję śledczą powołano po tym, gdy sejm dwukrotnie nie zaakceptował sprawozdania LRT z rocznej działalności.

    Ramūnas Karbauskis

    – Do LRT wysłaliśmy 48 dodatkowych pytań. Na niektóre pytania odpowiedzieli, że to jest konfidencjonalna informacja, reszty informacji po prostu nie podali. Wtedy zwróciliśmy się z drugim zapytaniem do LRT. Prosiliśmy, aby informacja, która ich zdaniem jest konfidencjonalna, była nam udostępniona. Na przykład, jaka może być konfidencjonalność między LRT i producentami? – retorycznie pyta Ramūnas Karbauskis.

    Karbauskis twierdzi, że tu nie może być nic niejawnego, ponieważ Litewska Telewizja Publiczna utrzymuje się za pieniądze państwowe, pieniądze podatników.

    – Kolejny przedstawiony przez LRT dokument, ponad 800 stron, był nam, w dosłownym tego słowa znaczeniu, rzucony. Zawierał skandaliczną informację. To sprawozdanie było chaotyczne, bez numerów kontraktów, nie było faktur. Nie rozumiemy, jak można podać taki dokument. To nazywam po prostu kpiną. Po tym, gdy jeszcze kilka razy przeglądnęliśmy ten dokument, powstało jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi – twierdzi polityk.

    Część dokumentów, o które upominał się parlament, jeszcze nie zostało przedstawionych.

    – Zaczęliśmy zastanawiać się, czy to wszystko oddać w ręce organom ścigania i oni zaczną już zupełnie inaczej działać, czy powołać parlamentarną komisję śledczą. Postanowiliśmy powołać komisję, ale to nie oznacza, że nie będziemy zwracać się do organów ścigania. Na dzień dzisiejszy sejm nikomu nie stawia żadnych zarzutów, nikogo w niczym nie oskarża. My tylko stwierdzamy fakty, że dokumenty, które zostały nam dostarczone, potwierdzają, jaki bałagan panuje w LRT – zaznaczył przewodniczący Związku Chłopów i Zielonych.

    Posłowie rządzącej partii przypominają, że obowiązkiem sejmu jest nadzorowanie działalności nadawcy publicznego, który rocznie z budżetu państwa otrzymuje około 40 mln euro.

    – Sumy, które są płacone za programy, są niewiarygodne. Cztery- pięć programów, po 2 godziny z minutami kosztuje około 140 tys. euro. To są nierealne ceny. Oczywiście, tłumaczą to tym, że na przykład w tym programie udział brały gwiazdy. Gdy zaczęliśmy się tym interesować, wyszło na jaw, że jeszcze i samorządy dopłacały. Proszę sobie wyobrazić, że selekcja do konkursu Eurowizji na Litwie kosztuje ponad 500 tys. euro! W dokumentach są przedstawione tysięczne sumy, ale nikt nie może wytłumaczyć, za co były one płacone – mówi Ramūnas Karbauskis.

    Polityk twierdzi, że konfliktu między sejmem a LRT nie ma: „Po prostu w ciągu tylu lat po raz pierwszy ktoś odważył się otwarcie sprawdzić, jak są zagospodarowane finanse w LRT”.

    – Teraz mówią, że decyzja sejmu jest sprzeczna ze standardami wolności prasy publicznych nadawców w UE. Ale my nie mamy żadnych zarzutów co do treści. Teraz całą winę zrzucają na mnie, że to ja wywołałem tę burzę, ale to kłamstwo. Teraz chcą udowodnić, że to moja osobista zemsta. Ale za co? Nie mam się za co mścić. Żadnego dziennikarza nigdy nie podałem do Komisji Etyki Dziennikarskiej – zaznaczył Ramūnas Karbauskis, przewodniczący Związku Chłopów i Zielonych.

    Edmundas Jakilaitis

    Tymczasem Edmundas Jakilaitis, dziennikarz i prezenter LRT w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedział, że jest to polityczne wtrącanie się w pracę Litewskiego Radia i Telewizji.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    – Po prostu Ramūnas Karbauskis Litewską Telewizję Publiczną LRT chce podporządkować sobie. Moim zdaniem to jest podstawowy powód konfliktu. Nie zaliczam siebie do przyczyny jakiegoś konfliktu. Jestem po prostu dziennikarzem, który zadaje pytania. Jeżeli to powoduje jakiś dyskomfort dla kogoś, to ta osoba ma problemy, nie ja – powiedział Edmundas Jakilaitis.

    Dziennikarz mówi, że Karbauskis już od dawna tworzył plan, jak przejąć kontrolę nad LRT. Częścią tego planu była właśnie kompromitacja LRT poprzez powołanie parlamentarnej komisji śledczej.

    – Karbauskis już ogłasza wyniki śledztwa, które jeszcze nawet się nie rozpoczęło, w taki sposób, że decyzja powołanej komisji śledczej będzie niekorzystna dla LRT, ponieważ Karbauskis już wszystko wie. Po tej decyzji na stołki w LRT posadzi swoich ludzi. W taki sposób przejmie całą kontrolę nad LRT. Nie podobało mu się, że LRT nie ma cenzury, jest niezależna i dziennikarze swobodnie krytykują władzę – podsumował Edmundas Jakilaitis.

    Grupa 17 posłów z frakcji Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE) wystosowało list do prezydent Dalii Grybauskiatė, premiera Sauliusa Skvernelisa oraz przewodniczącego sejmu Viktorasa Prancketisa, w którym twierdzi się, że decyzja sejmu jest sprzeczna ze standardami wolności prasy publicznych nadawców w UE.
    „Jesteśmy zaniepokojeni działalnością koalicji rządzącej dotyczącą pracy mediów, zwłaszcza, że działania są podobne do kryzysu, który wybuchł w Polsce z powodu publicznego nadawcy. (…) Dlatego apelujemy o zaniechanie jakiegokolwiek politycznego wtrącania się w pracę Litewskiego Radia i Telewizji” – napisano w liście.

    Viktoras Pranckietis, uważa, że powołanie komisji nie było konieczne, może nawet zbędne: „Komisja będzie musiała odpowiedzieć na cele wyznaczone i odpowiedzieć na pytania zaniepokojenie opinii publicznej”.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Powołanie komisji skrytykowała też prezydent kraju Dalia Grybauskaitė.

    Fot. Marian Paluszkiewicz

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    B-girl Nicka wciąż niepokonana: po raz trzeci zwyciężyła w zawodach breakdance Legits Blast

    Jeden z największych turniejów breakdance w Europie odbył się w tym roku po raz piętnasty, a po raz trzeci zwyciężyła Polka z Wilna — tancerka breakdance i wicemistrzyni olimpijska — b-girl Nicka. Najlepszy sposób na pozbycie się zmęczenia — Nicka wyjechała...

    Psycholog: „Dziecko do szkoły powinno być gotowe akademicko, ale też psychologicznie”

    Dla jednych dzieci powrót do szkoły to wiele radości, dla drugich zaś — powód do smutku i niepokoju. O tym, co możemy zrobić, aby ułatwić swojemu dziecku powrót do nauki, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” radzi dr Jurgita Smiltė...

    Litewskie czworonogi mają dwa święta. Kynolog: „Pies będzie wierny nawet bez miłości”

    To święto wszystkich psów. Dzień został ustanowiony w 2004 r. i obchodzony jest na całym świecie 26 sierpnia. Choć w naszym kraju świętujemy Dzień Psa również 24 kwietnia. Członek rodziny – Od prawie siedmiu lat Litwa obchodzi Dzień Psa nie tylko...

    Nowe grzyby w litewskich lasach. Borowiki czerwonogłowe: jeść można

    Wkrótce jeszcze jeden gatunek grzybów — borowiki czerwonogłowe (łac. Aureoboletus projectellus) zostaną dodane do listy popularnych grzybów na Litwie. Szukają nowych odmian i szatańskiego trującego — Tak jak każdego roku, tak samo i w tym roku miłośnicy grzybów szukają nowych odmian,...