W Poniedziałek Wielkanocny odbył się koncert charytatywny na rzecz powstającego dziecięcego działu Hospicjum im. bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie. Sala stołecznego Ratusza była wypełniona po brzegi, a owacje na stojąco uwieńczyły koncert „Cztery pory roku i Ave Maria”.
Pomysłodawcą i organizatorem wydarzenia był maestro Zbigniew Lewicki, wirtuoz skrzypiec i koncertmistrz Litewskiej Państwowej Orkiestry Symfonicznej.
– Przyroda przemija, pory roku przemijają, a nasze życie jest wieczne. Zmartwychwstanie Pańskie daje radość nieustannej wiosny. Przychodząc na koncert, przynieśliście naszym chorym w hospicjum wiosnę, radość i kwitnące życie – powiedziała założycielka i kierowniczka hospicjum, s. Michaela Rak, dziękując wykonawcom i licznie zebranej publiczności.
Na scenie, obok Zbigniewa Lewickiego, wystąpiła sopranistka Emilė Ribokaitė, harfistka Gabrielė Ašmontaitė oraz organistka Lukrecija Stonkutė. Wirtuozersko wykonano najpiękniejsze wersje pieśni „Ave Maria” oraz utwór „Cztery pory roku” Antonio Vivaldiego.
Oddział dziecięcy hospicjum potrzebny jest głównie dla dzieci z przewlekłymi i nieuleczalnymi schorzeniami, które wymagają stałej pomocy.
– Teraz w odpowiednich urzędach są podejmowane decyzje odnośnie pozwolenia na budowę nowego skrzydła hospicjum. W dniach 6-8 kwietnia nastąpią merytoryczne rozmowy osób odpowiedzialnych za projekty budowlane i za budowę gmachu, w którym powstanie dziecięcy dział naszej placówki. Ufam, że w maju rozpoczniemy budowę – powiedziała w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” s. Michaela Rak.
Dzieci cierpiące na choroby onkologiczne będą mogły wówczas trafić do hospicjum – jedynego miejsca, gdzie będą miały zagwarantowaną fachową opiekę.
– Dlatego tak bardzo zależy nam na wybudowaniu stacjonarnego hospicjum, które będzie wyposażone w specjalistyczny sprzęt, a jednocześnie zapewni małym pacjentom fachową pomoc w domowej atmosferze. Osobne skrzydło hospicjum dla dzieci stanie obok wileńskiego Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki. Będziemy potrzebowali odpowiednio wykwalifikowanego personelu, sprzętu itd. Nie mamy jeszcze potrzebnych funduszy, ale ufam, że nie zabraknie ludzi, którzy poprą nasz projekt – zaznaczyła s. Michaela Rak.
Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie to dom, w którym panuje miłość, dobroć i nadzieja. To właśnie tu chorzy i ich rodziny otoczeni są troską i opieką duchową, medyczną, psychologiczną i socjalną. Hospicjum jest pierwszym i jedynym takim domem na Litwie. Niestety, nie jest on finansowany przez państwo, więc ciągle boryka się z różnymi problemami w szukaniu sponsorów i ofiarodawców.
W lutym br. Związek Harcerstwa Polskiego na Litwie po raz drugi zorganizował koncert „Drzewo Nadziei”, którego celem było uzbieranie wsparcia finansowego dla hospicjum. Koncert zgromadził nie tylko harcerzy, ale też wszystkich ludzi dobrej woli. Charytatywny koncert „Drzewo Nadziei” po raz pierwszy odbył się w listopadzie 2016 roku. Udało się wówczas zebrać ponad 16 000 euro (włącznie z sumą przelewów bankowych). Pieniądze wpłynęły z Litwy, Polski, Niemiec i Danii. W tym roku harcerze kontynuują swoje dzieło i zorganizowali koncert po raz drugi.
Budowa pierwszego na Litwie hospicjum dla dzieci zostanie sfinansowana ze środków ofiarowanych przez ludzi, którym zależy na stworzeniu komfortowych warunków dla nieuleczalnie chorych dzieci. Założycielka i dyrektor hospicjum, s. Michaela Rak, wiele razy na naszych łamach opowiadała o trudnościach finansowych, z którymi zmaga się ta placówka.
— Wileńska Kasa Chorych refunduje koszty działalności hospicjum tylko w wysokości 30 proc., pozostałe 70 proc. pieniędzy na pokrycie bieżących kosztów musimy gdzieś pozyskać. W liczbach to stanowi około 20 tysięcy euro miesięcznie. Suma ta obejmuje lekarstwa, żywność, dojazdy do chorych, fachową opiekę. Angażujemy się dlatego w organizację koncertów dobroczynnych, jarmarków i rożnych innych projektów, podczas których każdy może wesprzeć naszą placówkę. Jestem wdzięczna wszystkim osobom, które biorą udział w dobroczynnych koncertach i innych naszych projektach i w ten sposób dołączają do grona ludzi wspierających nasz cel. Dziękuję wszystkim, kto nas wspiera – liczy się każdy cent! – mówi s. Michaela Rak.
Fot. wilnoteka.lt