Więcej

    Michał Mackiewicz po raz kolejny prezesem ZPL

    Czytaj również...

    Prezesa wybrano w jawnym głosowaniu, przez podniesienie kart. Jedynym kandydatem był Michał Mackiewicz, za którym opowiedziało się za nim 342, spośród 386 delegatów ZPL, biorących udział w zjeździe. Fotomontaż Marian Paluszkiewicz

    Podczas 15. Zjazdu Związku Polaków na Litwie na kolejną kadencję prezesa został wybrany Michał Mackiewicz.

    Pełniący funkcję prezesa od 2002 r. Mackiewicz był jedynym kandydatem. W jawnym głosowaniu, przez podniesienie kart, opowiedziało się za nim 342, spośród 386 delegatów ZPL biorących udział w zjeździe. Nikt nie był przeciw, 8 osób wstrzymało się od głosu, 36 uprawnionych do głosowania całkowicie zrezygnowało z oddania głosu. Podczas wyborów doszło do ujawnienia informacji, że Mackiewicz tydzień wcześniej dostał wezwanie do prokuratury w Warszawie.

    Przed wyborami prezes Michał Mackiewicz przedstawił sprawozdanie z kończącej się właśnie kadencji. Wiele uwagi w czasie swojego 40-minutowego wystąpienia poświęcił współpracy z Polską i rozliczaniu otrzymywanego z Warszawy dofinansowania.
    – Oni uważają, że wszystko można określić w liczbach, na przykład współczynnik pożyteczności naszej działalności. Chciałbym zobaczyć, jak ci młodzi, wykształceni warszawiacy sami mogliby wyliczyć procent podniesienia świadomości narodowej po każdym koncercie czy meczu koszykówki. My potrafimy, bo kołchozy przeżyliśmy i na każde zapotrzebowanie potrafimy odpowiedzieć – oświadczył Mackiewicz.

    W kolejnych swoich wypowiedziach prezes wspomniał enigmatycznie o warszawskiej prokuraturze, nie uciekając przy tym od mocnych porównań. „Jeżeli napiszesz, że to są Polacy w 100 proc. i nie da się tego procentu zwiększyć – to po co wtedy wydawali pieniądze polskiego podatnika? Wtedy, żeby kogoś z nas upokorzyć, pytanie może zadać nawet przedstawiciel prokuratury. Pociecha to będzie mała, że nie będzie to prokurator okręgu wileńskiego, tylko warszawski okręgowy. Być może warszawski okręgowy brzmi bardziej swojsko. Mamy jednak w świadomości, że to z woli urzędu pod tą nazwą stracono wszystkich naszych wileńskich patriotów, bohaterów AK, którzy po wojnie szukali schronienia w Macierzy, a znaleźli męczeńską śmierć” – mówił Mackiewicz.

    W dalszej części swojego wystąpienia prezes podkreślił osiągnięcia Polaków na Litwie, przede wszystkim te odnoszące się do oświaty. Wskazywał także na trudności we współpracy z niektórymi instytucjami w Polsce, zwłaszcza Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie”.

    „Wszyscy jesteśmy świadomi i zdajemy sobie sprawę z tego, że nasza aktywność, nasza działania, nasze sukcesy, czy te, że ktoś stawia nas za przykład dla innych organizacji, nie podoba się wszystkim. Nie tylko tu, na Litwie, ale i w Polsce. Wobec nas ktoś chciałby mieć inne cele – manipulować, dzielić, rozbijać, rządzić. Nie myślę, by kiedyś działacze PRL-u odważyli się interweniować w wybory zarządu – musicie robić tak i tak. My jesteśmy wolni, niezależni. To jest nasza organizacja i my decydujemy o niej. Prosimy nie rozdawać nam rozkazów. Myślę, że podołamy tym zadaniom i tak nam dopomóż Bóg“ – zakończył swe przemówienie prezes ZPL.

    Co miał na myśli prezes, wspominając o warszawskiej prokuraturze, udało się wyjaśnić dopiero w rozmowie z dziennikarzami po zakończeniu zjazdu. Michał Mackiewicz przyznał, że tydzień temu otrzymał z Warszawy wezwanie do prokuratury, nie wie jednak o jaką sprawę chodzi. Jako prezes jest przekonany, że w działalności ZPL nie ma mowy o żadnych nadużyciach finansowych, a oskarżenia są spowodowane brakiem życzliwości polskich urzędników.
    – Czuję się obrażony, oskarżony, poniżony i z tymi urzędnikami nie widzę żadnej możliwości współpracy, mimo mojej ogromnej miłości do Polski – podkreślił prezes ZPL.

    Jak udało nam się ustalić, sprawę skierowała do prokuratury Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Decyzja fundacji, zgodnie z naszymi informacjami, była spowodowana wykryciem poważnych nieprawidłowości w rozliczeniach ZPL i troską o prawidłowe rozliczenie dotacji publicznych polskich podatników.

    Wystąpienie prezesa spotkało się z bardzo pozytywną reakcję pozostałych uczestników zjazdu. Ci, którzy zdecydowali się na zabranie głosu, dziękowali Michałowi Mackiewiczowi za jego długoletnią pracę, podkreślając jego oddanie i zaangażowanie społeczne, jak często podkreślano: „kosztem własnego zdrowia i pieniędzy”.

    Na tle tych wypowiedzi nieco inaczej brzmiało jedynie wystąpienie prezesa Oddziału Miejskiego ZPL, Marka Kubiaka. Zwrócił on uwagę na nowe możliwości w dalszym rozwoju związku, konieczność zwrócenia większej uwagi na rozliczanie otrzymanych dotacji. Zasygnalizował również wątpliwości, co do sposobu przeprowadzania wyborów. „Nie rozumiem tego, że dotychczas wszyscy obecni czekają na to, kto będzie kandydował na tak zacne stanowisko prezesa. Uważam, że daną informację powinniśmy mieć my wszyscy wcześniej. Nie tylko my, ale również społeczeństwo polskie. Tak, abyśmy mogli przedyskutować publicznie daną kandydaturę” – mówił na kilkadziesiąt minut przed wyborami prezesa.

    Prezesa wybrano w jawnym głosowaniu, przez podniesienie kart. Jedynym kandydatem był Michał Mackiewicz, za którym opowiedziało się za nim 342, spośród 386 delegatów ZPL, biorących udział w zjeździe. Nikt nie był przeciw, 8 osób wstrzymało się od głosu, 36 uprawnionych do głosowania całkowicie zrezygnowała z udziału w wyborach.

    Po zakończeniu wyborów, wybrany na kolejną kadencję Michał Mackiewicz podziękował delegatom za udzielone mu poparcie a członkowie zjazdu zajęli się przyjęciem rezolucji zjazdu. W przyjętych dokumentach delegaci zaapelowali do władz litewskich o m.in. „zaniechanie praktyk likwidacji szkół mniejszości narodowych”, o „znowelizowanie ustawy o języku państwowym i zezwolenie w miejscowościach zwarcie zamieszkałych przez mniejszości narodowe na używanie napisów publicznych również w językach mniejszości”, o „przyjęcie ustawy o pisowni nazwisk w dokumentach z użyciem znaków diakrytycznych”, a także „zniesienia obowiązującego obecnie dla partii mniejszości narodowych 5-procentowego progu wyborczego”.

    Zjazd ZPL wyraził też „wdzięczność dla najwyższych władz Polski za moralne wsparcie” i zwrócił się z prośbą „o nieustanne skłanianie partnerów litewskich do respektowania przyjętych zobowiązań międzynarodowych w zakresie praw mniejszości narodowych”.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Liczy się tylko uczciwa, sumienna praca. Szkic do portretu Janiny Strużanowskiej

    Na pozostanie w Wilnie zdecydowała się w bardzo świadomym celu. Chciała, żeby ktoś w tym mieście za 30 czy 50 lat mówił jeszcze po polsku…  Na jej oczach dawne, wielokulturowe Wilno przestawało istnieć. Najpierw zagłada wileńskich Żydów, którzy od wieków...

    Radosław Sikorski: „Dzisiaj grozi nam ten sam kraj, który jest agresorem w Ukrainie”

    Podsumowując wydarzenie w Trokach – główny powód przyjazdu szefa polskiej dyplomacji na Litwę – Radosław Sikorski zauważył:  – To jest spotkanie, które ma swoją renomę. Bywałem na wcześniejszych edycjach i bardzo mi miło, że drugą edycję zagraniczną jako minister spraw...

    Nikogo nie ominął prezent

    W tym świątecznym okresie nie mogło zabraknąć życzeń, które złożyli Polakom z Litwy przedstawiciel Ambasady RP w Wilnie Andrzej Dudziński, I radca-kierownik Wydziału Polityczno-Ekonomicznego, oraz organizatorzy koncertu – Mikołaj Falkowski, prezes zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana...

    Tych nie trzeba zmuszać do nauki historii

    Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego po raz kolejny zorganizowała w Domu Kultury Polskiej w Wilnie konkurs „Historiada”.  – Dziękuję, że wam się chce, że nie musicie się zmuszać, ale z ochotą przystępujecie do tych lektur, które wam...