Więcej

    Początek roku szkolnego w Wileńskiej Szkole Średniej w Lazdinaj

    Czytaj również...

    Szkolny teatr „Orzeszek” przygotował przedstawienie zaprezentowane w Domu Kultury Polskiej w Wilnie podczas uroczystego wręczenia „Bonu Pierwszaka” Fot. Marian Paluszkiewicz

    3 września w wileńskiej dzielnicy Lazdinaj (Leszczyniaki) znów było głośno i wesoło. Zabrzmiał pierwszy w tym roku dzwonek i rozpoczęto uroczyście nowy rok szkolny. – Moje dzieci czekały z niecierpliwością na ten dzień. Codziennie z chęcią idą do szkoły. Według mnie, właśnie to, że mają chęć do nauki, jest najlepszym dowodem tego, że dobrze wybraliśmy szkołę. Nie jest ona wielka, za to panuje tu wspaniała, rodzinna atmosfera – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Agnieszka Kozłowska, mama Damiana i Anieli, którzy uczą się w polskim pionie Wileńskiej Szkoły w Lazdinaj.  

    Szkoła ta znana jest przede wszystkim ze swojej działalności artystycznej i organizowania koncertów charytatywnych. Nic więc dziwnego, że program przygotowany na rozpoczęcie roku szkolnego także był bardzo bogaty. Część uczniów zaczęła prace nad nim długo przed rozpoczęciem roku szkolnego, ponieważ szkolny teatr „Orzeszek” przygotował przedstawienie zaprezentowane w Domu Kultury Polskiej w Wilnie podczas uroczystego wręczenia „Bonu Pierwszaka” przez przedstawicieli polskich władz, szefową MEN RP Annę Zalewską i wiceministra Andrzeja Papierza.

    – Pracowaliśmy także w wakacje, ale podczas prób było widać, że dzieci robią to z chęcią. Moi synowie bardzo chętnie angażują się w działalność artystyczną, mamy wspaniały szkolny teatr. Jako mama mam pewność, że moi synowie są w szkole szczęśliwi, że otrzymują nie tylko możliwość nauki, ale także rozwijania swoich zdolności w ramach zajęć pozalekcyjnych – mówi Agnieszka Kozłowska, której dzieci uczestniczyły w spektaklu.

    Według naszej rozmówczyni panuje tu wyjątkowo dobra atmosfera, a tym, co o niej decyduje, jest bardzo dobra współpraca między rodzicami oraz administracją szkoły i nauczycielami.
    – Mój starszy syn rozpoczął naukę sześć lat temu i od tamtej pory nie pamiętam ani jednej sytuacji, w której brakowałoby zrozumienia czy życzliwości ze strony pracowników szkoły. Zawsze każde pytanie czy sugestia rodzica traktowana jest poważnie – podkreśla nasza rozmówczyni.

    Agnieszka Kozłowska zaznacza, że przy wyborze szkoły pierwszym kryterium była możliwość nauki w języku ojczystym.
    – Nasza szkoła jest szkołą polsko-rosyjską, ale nie możemy narzekać na brak polskości. Obchodzimy wszystkie polskie święta, dzieci mają bardzo szeroki kontakt z polską kulturą. Odczuwamy także wsparcie z Polski. Moja córka otrzymała w ubiegłym roku atrakcyjną wyprawkę i stypendium. Syn, uczeń szóstej klasy, był w tym roku aż na dwóch wyjazdach w czasie wakacji w Polsce. To naprawdę bardzo ważne wsparcie w pielęgnowaniu polskich korzeni – podkreśla Kozłowska.

    W nowy rok szkolny polski pion szkoły wchodzi z nową nadzieją, choć ostatnie lata były niełatwe, zwłaszcza decyzja Samorządu Miasta Wilna o likwidacji klas 11 i 12 w 2015 r.

    – Bardzo dużym plusem w tym roku jest to, że mamy klasę zerową. Ogłosiliśmy nabór i zgłosiło się 19 uczniów, czyli nawet o jedno dziecko przekraczamy normę. Bardzo cieszymy się, że liczba uczniów wzrasta. Bardzo dobrą informacją były dla nas prośby o przyjęcie dwóch nowych uczniów do klasy dziewiątej. Muszę przyznać, że po likwidacji jedenastych i dwunastych klas nie liczyliśmy na to, że również w dziewiątej klasie uczniowie będą dochodzić, więc jest to dodatkowy powód do radości. Nie uciekają od nas ani uczniowie, ani nauczyciele, a w tym roku wyraźnie widać, jak wiele szkół boryka się z brakami kadrowymi – podkreśla wicedyrektorka szkoły, Regina Abłom.

    Mimo że w szkole uczy się więcej uczniów w rosyjskich klasach, wicedyrektor podkreśla, że o polskość Leszczyniaków nie trzeba się obawiać.
    – Zachowujemy wszystkie polskie tradycje, prowadzimy także bardzo intensywną współpracę z Polską. Mamy klika szkół partnerskich w różnych częściach Polski, realizujemy wspólnie projekty. Nasi uczniowie bardzo często mają okazję wyjazdów do Polski i spotkań ze swoimi rówieśnikami. Mamy wspaniałą nauczycielkę języka polskiego i nasi uczniowie odnoszą wiele sukcesów w konkursach związanych z językiem ojczystym – mówi wicedyrektor.

    Czego uczniom i nauczycielom należy życzyć w nowym roku szkolnym? Nie tylko sukcesów w nauce i wspaniałych wyników. Szkole potrzeba o wiele więcej.
    – To wspaniała szkoła, w której panuje bardzo rodzinna atmosfera. W zasadzie brakuje jej jednego, możliwości nauki aż do matury. Nie tracimy nadziei, że uda nam się uzyskać status długiego gimnazjum, podejmujemy w tym kierunku wysiłki. Jako rodzice chcemy, by nasze dzieci mogły uczyć się tu, gdzie są szczęśliwe i gdzie mają możliwość szerokiego rozwijania swoich możliwości. Nie zamierzamy rezygnować i mamy nadzieję, że nasze starania przyniosą rezultaty – podkreśla Agnieszka Kozłowska.

     

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wileńskie groby nie ujawniają łatwo swoich tajemnic 

    Poszukiwania przywódcy wileńskich reformatów rozpoczęło Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy (lit. Lietuvos gyventojų genocido ir rezistencijos tyrimo centras - LGGiRTC).  Inicjatywa wyszła od litewskich reformatów – Propozycja rozpoczęcia poszukiwań wyszła od środowiska litewskiego Kościoła reformowanego, dla którego niewątpliwie...

    Połączenie tradycji i współczesności. Noc Świętojańska w Rudominie

    Najkrótsza noc w roku jest hucznie obchodzona w Rudominie od wielu lat i stała się najważniejszym z wydarzeń organizowanych przez Centrum Kultury w Rudominie. W tym roku ponownie organizatorzy mówią o rekordowej widowni. Kolejny rekord w Rudominie i zaproszenie do...

    Film o sile pamięci przekazywanej z pokolenia na pokolenie

    Film powstawał w ubiegłym roku m.in. na Litwie. Realizatorzy odwiedzili okolice wsi Mamowo, Inklaryszki, Połuknie i oczywiście cmentarz na Rossie. W produkcję zaangażowali się również Polacy z Wileńszczyzny. O miejscach związanych z powstaniem styczniowym i jego bohaterami opowiadali: Irena...

    Zginęła cała wioska… Pamięć przywrócona [Z GALERIĄ]

    Ilona Lewandowska: Kim byli mieszkańcy Pirciupi w czasie wojny?  Rytas Narvydas: Zwykli, spokojni ludzie, zajmujący się rolnictwem, pszczelarstwem. Jeśli chodzi o skład narodowościowy, byli to przede wszystkim Litwini, choć wieś w okresie międzywojennym znajdowała się w granicach Polski. Dlaczego zginęli?...