Więcej

    Komitety wyborcze są dyskryminowane

    Czytaj również...

    Komitety wyborcze mają pretensje, że – chociaż muszą spełniać takie same wymagania – mają mniej praw niż partie polityczne Fot. ELTA

    Przedstawiciele pięciu wileńskich komitetów wyborczych w środę, 23 stycznia, podczas konferencji prasowej zwrócili uwagę na elementy dyskryminacji w tegorocznych wyborach do rad samorządowych. Komitety wyborcze mają pretensje, że – w odróżnieniu od partii politycznych – nie mają możliwości utworzenia koalicji, co byłoby korzystne dla współpracy, dążenia do wspólnych celów i interesu publicznego.

    „Nasi polityczni konkurenci, czyli partie, mogą zawierać koalicje, mają do tego prawo. My natomiast nie możemy tego robić i to jest dyskryminujące. Mamy więc do czynienia z zatwierdzonym w polityce monopolem i to nie jest zwykłym zbiegiem okoliczności. Chodzi o to, że obecny system wyborczy zmusza obywateli do wybierania ciągle tych samych osób, ludzi z przeszłości” – podkreślił Arūnas Degutis, kandydat na stanowisko mera Wilna z ramienia komitetu wyborczego „Gedimino miestas”.

    Protestując przeciwko dyskryminacyjnym zasadom pięć z ośmiu wileńskich komitetów wyborczych – „Gedimino miestas”, „Judėk, Vilniau”, „Junkis”, „Vilniečių „Lokys” i „Vilnius gali” – zwróciło się do sejmu i Głównej Komisji Wyborczej (GKW). Przewodnicząca GKW, Laura Matjošaitytė, stwierdziła jednak, że obecna ustawa o wyborach do rad samorządowych nie przewiduje możliwości zawierania koalicji przez komitety wyborcze i do zaplanowanych na 3 marca wyborów odpowiednie poprawki nie mogą zostać wniesione, gdyż zostało zbyt mało czasu.

    Tymczasem komitety wyborcze zwracają uwagę też na inne elementy dyskryminacyjne w procesie organizacji wyborów. Według Rajmunda Klonowskiego, kandydata na stanowisko mera Wilna z ramienia komitetu „Vilniečių „Lokys”, nierówność ilustruje też zorganizowane 18 stycznia losowanie numerów list wyborczych.

    „W procesie losowania numerów list wyborczych GKW podzieliła uczestników wyborów samorządowych według pewnej nieoficjalnej hierarchii. Chodzi o to, że przedstawiciele partii losowali numery w sejmie. Natomiast społeczne komitety wyborcze później, w stołecznym samorządzie, musiały wybierać z tego, co zostało. Takie traktowanie społeczników jako drugorzędnych uczestników procesu politycznego jest nie tylko obraźliwe, ale też sprzeczne z interesem publicznym, bo podważa zaufanie obywateli do instytucji demokratycznych” – podkreślił Rajmund Klonowski.

     

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Vytautas Sinica uważa, że napięciami polsko-litewskimi gra także Rosja. „Byliśmy skłócani przez dziesięciolecia”

    W wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” nr 49 (6-12 grudnia br.) ukazał się wywiad z Vytautasem Sinicą, prezesem partii Zjednoczenie Narodowe (lit. Nacionalinis susivienijimas). Polityk uważa, że Litwini są wrażliwsi na postulaty Polaków, niż Finowie na postulaty Szwedów — i wskazał, jaka w jego opinii jest tego przyczyna.

    Życzenia świąteczne mera rej. wileńskiego Roberta Duchniewicza dla mieszkańców

    Szanowni Mieszkańcy rejonu wileńskiego,nadchodzące święta to wyjątkowy czas — chwila, w której zatrzymujemy się, by spojrzeć wstecz na mijający rok, docenić każdy, nawet najmniejszy sukces, podziękować za dobro oraz...

    Zapytaliśmy Sinicę, czy Nacionalinis susivienijimas jest antypolską partią

    W wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” nr 49 (6-12 grudnia br.) ukazał się wywiad z Vytautasem Sinicą, prezesem partii Zjednoczenie Narodowe (lit. Nacionalinis susivienijimas). Polityk w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” odpowiedział na pytanie, czy jego partia jest antypolska.