Socjaldemokratyczna Partia Pracy, Porządek i Sprawiedliwość i Litewski Związek Chłopów i Zielonych wstrzymują początkowe porozumienie koalicyjne. Do nowych negocjacji w sprawie budowania koalicji rządzącej zaproszono Akcję Wyborczą Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin.
– Tymczasowo wstrzymujemy porozumienie koalicyjne, ponieważ zbierze się grupa negocjacyjna w kwestii nowej koalicji. W sprawie koalicji rządzącej będziemy rozmawiać z przewodniczącym Porządku i Sprawiedliwości, Remigijusem Žemaitaitisem, liderem Socjaldemokratycznej Partii Pracy Gediminasem Kirkilasem i Ritą Tamašunienė, starostą Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin. Ma powstać zupełnie nowa koalicja. Obecnie nie ma koalicji rządzącej. Rozwiązanie jej odbyło za aprobatą dwóch stron. Chcieliśmy zacząć wszystko od nowa. Chcemy stworzyć zupełnie nową koalicję rządową. To wcale nie oznacza, że wszystkie partie wejdą do koalicji. Być może będzie składała się nadal z dwóch partii, a może z czterech. Chcemy, żeby partie, które są zaproszone do koalicji, czuły się równoprawnymi partnerami. Myślę, że to jest sprawiedliwe. Wszystko zaczniemy od czystej karty. Chcemy podpisać porozumienie międzypartyjne – powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” lider Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych, Ramūnas Karbauskis.
Nie wiadomo, czy premier Saulius Skvernelis będzie tworzył gabinet ministrów.
– To wszystko zależy od samego premiera. Jeżeli postanowi pozostać na stanowisku, to mam nadzieję, że nasi przyszli partnerzy koalicyjni nie będą mieli nic przeciwko temu. Moim zdaniem, premier powinien pozostać na swoim stanowisku i dalej prowadzić rozpoczęte prace. Jeżeli pozostanie, to skład ministrów może bardzo się zmienić. Jakie stanowiska komu będą się należały, jeszcze jest zbyt wcześnie mówić, ponieważ nie wiadomo, kto wejdzie do koalicji rządzącej – skomentował lider Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych.
Karbauskis zaznaczył, że ważne jest, aby prezydent elekt, Gitanas Nausėda, zaraz po objęciu stanowiska 12 lipca wiedział, że jest koalicja, która nie boi się odpowiedzialności.
– Na razie Nausėda nie wydał żadnego rozporządzenia, co musimy zrobić. Formowanie nowej koalicji rządzącej to nasza inicjatywa. Nie wiadomo, kto będzie wchodził w skład grupy roboczej Nausėdy. Po wyborach jeszcze nie spotkałem się z nim i nie rozmawiałem. Wiem tylko, że rzecznikiem prasowym został Aistis Zabarauskas – podkreślił Ramūnas Karbauskis.
Jak wcześniej mówiła starosta frakcji AWPL-ZChR Rita Tamašunienė, na razie nie są prowadzone żadne rozmowy.
„Nikt ze mną nie rozmawiał. Czekamy na inaugurację nowego prezydenta i dlatego nie warto o tym rozmawiać” – podkreśliła posłanka.
W podobny sposób wysłowił się prezes AWPL-ZChR Waldemar Tomaszewski.
„Negocjacje nie są prowadzone (…) Jak rozumiem jest zwykłe zaproszenie po inauguracji dołączyć się do koalicji. Zaproszenie przyjęliśmy. W radzie partii odbyła się dyskusja, po pewnym czasie poinformujemy o wynikach” – powiedział podczas konferencji prasowej w Bibliotece Narodowej Martynasa Mažvydasa Tomaszewski.
„Nie śpieszymy się. Nie musimy się śpieszyć. Po inauguracji do wyborów parlamentarnych zostaje mniej niż 15 miesięcy. Musimy odpowiedzieć w partii, czy nam w ogóle warto teraz wchodzić do koalicji i zająć pewne stanowiska w rządzie, czy lepiej zaczekać na następne wybory. Wspierając dobre działania, ale nie przyjmując odpowiedzialności, ponieważ program rządowy nie będzie zmieniony” – dodał europoseł.
Rzeczniczka Ramūnasa Karbauskisa, Dalia Vencevičienė, poinformowała w środę, że grupę negocjacyjną Chłopów i Zielonych stworzą Jonas Jarutis, Tomas Tomilinas, Aušrinė Norkienė i Guoda Burokienė. Lider partii i premier będą uczestniczyli w naradach „w razie potrzeby”.