
Krytyka pracy sejmu obecnej kadencji, głośne sprawy powiązań korupcyjnych w partiach politycznych, błędy w prowadzeniu polityki zagranicznej, uznanie Litwy na arenie międzynarodowej oraz osiągnięcia w dziedzinie nowoczesnych technologii – to podstawowe akcenty orędzia wygłoszonego przez kończącą kadencję prezydent Dalię Grybauskaitė. Było to już dziesiąte, ostatnie orędzie przywódczyni państwa, która sprawowała urząd prezydencki przez dwie kadencje.
Wczoraj, 11 czerwca, Dalia Grybauskaitė wygłosiła w sejmie swoje ostatnie, doroczne orędzie. Podsumowując sytuację w kraju za okres ostatnich 10 lat, zaznaczyła, że „w sumie z państwem wszystko jest dobrze”. Skrytykowała jednak rządzących, w tym wiele decyzji, które spowodowały spadek zaufania inwestorów. Krytykowała też polityków za „chamstwo w polityce” oraz koncepcję zakazów, mówiąc, że to zwiększa nieufność obywateli w stosunku do władzy.
„Kłótnie i chamstwo w polityce nie mogą stać się tradycją litewskiego parlamentaryzmu, gdzie nie ma miejsca dla poważnej dyskusji i głębszej analizy problemu” – powiedziała.
Prezydent zarzuciła posłom, że osłabiają praworządność w kraju, dążąc do zmiany artykułów ustawy zasadniczej, gdyż aż 33 razy zwracano się do Sądu Konstytucyjnego w sprawie możliwie antykonstytucyjnych aktów prawnych.
Mówiąc o polityce zagranicznej, prezydent podkreśliła, że Litwa nadal powinna wspierać naród ukraiński w obliczu rosyjskiej agresji. Poruszyła też kwestię budowy elektrowni atomowej w Astrawie.
Dalia Grybauskaitė zwróciła uwagę na osiągnięcia Litwy w dziedzinie cyfryzacji i technologii informacyjnych.
Podkreśliła, że w ciągu mijającego dziesięciolecia Litwa podjęła szereg kluczowych dla rozwoju kraju decyzji: wprowadzono więcej przejrzystości w działalności sądów i organów praworządności, zwalczano polityczną i oligarchiczną korupcję, wzmacniano energetyczną i ekonomiczną niezależność kraju, bezpieczeństwo wojskowe i socjalne, uprawiano politykę zagraniczną opartą na szacunku i interesach kraju.
Prezydent zwróciła uwagę, że realizując strategiczne projekty energetyczne, Litwa nie powinna spoglądać w przeszłość, tylko orientować się na Zachód i przestrzegła przed pokusą współpracy z „wrogimi państwami”.
Wygłoszone w sejmie roczne orędzie prezydent wywołało falę komentarzy polityków i politologów. Wielu akcentuje, że tradycyjnie nie obyło się bez krytyki skierowanej przede wszystkim pod adresem rządzących oraz zabrakło samokrytyki.
– Prezydent skrytykowała rządzących, ale zabrakło konkretów, była to raczej krytyka powierzchowna, nieuzasadniona. Moim zdaniem prezydent należało nie krytykować, lecz raczej poszukać własnych błędów, przyznać się w nieumiejętności nawiązania konstruktywnych relacji z koalicją rządzących. Absolutnie też zabrakło samooceny – skomentował przemówienie Grybauskaitė Jarosław Narkiewicz, poseł na sejm z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin. Z tezami wypowiedzianymi przez prezydent zgadza się natomiast konserwatysta Kęstutis Masiulis.

– Przemówienie było sprawiedliwe i mnie się spodobało. Było dostatecznie krytyczne, co prawda nie była to krytyka spersonalizowana, dlatego każdy mógł ją odebrać do siebie. Przegląd ogólnej sytuacji w kraju za ostatnie 10 lat potwierdził, że Litwa z roku na rok umacnia pozycję na politycznej arenie międzynarodowej, wzrósł autorytet i prestiż naszego kraju. Zrealizowano wiele projektów na skalę światową w dziedzinie sztuki. Przyniosły one nam światowy rozgłos – to opinia Masiulisa.
Polityk zaznaczył, że dwie kadencje prezydenckie podniosły prestiż Grybauskaitė jako polityka na międzynarodowej arenie politycznej.
– Byłoby niewybaczalnym błędem dla Europy nie wykorzystać jej wiedzy, autorytetu, potencjału. Jakie stanowisko może objąć? Na razie trudno przewidzieć. Moim zdaniem czeka na nią wspaniała, międzynarodowa kariera polityczna – podkreślił poseł.
Prezydent elekt Gitanas Nausėda powiedział, że wygłoszone we wtorek doroczne orędzie prezydent Dalii Grybauskaitė zrobiło na nim dobre wrażenie, ale zabrakło, jego zdaniem, wyeksponowania problemu wykluczenia społecznego.
„Zabrakło mi nieco zaakcentowania kwestii wykluczenia społecznego, gdyż całkiem niedawno Komisja Europejska przedstawiła zasmucające wyniki dotyczące naszej sytuacji w dziedzinie bezpieczeństwa społecznego” – powiedział dziennikarzom Nausėda.
Prezydent elekt zapowiedział, że podczas swej kadencji poświęci sporo uwagi temu problemowi.
na podst. BNS, ELTA