Więcej

    Sierpniowe święto u franciszkanów

    Czytaj również...

    „Kurier Wileński” i franciszkańskie ślady na Litwie

    W wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” kontynuujemy realizację projektu finansowanego ze środków Polskiej Fundacji Narodowej. W 14 wydaniach magazynowych ukażą się artykuły poświęcone m.in. historii i działalności wileńskich franciszkanów – pierwszych misjonarzy na Litwie, wybitnych postaci z dziejów zakonu oraz obiektów związanymi z dziejami franciszkanów, które na trwałe zapisały się w historii Polski i Litwy.


    Poświęcone 15 sierpnia wiązanki przechowywano w domach za obrazami świętych czy nad drzwiami – wspomina pani Zofia

    Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, popularnie Matki Bożej Zielnej, od zawsze obchodzone jest uroczyście w kościołach na Wileńszczyźnie. Tego dnia święci się kwiaty, zioła, owoce czy plony dożynkowe. Zgodnie z dawnymi wierzeniami miały one zyskiwać właściwości lecznicze.

    15 sierpnia oo. franciszkanie w Wilnie zaprosili wiernych na odpust ku czci Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Kaznodzieją i głównym celebransem mszy świętej w języku polskim był bp Darius Trijonis. Po uroczystości na klasztornym dziedzińcu odbył się festyn „Zielna u franciszkanów”. Organizatorzy zadbali o ciekawy program – grała Kapela Wileńska, wystąpił zespół Ratilai. Można było skosztować bigosu czy kaszy, wziąć udział w zabawach, przewidziano niespodzianki dla dzieci.

    Kościół Franciszkanów został wybudowany jeszcze przed oficjalnym chrztem Litwy i otrzymał nazwę Matki Bożej

    Cegiełka z Rzymu

    O. Marek Adam Dettlaff, gwardian klasztoru franciszkanów w Wilnie, rektor kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” zwraca uwagę, że w tej świątyni wszystkie święta maryjne mają rangę odpustu.
    – Nasz kościół jest najstarszą świątynią maryjną na Litwie. Został wybudowany jeszcze przed oficjalnym chrztem Litwy i otrzymał nazwę Matki Bożej, czyli Matka Boża szczególnie patronuje tej świątyni, ale także całej wspólnocie ludzi wierzących w tym kraju. Myślę, że też całemu krajowi. Najważniejszą świątynią maryjną na świecie jest Santa Maria Maggiore, czyli rzymska bazylika Matki Bożej Śnieżnej. Nasz kościół w XVIII w. także otrzymał wszystkie przywileje takiej świątyni, czyli wszystkie święta maryjne mają rangę odpustu. Odpust to jest rzeczywistość duchowa, która niszczy karę za grzechy. Każdy człowiek może otrzymać rozgrzeszenie, ale trzeba też odpokutować grzechy, uczestnicząc w odpustach. W taki sposób ukazuje się Boże Miłosierdzie. W tym roku otrzymaliśmy cegiełkę pamiątkową z Santa Maria Maggiore, z bazyliki Matki Bożej Większej z Rzymu, która przed 15 września zostanie wmurowana w naszej świątyni przy ołtarzu św. Jadwigi – mówi o. Marek Adam Dettlaff.

    Po uroczystości na dziedzińcu odbył się festyn „Zielna u franciszkanów”. Organizatorzy zadbali o ciekawy program

    Dziękczynienie i wywyższenie

    Franciszkanin z „Kurierem Wileńskim” podzielił się refleksjami na temat genezy święta. – Tradycja święcenia kwiatów, ziół i owoców pochodzi z czasów starożytnych. Związana jest z legendą, że w czasie przeniesienia Matki Bożej do nieba zakwitły kwiaty i zioła. To też najważniejsze święto maryjne. Maryja została przeniesiona do nieba z ciałem i duszą w zamian za całe swoje życie, za to „Fiat”, które wypowiedziała przed archaniołem Gabrielem. I to właśnie Bóg wywyższył Matkę Najświętszą, ukoronował ją na Królową nieba i ziemi. A my, świętując 15 sierpnia jej Wniebowzięcie, do tego wywyższenia Maryi się przyłączamy. Przyłączamy się, dziękując jej za to, że ona zechciała być Matką Jezusa i że powiedziała Bogu „tak” – wyjaśnia franciszkanin.
    Święto Matki Bożej Zielnej jest dla wiernych okazją do dziękczynienia, a także rodzinnych spotkań. 15 sierpnia 2010 r. franciszkanie jako pierwsi w Wilnie zorganizowali festyn towarzyszący tradycyjnej mszy odpustowej.
    – W tym roku po raz trzeci mieliśmy „Zielną u franciszkanów”. Inauguracja odbyła się prawie 10 lat temu. Wtedy po raz pierwszy Kapela Wileńska umilała nam to spotkanie. Po odzyskaniu klasztoru mamy większe możliwości, bo teraz takie święta można organizować na wewnętrznym podwórku. Cieszymy się z tego, że „Zielna u franciszkanów” z roku na rok staje się coraz popularniejsza, że coraz więcej wiernych uczestniczy w liturgii mszy świętej. Ludzie bardzo się cieszą z tego, często podchodzą, dziękują. Osobiście wszystkim dziękuję za ich dobre serca, za ich miłość, ofiarność, za to, że do nas przychodzą i przede wszystkim – za ich modlitwę – dodaje gwardian klasztoru franciszkanów w Wilnie.

    Święto Matki Bożej Zielnej jest dla wiernych okazją do dziękczynienia, a także rodzinnych spotkań

    Każdy kwiatek woła, weź mnie do kościoła

    Wilnianka Zofia na „Zielną u franciszkanów” zawitała z całą rodziną – przyszły jej dzieci, wnuki, a nawet prawnuczka. Mieszkanka stolicy pamięta, że w dzieciństwie zbierała zioła i kwiaty.
    – Bukieciki zabierało się do kościoła, aby je poświęcić, dziękując Matce Bożej za wszelkie łaski roku minionego i prosząc o opiekę na przyszłość. Poświęcone wiązanki przechowywano w domach za obrazami świętych czy nad drzwiami. Zioła wykorzystywano także do celów leczniczych. Obowiązywała tylko jedna zasada – poświęconego ziela nie wolno było wyrzucać. Uważane było bowiem za przedmiot święty. Zasuszony bukiet należało spalić – wspomina uczestniczka tegorocznych uroczystości odpustowych.
    O. Marek Adam Dettlaff dodał, że w jego rodzinnych stronach poświęcone zioła wkładano za obrazy maryjne, ale można je też było spożywać.

    Fot. Marian Paluszkiewicz


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym “Kuriera Wileńskiego” nr 33(159); 24-30/08/2019

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wspólna impreza imieninowa po raz pierwszy w Taboryszkach

    — Zapraszamy do wspólnej biesiady przy stole, tak jak na imieninach. Tym razem będą to imieniny w stylu ludowym. Nie zabraknie muzyki i poczęstunku. Wydarzenie nawiązuje przede wszystkim do Anny Krepsztul — zapowiada Jolanta Prowłocka, organizatorka imprez w Centrum...

    Kary pieniężne za nieodpowiedzialne biwakowanie na łonie przyrody

    „Celem akcji jest przypomnienie mieszkańcom, żeby wypoczywając na łonie przyrody nie zanieczyszczali zbiorników wodnych, wybrzeży i lasów oraz zachowywali się odpowiedzialnie spędzając czas na obszarach chronionych” — informuje Departament Ochrony Środowiska przy MSW. Podstawowe zasady Instytucja przytacza cztery podstawowe zasady...

    Dzieje dzielnicy „Krasnucha” na wystawie w Wilnie

    W ramach wystawy można też zwiedzić ciekawe, lecz niedostępny na co dzień obiekt.  — Zapraszamy do odwiedzenia dawnej siedziby Litewskiego Państwowego Archiwum Historycznego przy ul. Gerosios Vilties 10. Czynna jest tu wystawa, która opowiada o dziejach dzielnicy obejmującej ulice Savanorių,...

    Wolontariusze z Bolesławca na wileńskiej Rossie. „Poznajemy historię tam, gdzie mieszkali nasi przodkowie”

    — Drugi rok z kolei realizujemy projekt „Wolontariat dla Nowej Rossy”. Jest to projekt dofinansowany przez Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą Polonika. Co roku staram się, żeby członkowie towarzystwa i młodzież z naszych bolesławieckich szkół uczestniczyła w...