W dniach 22–26 września w Wilnie, na Wileńszczyźnie i w Szawlach odbędą się uroczystości poświęcone zbrodni w Ponarach. Głównym organizatorem jest ogólnopolskie Stowarzyszenie „Rodzina Ponarska”, które zrzesza obecnie około 100 osób. Stowarzyszenie skupiające krewnych ponarskich ofiar od lat dba o upamiętnienie Polaków zamordowanych podczas okupacji niemieckiej w podwileńskich Ponarach.
– Chodzi o to, żeby władze litewskie i mieszkańcy Litwy zauważyli nas i uświadomili sobie, że w ziemi ponarskiej jest wymieszana też krew polska – podkreśla Maria Wieloch, prezes stowarzyszenia. – W tym roku przyjedziemy 39-osobową grupą. Zaczniemy w niedzielę w południe, w wileńskim kościele pw. Ducha Świętego Mszą św. z okazji uczczenia ofiar zbrodni ponarskich i 25. rocznicy naszego stowarzyszenia. W poniedziałek oddamy cześć ofiarom romskim w Ponarach, potem na cmentarzu w Święcianach złożymy hołd Polakom, ofiarom I oraz II wojny światowej. We wtorek ruszymy w kierunku Szawli, gdzie już stoi nasz 5-metrowy dębowy krzyż, na jednym ramieniu z napisem „Ponary”, na drugim wyryte są lata 1941–1944. Ten krzyż jest w intencji ofiar ponarskich oraz ludzi, którzy o tych ofiarach pamiętają. Będzie też odprawiona Msza św. przy krzyżu papieskim na Górze Krzyży, odbędzie się też uroczystość odsłonięcia i poświęcenia naszego krzyża – powiedziała prezes w rozmowie z „Kurierem Wileńskim”.
Już po raz szósty uroczystości ponarskie odbywają się we wrześniu.
– Staramy się być w Wilnie 23 września podczas obchodów Dnia Zagłady Żydów i uczcić pamięć ofiar, które ginęły w tych samych dołach, co nasi ojcowie, bracia, krewni. Oddając hołd pomordowanym Żydom, którzy byli obywatelami II Rzeczypospolitej Polskiej, przypominamy, że w Ponarach leżą też Polacy. Zależy nam na tym, by kolejne pokolenia o tym pamiętały. Ponary powinny istnieć w świadomości narodowej – podkreśliła urodzona w Wilnie Maria Wieloch.
W tym roku przypada 76. rocznica zlikwidowania założonego w 1941 r. i funkcjonującego do września 1943 r. wileńskiego getta,
25 września, w ramach obchodów w Domu Kultury Polskiej w Wilnie, odbędzie się Konferencja Ponarska. Wystąpi na niej m.in. dr Mantas Šikšnianas, historyk Państwowego Muzeum Żydowskiego im. Gaona w Wilnie. Wygłosi wykład zatytułowany „Ponary 2019: co nowego?”, w którym poruszy temat odnowienia memoriału w Ponarach.
– Prace archeologiczne pokazały, że terytorium, na którym dokonywano zbrodni, jest znacznie większe niż uważano dotychczas. Niedawno znaleziono szczątki ludzkie przy torach kolejowych, nieopodal Ponar. Pod ziemią zostały odkryte m.in. nowe linie kolejowe, co świadczy, że w Ponarach działała ogromna fabryka śmierci, o której jeszcze wielu rzeczy nie wiemy – komentował dla „Kuriera Wileńskiego” dr Mantas Šikšnianas.
Maria Wieloch zaznaczyła, że członkowie stowarzyszenia tradycyjnie odwiedzą m.in. niefunkcjonujące już więzienie na Łukiszkach oraz dawną siedzibę gestapo i KGB przy ul. Ofiarnej. Złożą kwiaty i zapalą znicze na cmentarzu Bernardyńskim, przy symbolicznym grobie zamordowanego w Ponarach AK-owca, harcerza Henryka Pilścia, na Zarzeczu, pod tablicą poświęconą profesorowi Kazimierzowi Pelczarowi oraz w Zułowie, pod stellą i krzyżem ponarskim.