Zgodnie z zatwierdzonym planem sieć 5G ma objąć cały kraj do 2025 r. Nie patrząc na wytyczne rządu, sprawa wywołuje jednak spore zamieszanie w społeczeństwie. Wśród przeciwników technologii mobilnej piątej generacji są również posłowie na sejm.
Na początku czerwca rząd jednogłośnie zaaprobował plan przygotowany przez Ministerstwo Łączności RL dotyczący wdrożenia na Litwie technologii 5G. Jeszcze w tym roku ma zostać ogłoszony przetarg na częstotliwości przeznaczone na potrzeby nowej technologii. Sieć najnowszej generacji ma zostać uruchomiona w 2021 r. W 2022 r. 5G ma działać na terenie jednego z największych miast Litwy., rok później – w pięciu największych miastach kraju. W 2025 r. sieć ma być dostępna na trenie całego państwa, w tym również w korytarzach transportowych Via Baltica i Rail Baltica, na drogach krajowych i trasach kolejowych, na lotniskach oraz w portach.
„Litwa dąży do wdrożenia decyzji Komisji Europejskiej dotyczących rozwoju tej technologii, ale jednocześnie dąży do tego, by kontrola tego procesu pozostała w gestii państwa” – oświadczył minister łączności Jarosław Narkiewicz. Minister zapewnił, że projekt będzie zrealizowany dzięki funduszom unijnym.
Częstotliwości a Rosja
Realizacja tego projektu już teraz boryka się z pewnymi problemami. Z częstotliwości 3,5 GHz, które mają być przekazane na rozwój sieci 5G, korzysta Rosja i Białoruś. Jeszcze pod koniec maja poseł Ruchu Liberałów, Gintaras Vaičekauskas, zadał ministrowi łączności pytanie: „Jak będziemy dzielić się częstotliwością z Rosją, ponieważ rozwój sieci 5G jest zaplanowany na częstotliwościach, na których Rosja emituje telewizję, kieruje swymi satelitami i sprzętem wojskowym. Jak podzielimy się kosmosem z Rosją?”.
Jarosław Narkiewicz odpowiedział, że problem jest znany i nad jego rozwiązaniem pracują eksperci. „Częstotliwości faktycznie są te same, zwłaszcza to dotyczy pogranicza z Kaliningradem. Nad tym pracuje teraz grupa robocza. Ten problem trzeba analizować i rozwiązywać na poziomie bezpieczeństwa narodowego, na poziomie międzynarodowym. Musimy rozmawiać z prywatnymi operatorami telekomunikacyjnymi. Co zresztą jest robione” – zapewnił szef resortu łączności.
Rozwój sieci 5G zależy również od rozwoju urządzeń, które będą mogły ją wykorzystać. „Dostępność 5G zależy od tego, ilu użytkowników posiada odpowiednie urządzenia mogące z niej korzystać. Możliwości techniczne już są, ale nawet jeśli oferta będzie dostępna już dzisiaj, to skorzystać z niej będą mogli nieliczni. 4G zawitało na Litwę w 2010 r., ale korzystać z technologii po trzech latach mogło mniej niż 10 proc. posiadaczy telefonów komórkowych. (…) Zresztą, nawet dzisiaj z tej oferty korzysta tylko 65 proc. telefonów. Więc jeśli sieć 5G zacznie działać na Litwie, to zwykły użytkownik nie zacznie z niej korzystać w ciągu jednej nocy. Po prostu, nie będzie miał odpowiedniego urządzenia” – w specjalnym oświadczeniu wyjaśnił szef działu technologii sieci komórkowej Bitė Lietuva, Gintas Butėnas.
Jeszcze w roku 2019 operatorzy komórkowi Bitė Lietuva oraz Tele2 powołali wspólną spółkę Centuria, której celem jest stworzenie odpowiedniej infrastruktury dla korzystania z 5G na Litwie i Łotwie.
Czym jest 5G?
W skrócie 5G, czyli piąta generacja technologii mobilnej, to najnowszy standard sieci komórkowej, który ma oferować użytkownikom znacznie wyższą wydajność oraz niezawodność. Zgodnie ze specyfikacją opublikowaną przez Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (ITU), charakterystyka nowej technologii jest następująca: prędkość transferu – do 20Gb/s pobieranie i do 10Gb/s wysyłanie; opóźnienie – maksymalnie 4ms, ale możliwe nawet 1ms; obciążenie – nawet 1 milion urządzeń na 1 km kw.; niezawodność – utrzymywanie połączenia w trakcie przemieszczania się z prędkością do 500km/h. Oczywiście, są to dane laboratoryjne, ponieważ kiedy dojdzie do powszechnego użytku, to szybkość będzie o wiele mniejsza, ale mimo wszystko znacznie większa niż w przypadku 4G. Szacuje się, że nowa technologia ze względu na szybką przesyłkę dużej ilości danych, może być bardzo pomocna w medycynie.
Teraz liderami pod względem wykorzystania 5G są Chiny i Korea Południowa. W Europie pierwszą działającą sieć 5G uruchomiono w roku 2017. Testy zostały przeprowadzone w Tallinnie i Sztokholmie. Później do testowania dołączył Londyn. Pierwsze smartfony obsługujące standard 5G pojawiły się na rynku w 2019 r. `Sieć jest dostępna w Hiszpanii i Włoszech. Kolejnych 11 krajów ogłosiło plany wdrażania nowej technologii.
Spalone maszty i petycje
Nie patrząc na wiele zalet, 5G wywołuje wiele obaw w społeczeństwie, które zostały jeszcze bardziej spotęgowane przez pandemię koronawirusa. Wiosną przez całą Europę przeszła fala podpaleń masztów komórkowych. W maju został podpalony maszt komórkowy sieci komórkowej Play pod Łodzią.
Na Litwie natomiast w przestrzeni internetowej zaczęły szerzyć się petycje nawołujące rząd do zaniechania planów dotyczących wdrążania nowej technologii. Wśród przeciwników sieci znaleźli się również posłowie na Sejm Litwy. Pod koniec czerwca poseł z ramienia Związku Chłopów i Zielonych, Dainius Kepenis, zorganizował w sejmie konferencję, na której uczestnicy twierdzili, że 5G może wpłynąć na wzrost chorób nowotworowych, bezpłodność oraz może zabijać zwierzęta. „Społeczeństwo czasami ma obawy, czy zawsze postępujemy prawidłowo. Czy w imię technologii nie ofiarujemy zdrowia ludzi. (…) Wszyscy jesteśmy za technologiami, ale nie kosztem naszego zdrowia” – mówił polityk.
Faktycznie, spór o wpływie fal elektromagnetycznych, które wytwarzają telefony komórkowe na organizm człowieka, trwa od lat. W wielu krajach przeprowadzono liczne badania. Żadne z badań nie wykazało, że mają negatywny wpływ. „Wiemy, że pole elektromagnetyczne, z którym mamy do czynienia w telefonii komórkowej, działa na organizm człowieka i wywołuje skutki biologiczne. Nie ma natomiast jednoznacznych danych pozwalających stwierdzić, czy ma to jakieś skutki zdrowotne. Z tego powodu, jeśli chodzi o normy dotyczące promieniowania, należy przyjąć zasadę ostrożności” – mówił przed rokiem w wywiadzie dla PAP prof. Marek Zmyślony z łódzkiego Instytutu Medycyny Pracy.