– Po niezwykle udanym Festiwalu Filmu Polskiego w 2019 r. przyszedł rok o wiele trudniejszy, przede wszystkim ze względu na pandemię. Bardzo się cieszę, że udało nam się pokonać te trudności i możemy znów zaprezentować widowni na Litwie najlepsze polskie filmy – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Odeta Venckavičienė z Instytutu Polskiego w Wilnie.
Organizowany przez Instytut Polski w Wilnie Festiwal Filmu Polskiego należy do najbardziej oczekiwanych i najciekawszych wydarzeń kulturalnych na Litwie. Tegoroczna edycja festiwalu, podobnie jak wszystkie imprezy z udziałem licznej widowni, ze względu na pandemię długo była pod znakiem zapytania.
– Przygotowania do festiwalu rozpoczynamy co roku wiosną. W tym roku był to bardzo trudny czas do robienia jakichkolwiek planów. W maju nikt przecież nie wiedział, jak będzie się rozwijała sytuacja z pandemią, czy będziemy mogli spotkać się jesienią w kinach – wyjaśnia Venckavičienė.
Jak wyjaśnia organizatorka festiwalu, w podjęciu decyzji o organizacji tegorocznej edycji projektu, pomógł wierny sponsor festiwalu, czyli Orlen Lietuva.
– Latem otrzymaliśmy informację, że spółka, podobnie jak w ubiegłych latach, jest gotowa wesprzeć organizowane przez nas wydarzenie, co dodało nam wiary, że pomimo pandemii warto próbować zorganizować festiwal w nieco zmodyfikowanej ze względu na szczególne warunki formie. W tej odsłonie posługujemy się formułą „dalszego ciągu”, czyli kontynuacji zeszłorocznego festiwalu. Oczekując na XX Festiwal Filmu Polskiego, na którego organizację bardzo liczymy w przyszłym roku, uznaliśmy za słuszne stworzenie możliwości obejrzenia nie tylko nowych filmów, lecz także dawniejszych, być może pominiętych.
Paradoksalnie – ze względu na pandemię dostęp do festiwalowych wydarzeń może okazać się łatwiejszy. – Tegoroczne pokazy odbędą się nie tylko w kinach, ale również w Internecie, na platformie filmowej „Žmonės cinema“. Mamy nadzieję, że w ten sposób uda nam się dotrzeć do jeszcze większej liczby odbiorców – podkreśla przedstawicielka Instytutu Polskiego w Wilnie.
Jakie propozycje przygotowali w tym roku organizatorzy festiwalu? Już 1 października w Multikinie festiwal otworzy film-gwiazda, laureat gdyńskiego festiwalu filmowego, nagrodzony dwiema prestiżowymi nagrodami Polskiej Akademii Filmowej, dzieło Macieja Pieprzycy, dramat „Ikar. Legenda Mietka Kosza”.
Film opowiada historię życia legendarnego pianisty Mieczysława Kosza. Przybyły z prowincji do stolicy, od dziecka niewidomy młodzieniec stał się wirtuozem fortepianu, a odkrywszy jazz postawił sobie jeden cel – zdobyć świat muzyki. Oparta na prawdziwych zdarzeniach fabuła ukazuje niezwykły talent muzyka, niełatwe koleje losu i upór, z jakim dążył do celu pokonując fizyczną słabość i trudne warunki stworzone przez socjalistyczną nomenklaturę.
Główną rolę w filmie zagrał jeden z wyróżniających się gwiazdorów polskiego kina młodej generacji, Dawid Ogrodnik (w 2019 roku na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie wyróżniony nagrodą European shooting star). Litewskiej publiczności aktor jest znany z takich filmów, jak „Cicha noc”, „Ostatnia rodzina” i z pokazywanej obecnie w kinach łotewsko-litewskiej koprodukcji „Oleg”. Muzykę do filmu, wobec której trudno pozostać obojętnym, stworzył jeden z najsłynniejszych współczesnych polskich kompozytorów i pianistów jazzowych, Leszek Możdżer.
Poza „Ikarem” na koneserów kina czekają uznane w całym świecie filmy, należące do polskiej klasyki: ostatni film Andrzeja Wajdy „Powidoki” o czołowym artyście awangardowym Władysławie Strzemińskim, dramat historyczno-polityczny „Oficer i szpieg” uznany za jedno z najlepszych dzieł w filmografii reżysera Romana Polańskiego, również doceniony w Wenecji oraz na innych festiwalach, a także autorska interpretacja mitu o Fauście Krzysztofa Zanussiego „Ether”.
W programie festiwalu nie zabraknie też reżyserów młodszych pokoleń. Czeka widzów mistyczny dramat „Another lamb” stworzony przez międzynarodową ekipę Małgorzaty Szumowskiej, wzruszający powrotem na ekran Krystyny Jandy film Jacka Borcucha „Słodki koniec dnia”, uznana za jeden z najlepszych europejskich filmów „Zimna wojna” Pawła Pawlikowskiego, która zdobyła serca widzów na całym świecie i zdumiewający świat pełnometrażowy debiut najmłodszego reżysera festiwalu, dramat Jana P. Matuszyńskiego „Ostatnia rodzina”.
W ramach Festiwalu przewidziany jest również „Wieczór muzyki i poezji polskiego kina” – 2 października w Muzeum Teatru, Muzyki i Kina zabrzmią najpopularniejsze polskie piosenki filmowe XX wieku, napisane przez najsłynniejszych polskich kompozytorów i poetów. Utwory przedstawią po litewsku i po polsku artyści Polskiego Teatru STUDIO w Wilnie.
Festiwal Filmu Polskiego odbędzie się 1–7 października w kinach „Pasaka“ i „Multikino“ oraz na internetowej platformie filmowej „Žmonės cinema“.
Program Festiwalu Filmu Polskiego. Ciąg dalszy, dostępny jest na stronie: lenkukinas.lt
Fot. Mat pras.