Więcej

    Handel kwiatami w dobie pandemii

    Czytaj również...

    Kwiaty cięte to luksus, z którego najłatwiej zrezygnować w czasie kryzysu
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Właściciele kwiaciarni twierdzą, że byli przygotowani do drugiej kwarantanny, więc straty wynikające z ograniczeń działalności nie były tak duże, jak podczas pierwszej kwarantanny. Niektórzy z nich zauważają, że bardziej aktywny handel online i poszukiwanie kolejnych alternatyw również pomogły w dostosowaniu się do nowych warunków. Podkreślają jednak, że pomoc państwa jest niewystarczająca i naruszona została zasada uczciwej konkurencji, gdyż zamknięcie niedużych kwiaciarni umożliwia sprzedaż kwiatów dużym sieciom handlowym.

    Inesa Borkowska, florystka, właścicielka kwiaciarni „Inesos gėlės“ (Kwiaty Inesy) w rozmowie z „Kurierem Wileńskim“ powiedziała, że aby dalej rozwijać swoją działalność, musiała przekierować ją do przestrzeni online.
    – W czasie drugiego lockdownu radzimy sobie lepiej. Ponieważ podczas pierwszej kwarantanny mieliśmy do czynienia z nieplanowaną sytuacją, musieliśmy wyrzucić kwiaty, jak również sprzedać je taniej. Do drugiej byliśmy przygotowani i już nie musieliśmy wyrzucać kwiatów. Mam trzy kwiaciarnie. Jedna jest zupełnie zamknięta, a dwie to już raczej pracownie, ponieważ klienci nie mogą przychodzić i wybierać kwiatów. Robimy tu bukiety na zamówienie. Czasami klienci podjeżdżają pod sklep, wtedy albo ktoś wynosi zamówione wcześniej kwiaty, albo zostawiamy je w specjalnym miejscu przed sklepem – tłumaczy Inesa Borkowska.
    Obecnie sprzedaż kwiatów odbywa się poprzez sklep internetowy lub telefon. Kupujący najwyraźniej są już przyzwyczajeni do takiej sytuacji, a kwiaciarnie, które przeszły na pracę zdalną, dostarczają zamówienia w sposób bezpieczny dla klientów i na czas.

    – Szczerze mówiąc brakuje mi kontaktu z klientami, ale cóż – trzeba przystosować się. Przed pierwszą kwarantanną mieliśmy już stronę internetową, ale to była raczej taka strona informacyjna. Natomiast dzisiaj to jest już sklep internetowy, gdzie można zamówić kwiaty. Oczywiście, że popyt na kwiaty zmalał, ale dzięki temu, że teraz dostarczamy kwiaty do klienta, to popyt jest. Dużo dzisiaj zamawia się kwiatów, ponieważ nie można fizycznie pozdrowić przyjaciół, bliskich z urodzinami czy innym świętem, dlatego nasze usługi cieszą się wzięciem. Najczęściej to dzieci zamawiają kwiaty rodzicom, a rodzice dzieciom – powiedziała florystka.

    Jak zaznaczyła, logistyka dostawy kwiatów i innych środków podczas drugiej kwarantanny nie została zakłócona, ale zasugerowała, że nastąpił wzrost cen kwiatów.

    – Niektóre gatunki kwiatów zdrożały nawet o 30 proc., ale to nie znaczy, że my te ceny podnosimy. Tak naprawdę kwiaty mocno zdrożały w hurtowniach. Dlaczego? Trudno powiedzieć, być może zmniejszyła się uprawa kwiatów w Holandii z powodu pandemii, a skoro mniej jest hodowców, to naturalne, że ci, którzy jeszcze uprawiają, podnoszą ceny – zaznaczyła florystka.

    Problemem dla branży kwiatowej są także zamknięte restauracje, hotele i inne placówki będące tradycyjnymi odbiorcami kwiatów
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Oceniając wsparcie rządu dla biznesu dotkniętego pandemią, Borkowska stwierdziła, że choć wystarczy na podatki, to brakuje skutecznych środków na pokrycie czynszu. Problemem dla branży kwiatowej są także zamknięte restauracje, hotele i inne placówki będące tradycyjnymi odbiorcami kwiatów.
    – Wsparcie wystarczy, by zapłacić podatki. Nie mogę powiedzieć, że wsparcie jest bardzo dobre, ale generalnie cieszę się, że w ogóle jest – powiedziała. Bardzo źle, że wsparcie nie jest płacone na czas, ponieważ pieniędzy potrzebujemy tu i teraz – podkreśliła.
    Mówiąc o obrotach kwiaciarni, właścicielka powiedziała, że wprowadzenie drugiej kwarantanny zmniejszyło je o około 30 proc. Na szczęście poszukiwanie alternatyw i rozwój działalności pomogły uniknąć większych strat.

    – Zbliżają się walentynki, więc popyt na kwiaty znacznie wzrośnie, ponieważ mimo pandemii ludzie nie zapominają o bliskich – powiedziała.

    Inesa Borkowska nie rozumie, dlaczego duże sieci handlowe mogą prowadzić handel i sprzedają kwiaty i inne rzeczy, kiedy małym przedsiębiorcom jest to zabronione.
    – Dla mnie to jest niezrozumiałe, że na przykład w Maximie, gdzie jest mnóstwo ludzi, można kupić kwiaty, a w malutkiej kwiaciarni, gdzie wszedłby jeden klient na 15 minut i też kupiłby te kwiaty, nie można. Niedawno byłam w Maximie: tłum ludzi, stoją jeden obok drugiego i robią zakupy. Zauważyłam też, że zwiększył się asortyment kwiatów, więc popyt jest. Nie rozumiem, dlaczego malutki sklepik, z osobnym wejściem, nie może prowadzić działalności? – pyta retorycznie.

    Kwiaty cięte to luksus, z którego najłatwiej zrezygnować w czasie kryzysu. W Europie straty sięgają 4 mld euro.
    Sektor kwiatowy stracił 4,1 mld euro podczas sześciu tygodni europejskiego lockdownu, alarmuje Copa Cogeca, największe europejskie stowarzyszenie rolników.
    Najwięcej, bo prawie 2 mld strat, zanotowali producenci kwiatów w doniczkach, a kwiatów ciętych miliard euro.

    Czytaj więcej: Wsparcia potrzebują te sektory, które dzisiaj mogą pracować, ale nie mogą zarobić


    JAK KWIATY MOGĄ NAM POMÓC W CZASIE PANDEMII?


    Osoby, które mają rośliny ozdobne w domu, czują się szczęśliwsze i bardziej zrelaksowane. Dzięki pozytywnej energii zmniejsza się ryzyko popadnięcia w depresję związaną ze stresem.

    • Pozytywne emocje pomagają umieścić wydarzenia życiowe w szerszej perspektywie, a tym samym zmniejszają skutki negatywnych emocji. Kwiaty z kolei mogą wyzwalać pozytywne uczucia, takie jak: wdzięczność, nadzieja, empatia, radość, miłość, duma, spokój, zaskoczenie i podziw.
    • Korzyści z otaczania się roślinami to m.in.: ogólne samozadowolenie, dobre samopoczucie i zalety wynikające z możliwości odizolowania się od otoczenia.
    • Kwiaty i rośliny ozdobne zwiększają poziom pozytywnej energii i pomagają ludziom czuć się bezpiecznie i być zrelaksowanym.
    • Kwiaty mają zarówno bezpośredni, jak i długoterminowy wpływ na emocje, nastrój, a nawet pamięć u mężczyzn i kobiet. U kobiet obdarowanych kwiatami pozytywny nastrój utrzymywał się przez następne trzy dni.
    • Widok kwiatów dla ludzi, którzy nie lubią wstawać rano, sprawia, że są oni szczęśliwsi i bardziej energiczni.
    • Kwiaty w domu wpływają na emocjonalność domowników sprawiając, że czują się oni spokojniejsi i bardziej współczujący. Rośliny ozdobne dają zastrzyk energii na cały dzień.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Jednorazowe naczynia plastikowe już nie będą bezpłatne

    — To dobra, słuszna decyzja. Ta ustawa była przyjmowana już pół roku, teraz wszystko uzgodniliśmy z Unią Europejską i wreszcie została przyjęta. W naszym kraju bez wątpienia używa się dużo naczyń plastikowych, co bardzo zanieczyszcza środowisko — mówi w...

    Gen. Vaikšnoras oficjalnie mianowany nowym dowódcą Litewskich Sił Zbrojnych

    „Z przyjemnością oświadczam, że żołnierz Raimundas Vaikšnoras spełnia wszystkie wymagania niezbędne dla litewskiego generała i dowódcy sił zbrojnych. Przez lata służby udowodnił swoje wyjątkowe umiejętności i profesjonalizm. Zachowując swoją nienaganną reputację i gromadząc cenne doświadczenie, dziś staje przed najważniejszym...

    Przegrzanie, wyczerpanie, śpiączka: upały niebezpieczne dla zwierząt

    W upalne dni niewłaściwie zaopiekowane zwierzę może ucierpieć z powodu udaru cieplnego, wyczerpania, a nawet wpaść w śpiączkę. Właściciele zwierząt muszą być dobrze przygotowani na upały. Specjaliści z Państwowej Służby Żywności i Weterynarii w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” radzą, jak podczas...

    Wyłącz smartfona na jeden dzień

    Francuski pisarz Phil Marso zaproponował 6 lutego jako Dzień bez Telefonu Komórkowego. Amerykanie obchodzą narodowy Dzień bez Telefonu 18 kwietnia każdego roku. 15 lipca jest również wyznaczony jako Światowy Dzień Bez Telefonu. Ta data jest prawdopodobnie zasługą polskich internautów,...