Od niebezpiecznych zaułków miejskich po Facebook – policja dostosowuje się do stale zmieniającego się otoczenia i poszerza swoje rewiry, które obejmują już nie tylko nasze ulice, ale także wirtualne ścieżki portali społecznościowych, aby zapewniać ochronę ludności i zatrzymywać przestępców.
Wkrótce minie miesiąc od momentu startu nowej jednostki departamentu policji – wirtualnego patrolu, którego strefą działania jest przestrzeń elektroniczna.
Prewencja, zapobieganie i wykrywanie e-przestępstw
„Naszym podstawowym celem jest oczywiście prewencja, zapobieganie i wykrywanie przestępstw. Poza tym wykorzystanie portali społecznościowych może podnieść zaufanie i poprawić zrozumienie między obywatelami a policją” – powiedział generalny komisarz Renatas Požėla, który zaznaczył, że pierwsze podsumowanie wyników pracy nowej wirtualnej jednostki nastąpi po dwóch kolejnych miesiącach.
Papierosy, alkohol czy prawo jazdy
„Szczególna uwaga jest zwracana na przypadki handlu szczepionkami – co jest zakazane, jak też propozycje nabycia środków odurzających i substancji psychotropowych, towarów z przemytu – papierosów czy alkoholu, oferowanie kupienia prawa jazdy czy przeglądu technicznego” – powiedział generalny komisarz, zaznaczając, że pracą wirtualnego patrolu nie jest cenzurowanie internetu, ale wykrywanie m. in. faktów oczywistego używania przekleństw, obrażania innych osób, zamiaru użycia przemocy fizycznej.
Jednym z podstawowych zadań na razie trzyosobowej załogi jest zapoznawanie osób korzystających z portali społecznościowych ze znanymi już i nowymi sposobami oszustów internetowych oraz wykrywanie przypadków oczywistego łamania prawa w sieci.
Darmowy ser…
Funkcjonariusze przypominają o starym jak świat przysłowiu – „Darmowy ser znajdziesz tylko w pułapce na myszy” i radzą o tym pamiętać przy napotkaniu ogłoszeń w rodzaju „tanio i szybko”.
Podwójnie, a nawet potrójnie niższa cena usługi czy towaru już na początku powinna wzbudzić podejrzenie co do wiarygodności oferty.
Jak się okazuje, obecną tendencją przestępstw elektronicznych jest manipulowanie ofertami o niewielkim finansowym wymiarze.
Wymagany przelew w wysokości 10 czy 20 euro nie wzbudza zbytnio podejrzenia u większości internautów, a kiedy nie otrzymują zamówionego towaru, to najczęściej… rezygnują z jego poszukiwania.
Dlaczego? „Pieniądze niewielkie, a stracony czas i zepsute nerwy kosztować będą drożej” – tak mówią tacy internauci.
Epolicija.lt
Wirtualni policjanci radzą, żeby w przypadku nawet cienia podejrzenia nie kupować „atrakcyjnego towaru za super cenę”. „Jeżeli dojdzie do oszustwa, to należy jak najszybciej poinformować o tym policję, zwracając się na epolicija.lt.” – apelują.
Funkcjonariusze pracujący w elektronicznej przestrzeni zaznaczają jednak, że z powodu wielkiej liczby wirtualnych wykroczeń, swoją uwagę skupiają na przypadkach odbywających się (lub planowanych) z oczywistymi znamionami przestępstw.
Najpierw ostrzeżenie publiczne
Osoby zamierzające lub już dokonujące łamanie prawa są publicznie przestrzegane o odpowiedzialności administracyjnej czy karnej i zachęcane do zaprzestania prowadzonej działalności.
„Następnie wysyłana jest prywatna wiadomość do danej osoby w sieci Facebook z naszej poczty elektronicznej –virtualus.patrulis@policija.lt” – informuje się.
W wypadku braku zaprzestania przestępczej działalności wirtualni policjanci rejestrują zebrane materiały i przekazują je do odpowiedniego działu w celu rozpoczęcia dochodzenia.
Jak zaznaczono w komunikacie departamentu policji, wirtualni policjanci, w przypadku wątpliwości co do konkretnych przypadków łamania prawa, zawsze konsultują się ze swoimi kolegami, żeby później przyjąć zespołową decyzję.
Opr. A. B.