Więcej

    Pamięci Tadeusza Markiewicza

    Czytaj również...

    Nagle jak grom z jasnego nieba uderzyła smutna dla mnie informacja: dziś rano w szpitalu zmarł nasz przyjaciel, Tadzio Markiewicz. Miał 74 lata. Znali Go liczni w Polsce, na Litwie, w Gruzji i Białorusi. W latach 80. działał w szeregach opozycji antykomunistycznej i właśnie tam zeszły się nasze drogi.

    Był genialnym specjalistą w dziedzinie druku, wydawał podziemne gazety w ogromnych nakładach. Na początku stanu wojennego (po 13 grudnia 1981) internowany oraz dwa razy skazany na kary więzienia. Członek „Solidarności Walczącej”, po 1988 także w naszej strukturze (Autonomiczny Wydział Wschodni „Solidarności Walczącej”). W czasie „kryzysu litewskiego” (1990-1991) jeden z koordynatorów transportów z pomocą dla walczącej o niepodległość Litwy. Załatwił i przewiózł do Litwy m.in. silny nadajnik radiowy, który w razie zajęcia przez sowietów wszystkich stacji nadawczych litewskiego radia, mógł przejąć funkcję ogólnolitewskiej stacji radiowej. Przyjaźnił się z Czesiem Malewskim, Nijolą Masłowską, Leonardasem Vilkasem, Andriusem Tučkusem. Za litewski rozdział jego życia prezydent Valdas Adamkus nadał mu w 2009 roku Medal Orderu Zasługi dla Litwy. Byliśmy wtedy w Wilnie razem z Jadzią Chmielowską i Maćkiem Ruszczyńskim.

    Po 1990 roku został współwłaścicielem drukarni „EFEKT” przy dworcu kolejowym Warszawa Wschodnia. Robił to, co umiał najlepiej. Bardzo często drukował bezpłatnie różne gazety polonijne i parafialne (m.in dla Polaków w Białorusi). Był pomysłodawcą szkół letnich języka polskiego i kultury „Bliżej Ojczyzny”, które odbywały się corocznie w Syberii (Tomsk, Ułan Ude, Ałtaj) od roku 2001. Miałem zaszczyt być dyrektorem czterech z nich – w Tomsku i na Ałtaju (2001-2004). Wspomagał z własnej kieszeni wielu byłych działaczy opozycyjnych, którzy popadli w biedę. Tadziu miał wielki mir w Gruzji, gdzie przyjaźnił się z byłymi więźniami politycznymi okresu ZSRS, szczególne więzi łączyły go z Tariełem Gwiniaszwili. Zasiadał we władzach Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i w Radzie Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, pomagał w akcji repatriacyjnej Polakom z Kazachstanu i Syberii. Filantrop z charakteru, lubił konkretne działania, za słowem zawsze szły czyny. Brak będzie nam Tadzia, jego specyficznego humoru i wyszukanego dowcipu. Jego werwy i zdecydowania. Kochał Litwę, Białoruś i Gruzję, był zauroczony Syberią i Bajkałem – gdzie razem bywaliśmy.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    W Brukseli deszcz i wiatr

    W dniach 10–14 listopada uczestniczyliśmy w międzynarodowej konferencji pt. „Niezwyciężony duch. Działacze antysowieccy przeciwko rosyjskiemu imperializmowi”. Pierwszą część, która odbyła się w Warszawie (10 listopada), zorganizował Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Były odznaczenia wręczane przez ministra Jana Józefa...

    Zwycięzcy nowej „historii” Rosji

    Gorączka wyborcza w Polsce powoli opada. Już wszystko wiadomo, ktoś wygrał, ktoś przegrał – takie są reguły demokracji. A ponoć w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości jej nie było, istniała tylko „demokratyczna opozycja”. Temat jest zbyt świeży, by nad...

    Pokaz antydyplomacji

    Zdumiał mnie ogromnie dwugłos polsko-ukraiński w ostatnich tygodniach. Niepotrzebne słowa z jednej i z drugiej strony. Prezydenci naszych krajów, premierzy i ministrowie „dali czadu”. Wiadomo, że po takich wystąpieniach ochłodzą się stosunki Warszawy z Kijowem, a ich ponowne ocieplenie...

    Czy Umerowowi uda się odbić Krym?

    Prezydent Wołodymyr Zełenski postanowił odwołać ministra obrony Ukrainy Ołeksija Reznikowa. Długo zadawałem sobie pytanie: co się za tym kryje i kto będzie jego następcą? Na krótkiej liście kandydatów na ten wakat najczęściej wymieniano nazwisko Rustema Umerowa, Tatara krymskiego, przedstawiciela...