Więcej

    W Koniuchach uczczono pamięć ofiar mordu

    Czytaj również...

    Mieszkańcy rejonu solecznickiego upamiętnili ofiary mordu w Koniuchach. „To nie była walka, nie bitwa, a najprawdziwszy pogrom” – powiedział mer Zdzisław Palewicz w czasie uroczystości upamiętniającej mieszkańców pomordowanych nocą 29 stycznia 1944 r.

    W 60. rocznicę pacyfikacji wsi ustawiony został krzyż, na którym umieszczono 38 nazwisk ofiar
    | Fot. salcininkai.lt

    „Koniuchy to miejsce szczególne. Nie jest to miejsce bitwy, nie było żadnego sądu, że trzeba nocą otoczyć mieszkańców i ich wymordować, zniszczyć budynki i cały dorobek ich życia. To nie była walka, nie bitwa, a najprawdziwszy pogrom. Dziś wiemy, że ucierpieli niewinni mieszkańcy, a ci, którzy tego dokonali, próbowali się usprawiedliwiać, że miejscowi pomagali Niemcom. Oczywiście tak nie było. Koniuchy broniły się przed różnymi atakami i napadami nocnymi, mieszkańcy utworzyli oddział samoobrony, próbowali przeżyć. Napastnicy chcieli zastraszyć nie tylko mieszkańców Koniuchów, ale także innych wsi, takich jak Butrymańce, Janonis, Posolcze, mówiąc: »Będziecie się sprzeciwiać – czeka was taki sam los jak Koniuchy«” – mówił Palewicz.

    W symbolicznym złożeniu kwiatów udział wzięli przedstawiciele administracji samorządu rejonu solecznickiego, poseł na Sejm RL Beata Pietkiewicz, harcerze, członkowie Solecznickiego Oddziału Rejonowego Związku Polaków na Litwie, przedstawiciele Polskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Solecznikach, młodzież szkolna Gimnazjum im. Anny Krepsztul w Butrymańcach. Wspólną modlitwę poprowadził proboszcz parafii butrymańskiej, ksiądz Józef Aszkiełowicz.

    W nocy z 28 na 29.01.1944 r. 120-150-osobowa grupa sowieckich partyzantów otoczyła wieś i ok. godziny piątej rano przystąpiła do ataku, który trwał niecałe dwie godziny. Najpierw pochodniami podpalano słomiane dachy domów, a następnie do uciekających w popłochu mieszkańców strzelano na oślep. Zginęło wówczas co najmniej 38 osób, kilkanaście zostało rannych. W zbrodni wzięli udział członkowie różnych oddziałów stacjonujących w Puszczy Rudnickiej: „Śmierć Okupantowi”, „Śmierć faszyzmowi”, „Piorun”, „Margirio”, oddział im. Adama Mickiewicza. Pierwszy z wymienionych należał do Brygady Kowieńskiej Litewskiego Sztabu Ruchu Partyzanckiego, pozostałe zaś do Brygady Wileńskiej. W ich skład wchodzili także żydowscy partyzanci, uciekinierzy z gett w Kownie i Wilnie.

    Historia mordu w Koniuchach przez cały okres sowiecki nie miała szans na upamiętnienie. Dopiero w 60. rocznicę pacyfikacji wsi ustawiony został krzyż, na którym umieszczono 38 nazwisk ofiar. O ich upamiętnienie zabiegał Solecznicki Oddział Związku Polaków na Litwie przy wsparciu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

    Równie bardzo długo trzeba było czekać na podjęcie starań o wyjaśnienie okoliczności zbrodni i ukaranie sprawców. Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął postępowanie w tej sprawie 8 marca 2001 r. Doniesienie złożył Kongres Polonii Kanadyjskiej. Przesłuchano świadków mieszkających w kraju, zakończono również poszukiwania dokumentów w polskich archiwach. Zwrócono się z odezwami o zagraniczną pomoc prawną do organów ścigania Republiki Białoruskiej, dwukrotnie do Republiki Litewskiej, do Federacji Rosyjskiej. Uzyskano obszerny materiał dowodowy w postaci zeznań mieszkańców Koniuchów, naocznych świadków zbrodni i dokumentów archiwalnych (meldunki policji litewskiej, szyfrogramy partyzantów sowieckich, kopie akt osobowych partyzantów sowieckich, w których to aktach są adnotacje, że uczestniczyli oni w atakach, kopie dzienników bojowych sowieckich oddziałów partyzanckich). Śledztwo zostało zakończone postanowieniem o umorzeniu, z 21 maja 2020 r., „wobec śmierci sprawców kierowniczych oraz niewykrycia pozostałych sprawców”.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wileńskie groby nie ujawniają łatwo swoich tajemnic 

    Poszukiwania przywódcy wileńskich reformatów rozpoczęło Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy (lit. Lietuvos gyventojų genocido ir rezistencijos tyrimo centras - LGGiRTC).  Inicjatywa wyszła od litewskich reformatów – Propozycja rozpoczęcia poszukiwań wyszła od środowiska litewskiego Kościoła reformowanego, dla którego niewątpliwie...

    Połączenie tradycji i współczesności. Noc Świętojańska w Rudominie

    Najkrótsza noc w roku jest hucznie obchodzona w Rudominie od wielu lat i stała się najważniejszym z wydarzeń organizowanych przez Centrum Kultury w Rudominie. W tym roku ponownie organizatorzy mówią o rekordowej widowni. Kolejny rekord w Rudominie i zaproszenie do...

    Film o sile pamięci przekazywanej z pokolenia na pokolenie

    Film powstawał w ubiegłym roku m.in. na Litwie. Realizatorzy odwiedzili okolice wsi Mamowo, Inklaryszki, Połuknie i oczywiście cmentarz na Rossie. W produkcję zaangażowali się również Polacy z Wileńszczyzny. O miejscach związanych z powstaniem styczniowym i jego bohaterami opowiadali: Irena...

    Zginęła cała wioska… Pamięć przywrócona [Z GALERIĄ]

    Ilona Lewandowska: Kim byli mieszkańcy Pirciupi w czasie wojny?  Rytas Narvydas: Zwykli, spokojni ludzie, zajmujący się rolnictwem, pszczelarstwem. Jeśli chodzi o skład narodowościowy, byli to przede wszystkim Litwini, choć wieś w okresie międzywojennym znajdowała się w granicach Polski. Dlaczego zginęli?...